reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Niezdecydowany chłopak :D Może chce Wam dać jeszcze chwilkę na możliwość romantycznego spaceru. Już wszystko masz przygotowane ?? Ciuszki wyprane ? Łóżeczko poskładane??
Łóżeczko już od dawna stoi, ubranka też ogarnięte 😂 wszystko gotowe a młody siedzi 😂 z romantycznym spacerem ciężko, bo ja szybko się męczę a i mąż w pracy dzisiaj do 20 pewnie 😂 jedyne co mi zostaje to się relaksować i czekać cierpliwie
 
reklama
dziewczyny przepraszam ale w tym wątku tylko biorę nic nie daję. Zbyt trudna dla mnie sytuacja :(
Powiedzcie mi ile razy w trakcie pobytu z powodu stawiania się brzucha/bólu byłyście badane? Tylko przy przyjęciu?
Bo mija 3 dzien; od rana do nocy nikt nie zaglada, dają tylko luteinę na noc, badana nie jestem. Przekroczyłam już 23 tc wiec ten szpital gdyby się coś stało musiałby mnie przetransportować do innego (koło którego mieszkam). Nie zrobili posiewu wiec nawet pessaru nie założą, choć przy przyjęciu szyjka była Ok wiec wątpię ze to się zmieniło.
Bolec mnie nie boli, chce się wypisać na żądanie a lekarka (która mnie nie badała, widzi mnie dziś pierwszy raz) zaczęła mnie dosłownie obrażać i wmawiać że jestem nieodpowiedzialna nie podając żadnych argumentow
Wyniki są dobre, CRP ujemne mocz tez
Chce do domu leżeć i brać luteinę, zobaczyć prowadzącego, zrobić wymaz a gdyby cokolwiek się działo jechać do tego referencyjnego szpitala
Mnie generalnie jak leżałam w szpitalu badali średnio raz na 1-1,5 tyg, ale miałam zrobione posiewy, pytali codziennie czy są jakieś dolegliwości itp itd, więc trochę dziwne podejście tam mają… oby we wtorek dali wypis i wtedy na spokojnie będziesz mogła wszystko ogarnąć jak trzeba. A to na to stawianie się brzucha dostałaś skierowanie od prowadzącego? Mówisz, że z szyjką wszystko ok na szczęście, to może nic poważnego się nie dzieje 🥺
 
Nie pytałam się właśnie.


Właśnie nie mam pojęcia co by mogło uczulać. Brałam probiotyk dopochwowy gynoflor . Teraz go nie biorę i jest trochę lepiej. Zamienię go na lactovaginal. Teraz się znowu martwię tym rozwarcie na opuszek. Odnosiłam wrażenie że mam już takie rozwarcie jakiś czas, ale każdy lekarz mówił że zamknięta. Dopiero ostatnio na badaniu w czwartek lekarz powiedział, że szyjka przepuszcza opuszek jednak żadnych zaleceń nie dał. Nie wiem czy to możliwe że po łyżeczkowaniu po prostu jest słaba.
Moze tak byc, ze po lyzeczkowaniu szyjka jest oslabiona. Na pewno nie zaszkodzi to co jakis czas sprawdzac. Lepiej dmuchac na zimne. Ufaj swojemu instynktowi. Jesli bedziesz uwazala, ze cos jest nie tak to jedz na IP. Wiem, ze bardzo sie boisz, tym bardziej, ze jestes po stracie. Calym sercem jestem z Toba i trzymam kciuki, zebys dotrwala do jak najbezpieczniejszych tygodni❤️.
 
dziewczyny przepraszam ale w tym wątku tylko biorę nic nie daję. Zbyt trudna dla mnie sytuacja :(
Powiedzcie mi ile razy w trakcie pobytu z powodu stawiania się brzucha/bólu byłyście badane? Tylko przy przyjęciu?
Bo mija 3 dzien; od rana do nocy nikt nie zaglada, dają tylko luteinę na noc, badana nie jestem. Przekroczyłam już 23 tc wiec ten szpital gdyby się coś stało musiałby mnie przetransportować do innego (koło którego mieszkam). Nie zrobili posiewu wiec nawet pessaru nie założą, choć przy przyjęciu szyjka była Ok wiec wątpię ze to się zmieniło.
Bolec mnie nie boli, chce się wypisać na żądanie a lekarka (która mnie nie badała, widzi mnie dziś pierwszy raz) zaczęła mnie dosłownie obrażać i wmawiać że jestem nieodpowiedzialna nie podając żadnych argumentow
Wyniki są dobre, CRP ujemne mocz tez
Chce do domu leżeć i brać luteinę, zobaczyć prowadzącego, zrobić wymaz a gdyby cokolwiek się działo jechać do tego referencyjnego szpitala

Mysle ze to kwestia niestety majowki. Ale.. jak mowisz ze nawet nie zamierzasz rodzic w tym szpitalu tylko innym, to na co czekasz z wypisem na zadanie? To ze oni strasza to normalka. Ty i Twoje dziecko jestescie wazni dla siebie nawzajem, a nie dla placowki, bo tam jestes po prostu kolejna pacjentka. Zwlaszcza ze szyjka jest w miare to na co czekasz? Ale to tylko moje zdanie. Moje subiektywne.
 
Mysle ze to kwestia niestety majowki. Ale.. jak mowisz ze nawet nie zamierzasz rodzic w tym szpitalu tylko innym, to na co czekasz z wypisem na zadanie? To ze oni strasza to normalka. Ty i Twoje dziecko jestescie wazni dla siebie nawzajem, a nie dla placowki, bo tam jestes po prostu kolejna pacjentka. Zwlaszcza ze szyjka jest w miare to na co czekasz? Ale to tylko moje zdanie. Moje subiektywne.
Normalne jest omówienie z pacjentka planu terapeutyczno - diagnostycznego bez zbędnych emocji w żadną stronę, a nie straszenie jej „jak pani urodzi to pani będzie płakać nie ja” i wyjście z sali wywracając oczami bo ktoś się z Tobą nie zgadza.
Wypisałam się na żądanie, biorę luteinę i czuję się dobrze, 4 maja mam wizytę u ginekologa.
Chciałam tam właśnie rodzic i miałam pozytywną opinię o szpitalu wiec może wyszło lepiej ze miałam okazje tam trafić.
 
reklama
Do góry