reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hmmm a czemu? To jest bardzo groźnie?
No generalnie skoro trwa to już długo to lepiej podjechać, żeby Ci coś dali. Chyba, że czekasz, aż zacznie Cię boleć brzuch :p
Ja jadłam pestki dyni w dużej ilości. Do tego dużo płynów, jak stresowałam się, to robiłam zupy. Kiszonki. Śliwki, budyń z siemienia lnianego. I powinno puścić.
 
Dziś zgłosiłam się na izbę przyjęć na przyjęcie do szpitala. Szyjka 1,8 cm .... a w piątek 2,9 . Myślałam , że będzie lepiej a tu takie informacje. Jestem w 16 tygodniu i już nie wiem co myśleć. Muszę czekać na wyniki wymazów które i tak pewnie wyjdą slabo, bo widzę po uprawach... Już brak mi sil
 
Dziś zgłosiłam się na izbę przyjęć na przyjęcie do szpitala. Szyjka 1,8 cm .... a w piątek 2,9 . Myślałam , że będzie lepiej a tu takie informacje. Jestem w 16 tygodniu i już nie wiem co myśleć. Muszę czekać na wyniki wymazów które i tak pewnie wyjdą slabo, bo widzę po uprawach... Już brak mi sil
Nie stresuj się. W ciężkich przypadkach założą szew i obstawią Cię antybiotykami tak, żeby to powybijać wszystko.
 
Hmmm a czemu? To jest bardzo groźnie?
Wiesz co, jeśli np. nie robiłaś wiele dni, to jednak powinno się reagować jakoś. Po pierwsze później będzie Cię bolało podczas wydalania (hemoroidy), po drugie mogą być od tego bóle brzucha i możesz nie wiedzieć, czy Cię bolą jelita czy macica, więc dodatkowy stres, no i jednak te toksyny są ponownie wchłaniane do krwiobiegu, jeśli nie ma długo wypróżnienia. Salamatka a nie możesz dopytać lekarza o te czopki glicerynowe Smskiem? Generalnie np. ja jak nie mam wypróżnienia 3 dni (też mam problem przy oszczędzającym trybie życia i braniu żelaza), to aplikuję czopek i jest po problemie. Oczywiście długofalowo LadyLoka ma rację, żeby pić dużo wody, jeść dużo rzeczy z błonnikiem, unikać tych zatwardzających, ale to raczej działanie na przyszłość, a jak masz problem już teraz, że długo nie było wypróżnienia, to trzeba je jakoś wywołać (ja bym skrobnęła do lekarza jednak ).

Dziś zgłosiłam się na izbę przyjęć na przyjęcie do szpitala. Szyjka 1,8 cm .... a w piątek 2,9 . Myślałam , że będzie lepiej a tu takie informacje. Jestem w 16 tygodniu i już nie wiem co myśleć. Muszę czekać na wyniki wymazów które i tak pewnie wyjdą slabo, bo widzę po uprawach... Już brak mi sil
P86, kurcze trzymaj się jakoś. A nie miałaś ostatnio wymazów i nie wyszła e.coli ?
 
Wiesz co, jeśli np. nie robiłaś wiele dni, to jednak powinno się reagować jakoś. Po pierwsze później będzie Cię bolało podczas wydalania (hemoroidy), po drugie mogą być od tego bóle brzucha i możesz nie wiedzieć, czy Cię bolą jelita czy macica, więc dodatkowy stres, no i jednak te toksyny są ponownie wchłaniane do krwiobiegu, jeśli nie ma długo wypróżnienia. Salamatka a nie możesz dopytać lekarza o te czopki glicerynowe Smskiem? Generalnie np. ja jak nie mam wypróżnienia 3 dni (też mam problem przy oszczędzającym trybie życia i braniu żelaza), to aplikuję czopek i jest po problemie. Oczywiście długofalowo LadyLoka ma rację, żeby pić dużo wody, jeść dużo rzeczy z błonnikiem, unikać tych zatwardzających, ale to raczej działanie na przyszłość, a jak masz problem już teraz, że długo nie było wypróżnienia, to trzeba je jakoś wywołać (ja bym skrobnęła do lekarza jednak ).


P86, kurcze trzymaj się jakoś. A nie miałaś ostatnio wymazów i nie wyszła e.coli ?
Mam e coli , wymaz pod koniec grudnia pokazał. Teraz nie robiłam wymazu , dopiero dziś zrobili ,ale myślę że nadal ją mam.
 
Dziś zgłosiłam się na izbę przyjęć na przyjęcie do szpitala. Szyjka 1,8 cm .... a w piątek 2,9 . Myślałam , że będzie lepiej a tu takie informacje. Jestem w 16 tygodniu i już nie wiem co myśleć. Muszę czekać na wyniki wymazów które i tak pewnie wyjdą slabo, bo widzę po uprawach... Już brak mi sil
Nie martw się. 1,8 cm to jeszcze nie jest tak źle. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarzy. Jak będą mieli wstępny wynik, to od razu wdrożą antybiotyk (prawdopodobnie dożylnie). W kryzysowych sytuacjach zakładają szew jeszcze przed ukończeniem kuracji i kontynuują antybiotykoterapię po zabiegu - wiem na swoim przykładzie :)
 
Nie martw się. 1,8 cm to jeszcze nie jest tak źle. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarzy. Jak będą mieli wstępny wynik, to od razu wdrożą antybiotyk (prawdopodobnie dożylnie). W kryzysowych sytuacjach zakładają szew jeszcze przed ukończeniem kuracji i kontynuują antybiotykoterapię po zabiegu - wiem na swoim przykładzie :)
A jak tam dzisiaj u ciebie ? Jak samopoczucie ? :)
 
Dziewczyny ja już nie wiem co myśleć. Dzisiaj był obchód, na którym był lekarz biorący udział dwukrotnie przy zakładaniu szwu u mnie. Trochę taki śmieszek, ale pyta mnie jaki jest na mnie plan - mówię, że ostatnio słyszałam o dłuższym pobycie jeszcze ze 2-3 tygodnie, bo maluch musi podrosnąć. Zaczął się śmiać, że żeby podrósł to muszę zostać do Wielkanocy, żebym sobie lepszy abonament wykupiła tu w TV 😂 i mówił żebym się trochę ruszała, bo odleżyn dostanę chociaż wie, że jestem „niemobilna”. Przy wyjściu wspomniał żebym zagadała o wyjęciu klocków spod łóżka - mówię, że tam się dalej pęcherz wpukla dlatego tak mnie położyli. Usłyszałam tylko, że nic się nie wpukla, widział oba zabiegi, pierwszy był naprawdę ciężki a ten ostatni to szyjka ładnie wyglądała, dwie minuty i było po wszystkim i mam się nie martwić. A jak coś mnie pobolewa czasem i szybko mi przechodzi no to „ciąża to musi coś boleć”. 😂

Nie wiem co o tym myśleć, bo na usg widziałam jednak to wpuklenie na jakieś 1.5cm w szyjkę i zamknięte 1-1.3cm, które trzyma szew… dopóki ordynator nie da wytycznych to leżę :p
 
reklama
Dziewczyny ja już nie wiem co myśleć. Dzisiaj był obchód, na którym był lekarz biorący udział dwukrotnie przy zakładaniu szwu u mnie. Trochę taki śmieszek, ale pyta mnie jaki jest na mnie plan - mówię, że ostatnio słyszałam o dłuższym pobycie jeszcze ze 2-3 tygodnie, bo maluch musi podrosnąć. Zaczął się śmiać, że żeby podrósł to muszę zostać do Wielkanocy, żebym sobie lepszy abonament wykupiła tu w TV 😂 i mówił żebym się trochę ruszała, bo odleżyn dostanę chociaż wie, że jestem „niemobilna”. Przy wyjściu wspomniał żebym zagadała o wyjęciu klocków spod łóżka - mówię, że tam się dalej pęcherz wpukla dlatego tak mnie położyli. Usłyszałam tylko, że nic się nie wpukla, widział oba zabiegi, pierwszy był naprawdę ciężki a ten ostatni to szyjka ładnie wyglądała, dwie minuty i było po wszystkim i mam się nie martwić. A jak coś mnie pobolewa czasem i szybko mi przechodzi no to „ciąża to musi coś boleć”. 😂

Nie wiem co o tym myśleć, bo na usg widziałam jednak to wpuklenie na jakieś 1.5cm w szyjkę i zamknięte 1-1.3cm, które trzyma szew… dopóki ordynator nie da wytycznych to leżę :p
Lepiej jakby może ponownie cie zbadali i skontrolowali sytuacje , żeby było czarno na białym. Myślę ogólnie, że może jest to dobry znak,że faktycznie sytuacja się poprawiła, ale osobiście chyba poczekałabym do badań usg itd.
 
Do góry