gooskaw
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2017
- Postów
- 6 323
Ja nie traktowalabym siebie jako wyznacznik Stasio raczej jest wyjątkiem niż regułą. Ale jak tak patrzę, to po 32tc urodzone dzieci już spokojnie dają radę (o ile nie ma chorob stwierdzonych już na prenatalnych). Te z 25-30tc to jeszcze trochę loteria. Stasio wyszedl z tego naprawde obronną ręką. To mega rzadkość, żeby byly dzieci tak zupełnie bez powikłań.
A co do sterydów, to z nimi jest też tak, ze najlepiej zadzialaja jak są podane minimum tydzien przed porodem, więc czekanie i zwlekanie też dobre nie jest, bo im bliżej porodu podane, tym mniejsza skuteczność.
Nie wiem czy one działaja tylko na pluca czy na inne narządy też, u nas lekarka mowiła, że Staszek jest rozwinięty narządowo do przodu w stosunku do swojego wieku.
Wasza historia to wlasnie takie podbudowanie dla dziewczyn, ktore obawiaja sie przedwczesnego porodu z powodu niewydolnosci szyjki. Ze wlasnie przydarza sie czasem nie wiadomo czemu i dlaczego, a mimo to mozna wyjsc obronna reka. Na pewno czuwal nad Wami ktos z gory:-) i mi wlasnie duzo to podbudowalo i poukladalo w glowie. Nawet jesli czerpalam z tego jednostronnie, bo mowie tu tylko o moich subiektywnych odczuciach:-)
Kibicowalam i kibicuje Wam nadal jak i wiele czytelniczek babyboom:-) bo pewnie 3/4 to tak z podpierduchy.