reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dzisiaj mam jakiś kryzys, bo czuję że jak się przekręcam z boku na bok to kłuje mnie w spojeniu łonowym… jak chodzę do łazienki to też czuję dyskomfort.
Strasznie nieprzyjemne uczucie. Myślałam żeby wybrać się do mojego lekarza, ale pierwszy wolny termin ma 3.04… obawiam się, że na SORze potraktują mnie jak jajko i nawet jakby się nic szczególnego nie działo, to trafiłabym na oddział, ból by pozostał a faszerowaliby mnie dodatkowo paracetamolem do tej całej chemii co już w siebie wpycham.
Jak nie urok to sraczka. Nawet chwili spokoju. Jak leżę spokojnie na boku i się nie ruszam to zupełnie nic mnie nie boli… jak w nocy ból nie będzie dawał spać to się przejedziemy do szpitala chyba dla świętego spokoju :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzisiaj mam jakiś kryzys, bo czuję że jak się przekręcam z boku na bok to kłuje mnie w spojeniu łonowym… jak chodzę to też czuję dyskomfort.
Strasznie nieprzyjemne uczucie. Myślałam żeby wybrać się do mojego lekarza, ale pierwszy wolny termin ma 3.04… obawiam się, że na SORze potraktują mnie jak jajko i nawet jakby się nic szczególnego nie działo, to trafiłabym na oddział, ból by pozostał a faszerowaliby mnie dodatkowo paracetamolem do tej całej chemii co już w siebie wpycham.
Jak nie urok to sraczka. Nawet chwili spokoju. Jak leżę spokojnie na boku i się nie ruszam to zupełnie nic mnie nie boli… jak w nocy ból nie będzie dawał spać to się przejedziemy do szpitala chyba dla świętego spokoju :(
@Alexis124 Może Ci dzieciątko na jakiś nerw uciska i stad ten dyskomfort, to by tłumaczyło dlaczego odpuszcza jak się nie ruszasz. Ja tez ostatnio jadąc, miałam ta sama obawę, ze mnie zostawia, a z drugiej strony zawsze jest gdzieś z tylu głowy „a może to coś poważnego 🙈”. Tak jak piszesz, jak nie urok to sraczka🤦🏼‍♀️
Trzymam kciuki 🤞
 
Dzisiaj mam jakiś kryzys, bo czuję że jak się przekręcam z boku na bok to kłuje mnie w spojeniu łonowym… jak chodzę to też czuję dyskomfort.
Strasznie nieprzyjemne uczucie. Myślałam żeby wybrać się do mojego lekarza, ale pierwszy wolny termin ma 3.04… obawiam się, że na SORze potraktują mnie jak jajko i nawet jakby się nic szczególnego nie działo, to trafiłabym na oddział, ból by pozostał a faszerowaliby mnie dodatkowo paracetamolem do tej całej chemii co już w siebie wpycham.
Jak nie urok to sraczka. Nawet chwili spokoju. Jak leżę spokojnie na boku i się nie ruszam to zupełnie nic mnie nie boli… jak w nocy ból nie będzie dawał spać to się przejedziemy do szpitala chyba dla świętego spokoju :(
Też tak miałam pod koniec ciąży. Końcówka jest bardzo męcząca. Dzidzia już duża więc ma prawo wszystko boleć.
 
Dzisiaj mam jakiś kryzys, bo czuję że jak się przekręcam z boku na bok to kłuje mnie w spojeniu łonowym… jak chodzę do łazienki to też czuję dyskomfort.
Strasznie nieprzyjemne uczucie. Myślałam żeby wybrać się do mojego lekarza, ale pierwszy wolny termin ma 3.04… obawiam się, że na SORze potraktują mnie jak jajko i nawet jakby się nic szczególnego nie działo, to trafiłabym na oddział, ból by pozostał a faszerowaliby mnie dodatkowo paracetamolem do tej całej chemii co już w siebie wpycham.
Jak nie urok to sraczka. Nawet chwili spokoju. Jak leżę spokojnie na boku i się nie ruszam to zupełnie nic mnie nie boli… jak w nocy ból nie będzie dawał spać to się przejedziemy do szpitala chyba dla świętego spokoju :(

To nie dobrze. Ja tez odczuwam takie bole ale to raczej przy problemach jelitowych. Takie wlasnie klucie w dole i jakby ucisk jak wstaje. Wszystko tez przez to ze brzuch glownie odpoczywa i nie ma kiedy cwiczyc, a to juz koncowka wiec najwyzszy czas cwiczenia macicy.
Wiadomo ze u kazdej to znaczy co innego a u Ciebie to moze byc niebezpieczne.

Daj znac jak po nocy i co tam ?
 
To nie dobrze. Ja tez odczuwam takie bole ale to raczej przy problemach jelitowych. Takie wlasnie klucie w dole i jakby ucisk jak wstaje. Wszystko tez przez to ze brzuch glownie odpoczywa i nie ma kiedy cwiczyc, a to juz koncowka wiec najwyzszy czas cwiczenia macicy.
Wiadomo ze u kazdej to znaczy co innego a u Ciebie to moze byc niebezpieczne.

Daj znac jak po nocy i co tam ?
Ogólnie wstałam do łazienki i nie jest źle. Noc przespałam za wyjątkiem przerzucania poduszki ciążowej z lewej na prawą 😂
Najbardziej czuję tą kość przy podciąganiu nogi żeby ją zgiąć. Wydaje mi się, że to może być kwestia przygotowań miednicy do porodu, bo to nie jest ból który nie daje funkcjonować. Nie kłuje mnie nic w pochwie, brzuch nie twardnieje, w sumie poza tą kością nic mi nie dolega. Wcześniej (jeszcze w szpitalu) czułam ciągnięcie więzadła z prawej strony, które teraz jakby ustąpiło… może faktycznie tam się wszystko rozluźniać zaczyna a przez leżenie mam totalnie osłabione mięśnie i stąd ten ból. Zobaczymy jak dzisiaj będzie w ciągu dnia, bo nocka minęła spokojnie ;) jak się nasili to pewnie podjedziemy do szpitala sprawdzić co tam się dzieje, daleko nie mam 😂
 
Alexis no to ciagniemy ten wózek dalej. Byle kolejny tydzien i mozesz robic wyprawke(wyczekiwany 34tc) a ja wzglednie odetchnac ze to juz ten kolejny krok bedzie 🤞
 
Alexis no to ciagniemy ten wózek dalej. Byle kolejny tydzien i mozesz robic wyprawke(wyczekiwany 34tc) a ja wzglednie odetchnac ze to juz ten kolejny krok bedzie 🤞
Część higienicznych rzeczy już kupiłam 😂 w sumie 34 jest w trakcie to można zacząć coś zamawiać, bo na raz to się nie wyrobię z funduszami 😂 cały czas z małym rozmawiam, że przed planowym przyjęciem do szpitala ma nie wydziwiać, grzecznie siedzieć w brzuszku, bo nie chcemy wcześniej niż 35 tam się pojawiać 😂 tatuś lepiej o nas dba niż szpital 🤭
Ogólnie myślę, że nawet jeżeli robi mi się lekkie rozejście spojenia łonowego (przy czym jako zapobieganie i tak zalecane jest leżenie, co cały czas robię), które jest wskazaniem do cesarki, to i tak jakoś mnie to szczególnie nie rusza. Mam wrażenie, że przez ciągłe przewracanie się z boku na bok mały nie odwróci się już główkowo, bo nawet grawitacja mu nie pomaga i zostanie tak jak jest w położeniu miednicowym. Chyba pogodziłam się z tym, że mam marne szanse na poród naturalny - trudno, nie wszystko można przewidzieć a w mojej ciąży właśnie więcej tych rzeczy nieprzewidywalnych 🙈
 
Część higienicznych rzeczy już kupiłam 😂 w sumie 34 jest w trakcie to można zacząć coś zamawiać, bo na raz to się nie wyrobię z funduszami 😂 cały czas z małym rozmawiam, że przed planowym przyjęciem do szpitala ma nie wydziwiać, grzecznie siedzieć w brzuszku, bo nie chcemy wcześniej niż 35 tam się pojawiać 😂 tatuś lepiej o nas dba niż szpital 🤭
Ogólnie myślę, że nawet jeżeli robi mi się lekkie rozejście spojenia łonowego (przy czym jako zapobieganie i tak zalecane jest leżenie, co cały czas robię), które jest wskazaniem do cesarki, to i tak jakoś mnie to szczególnie nie rusza. Mam wrażenie, że przez ciągłe przewracanie się z boku na bok mały nie odwróci się już główkowo, bo nawet grawitacja mu nie pomaga i zostanie tak jak jest w położeniu miednicowym. Chyba pogodziłam się z tym, że mam marne szanse na poród naturalny - trudno, nie wszystko można przewidzieć a w mojej ciąży właśnie więcej tych rzeczy nieprzewidywalnych 🙈
Kochana to wszystko zależy od ilości wody płodowych czy się dziecko ma szansę obrócić ,ale takie położenie mniej obciąża szyjkę. Na pewno dotrwasz tak jak ja.
 
Kochana to wszystko zależy od ilości wody płodowych czy się dziecko ma szansę obrócić ,ale takie położenie mniej obciąża szyjkę. Na pewno dotrwasz tak jak ja.
Zobaczymy jak to się wszystko potoczy. ;) Nie nastawiam się na negatywnie, ale wiem, że muszę trochę przestawić myślenie na fakt rozwiązania cesarskim cięciem. Co ma być to będzie, oby maluch urodził się zdrowy i w odpowiednim dla niego momencie ❤️
 
reklama
Zobaczymy jak to się wszystko potoczy. ;) Nie nastawiam się na negatywnie, ale wiem, że muszę trochę przestawić myślenie na fakt rozwiązania cesarskim cięciem. Co ma być to będzie, oby maluch urodził się zdrowy i w odpowiednim dla niego momencie ❤️
Tak musisz się nastawić na cesarkę ale ogólnie nie jest taka straszna jak wszystko idzie zgodnie z planem. Najważniejsze żeby dotrwać do tego 37 tyg. Mocno wierzę że się uda a te wszelkie bole mogą być. Ja to tak miałam że iść nie mogłam nogi się podemna dosłownie uginały
 
Do góry