reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Alexis jak dla mnie to na spokojnie maluch fiknie fikolka. Nawet jak lezysz :-) jak pewnego dnia poczujesz mega dyskomfort i bol to bedziesz wiedziec skad. Dzieci to robia z niecacka. Moj caly czas byl albo w poprzek albo miednicowo, ale jak sie obracal to czulam tragedie i wiedzialam ze to to. Aczkolwiek jeszcze moga fikolki fikac wiec na spokojnie, ale tak... miej z tylu glowy cc bo wszystko mozliwe :-)

Tez bym tak chciala zeby mezulek dbal o mnie jak w pierwszej ciazy 🥰 teraz dba ale musi dzielic swoj czas miedzy mna a Szogunem starszym i to juz nie to samo 🤷‍♀️ tak wiec po ludzku zazdroszcze tego wzglednego domowego spokoju 😊
 
reklama
Tak musisz się nastawić na cesarkę ale ogólnie nie jest taka straszna jak wszystko idzie zgodnie z planem. Najważniejsze żeby dotrwać do tego 37 tyg. Mocno wierzę że się uda a te wszelkie bole mogą być. Ja to tak miałam że iść nie mogłam nogi się podemna dosłownie uginały
Mnie sam fakt CC nie przeraża, chociaż wiadomo - poważna operacja. Preferowałam raczej poród naturalny ze względu na to, że z mojej perspektywy byłby lepszy dla maluszka, ale jeżeli będą przeciwwskazania to trudno 🤷🏻‍♀️
Dzisiaj jak zmieniam w łóżku pozycję to nie jest źle, może nie będę się z tym męczyć do końca i niedługo całkiem ten ból minie 🤭
Alexis jak dla mnie to na spokojnie maluch fiknie fikolka. Nawet jak lezysz :-) jak pewnego dnia poczujesz mega dyskomfort i bol to bedziesz wiedziec skad. Dzieci to robia z niecacka. Moj caly czas byl albo w poprzek albo miednicowo, ale jak sie obracal to czulam tragedie i wiedzialam ze to to. Aczkolwiek jeszcze moga fikolki fikac wiec na spokojnie, ale tak... miej z tylu glowy cc bo wszystko mozliwe :-)

Tez bym tak chciala zeby mezulek dbal o mnie jak w pierwszej ciazy 🥰 teraz dba ale musi dzielic swoj czas miedzy mna a Szogunem starszym i to juz nie to samo 🤷‍♀️ tak wiec po ludzku zazdroszcze tego wzglednego domowego spokoju 😊
Mój mały to akurat kręcony, więc wszystko możliwe 😂 odnośnie domowego spokoju to już nie mogę się doczekać, aż berbeć będzie z nami i trochę „zaburzy” nam ten spokój. Po takich przeżyciach chyba oboje czekamy na ten moment, aż będzie już poza brzuszkiem, ja będę mogła względnie normalnie funkcjonować i najważniejsze - malutki będzie już „bezpieczny”. Rozczula mnie jedynie fakt, że mój mąż tak wszystko przeżywa i się cieszy jak widzi ruchy w brzuszku i rozmawia z maluszkiem. To wsparcie, które mam od niego daje mi ogromną siłę ❤️
 
@Alexis124
Pozniej bedziesz pragnela chwili spokoju hihi, taka kolej rzeczy :-)))))

My mamy troche spaczone poczucie humoru 🤪 i czesto smiejemy sie ze 'na co nam to bylo? Do okna zycia juz sie nie zmiesci 🤷‍♀️🤣' i mamy tu na mysli starszaka :) i zdaje sobie sprawe ze nie kazdy musii ten czarny humor rozumiec, ale zapewniam ze kocham rownie mocno co mnie wkurza, a byl bardzo wyczekiwanym i upragnionym dzieckiem 💙
 
@Alexis124
Pozniej bedziesz pragnela chwili spokoju hihi, taka kolej rzeczy :-)))))

My mamy troche spaczone poczucie humoru 🤪 i czesto smiejemy sie ze 'na co nam to bylo? Do okna zycia juz sie nie zmiesci 🤷‍♀️🤣' i mamy tu na mysli starszaka :) i zdaje sobie sprawe ze nie kazdy musii ten czarny humor rozumiec, ale zapewniam ze kocham rownie mocno co mnie wkurza, a byl bardzo wyczekiwanym i upragnionym dzieckiem 💙
Ja coś o tym wiem mam takie chwile że bym dosłownie schowała się pod kołdrę i nie wychodziła, nerwy mi puszczają coraz częściej ale i tak kocham tą moją malutka. Macierzyństwo to jedna wielka huśtawka nastrojów
 
Dziewczyny a jak u Was to tygodniowo wygląda, na jakim jesteście etapie?? :) Ja powoli się gubię 😃 Trzymam kciuki za Was wszystkie. Wysyłam energię na kolejne tygodnie :)
Ja dziś miałam usg. Mały już praktycznie 800 g. Jutro 25 tydzień.. Dziś usg I powrót do rzeczywistości. Niestety lejek jest, co prawda nie jakiś szeroki. Cała szyjka 3,3 cm, ale bez lejka to już tylko 2,5 cm. Żaliłam się ordynatorowi, że lejka nie było szyjka miała 3 cm, a teraz znów jest ten okropny lejek , na co on powiedział: no po coś pani ten szew miała zakładany i dla niego szyjka jest ok i trzyma.
Pytałam o sterydy dodatkowo, ale ordynator twierdzi że sterydów nie podaje się zapobiegawczo ponieważ działają one tylko tydzień od podania .
 
Dziewczyny a jak u Was to tygodniowo wygląda, na jakim jesteście etapie?? :) Ja powoli się gubię 😃 Trzymam kciuki za Was wszystkie. Wysyłam energię na kolejne tygodnie :)
Ja dziś miałam usg. Mały już praktycznie 800 g. Jutro 25 tydzień.. Dziś usg I powrót do rzeczywistości. Niestety lejek jest, co prawda nie jakiś szeroki. Cała szyjka 3,3 cm, ale bez lejka to już tylko 2,5 cm. Żaliłam się ordynatorowi, że lejka nie było szyjka miała 3 cm, a teraz znów jest ten okropny lejek , na co on powiedział: no po coś pani ten szew miała zakładany i dla niego szyjka jest ok i trzyma.
Pytałam o sterydy dodatkowo, ale ordynator twierdzi że sterydów nie podaje się zapobiegawczo ponieważ działają one tylko tydzień od podania .
U nas 33+1. Już z dziewczynami kminiłam kwestię sterydów. Zapobiegawczo podają jak widzą duże ryzyko porodu przedwczesnego, ale na ile mają zadziałać na płucka na tyle zadziałają. Właśnie nie czaję argumentu, że działają tylko 2 tygodnie - przecież magicznie nie cofnie się to w czym pomogły się płucom już rozwinąć.
Słyszałam jakieś głupie teorie (grupka na fb), że po podaniu sterydów kobieta powinna urodzić w ciągu tygodnia, co moim zdaniem jest totalnie bez sensu, bo w takiej sytuacji wcale by ich nam nie podawali (a miałam dwa razy podane - w 25 i 30 tc).
Szyjka 2,5cm ze szwem jest jeszcze całkiem ok ;) ja mam coś 1-1,3cm też z lejkiem i kulam się już tyle czasu ;)
A jak u Ciebie kwestia posiewów i tych nieszczęsnych bakterii?
 
U nas 33+1. Już z dziewczynami kminiłam kwestię sterydów. Zapobiegawczo podają jak widzą duże ryzyko porodu przedwczesnego, ale na ile mają zadziałać na płucka na tyle zadziałają. Właśnie nie czaję argumentu, że działają tylko 2 tygodnie - przecież magicznie nie cofnie się to w czym pomogły się płucom już rozwinąć.
Słyszałam jakieś głupie teorie (grupka na fb), że po podaniu sterydów kobieta powinna urodzić w ciągu tygodnia, co moim zdaniem jest totalnie bez sensu, bo w takiej sytuacji wcale by ich nam nie podawali (a miałam dwa razy podane - w 25 i 30 tc).
Szyjka 2,5cm ze szwem jest jeszcze całkiem ok ;) ja mam coś 1-1,3cm też z lejkiem i kulam się już tyle czasu ;)
A jak u Ciebie kwestia posiewów i tych nieszczęsnych bakterii?
@P86 u mnie dzisiaj 28+1. I zaczęły mi się jakieś dziwne zachcianki 🤦🏼‍♀️dzisiaj zjadłam kabanosy z ketchupem i popilam cola 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️ a od początku ciąży trzymam się zbilansowanej diety, wiec ogólnie grubo 🤪
Ja w przyszłym tygodniu mam III prenatalne i już się nie mogę doczekać 🙂

@Alexis124 ja czytałam na medycynie praktycznej, ze tak maja badania zrobione, ze najlepiej działa to na płuca od 1-7dni od zakończenia podawania. Przy czym przed 24h śmiertelność dzieci po podaniu zastrzyku jest mniejsza niż dla dzieci, które go nie dostały. Po 7 dniach badania nie wykazały żadnego wpływu na urodzone dziecko. Ale tak samo jak Ty zastanawiam się o co chodzi, ze ich skuteczność nie istnieje po 7 dniach🤔to trochę bez sensu… a podawali Ci je ze względu na szyjkę, czy miałaś skurcze?
 
reklama
Ja coś o tym wiem mam takie chwile że bym dosłownie schowała się pod kołdrę i nie wychodziła, nerwy mi puszczają coraz częściej ale i tak kocham tą moją malutka. Macierzyństwo to jedna wielka huśtawka nastrojów
Jak dobrze że nie boisz się o tym mówić. Bo presja społeczna jest taka ze jesteś matką to się ciesz i uśmiechaj cały czas, a przecież każdy ma swoje granice cierpliwości i zmęczenia i mimo całej miłości tego świata do dziecka to po prostu ma się dość. Mam nadzieję że masz wsparcie w domu i nie jesteś sama, i masz czasem chwilę dla siebie :)

@P86 u mnie 32, jestem tydzień za @Alexis124 i tydzień przed @gooskaw :)

@Nursov u mnie poza ogólną ciągotą do słodkiego ostatnio włączyło się nagle ostatnio dej mi tymbark wiśnia jabłko 😂 mimo ze ogólnie pije tylko wodę lub wodę z sokiem z żurawiny i mi z tym dobrze, a sam tymbark ma dla mnie dziwny posmak wiec pije rozcieńczony xD
 
Do góry