reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jak ktoś się zagłębia w obowiązki rodziców chrzestnych, to wszędzie jest napisane o opiece. Nie ma to znaczenia prawnego jak piszecie, większość przyszłych rodziców chrzestnych nawet o tym nie wie. Dla większości jest to po prostu tradycja. Mój chrześniak miał prawie 8 miesięcy gdy był chrzczony.
To się wzięło z tych zagranicznych chrzestnych :) tam faktycznie jest tak, że chrzestnym jest ten, kto zajmie się dzieckiem. Za to nie ma ceremonii religijnej.

U nas natomiast rola chrzestnego to uczenie dziecka wiary jeżeli rodzice się z tego nie wywiązują. I tylko to.
@Alexis124 świadek ślubu to świadek ślubu :) nic nie wnosi do życia. Chrzestny ma być przykładem życia w wierze dla dziecka. Dlatego musi być po bierzmowaniu i prowadzić aktywne życie religijne.
I nie musi to być kobieta i mężczyzna. Ba, nawet wystarczy do ważnego chrztu tylko jeden chrzestny.
 
reklama
W sumie warto pomyśleć po co nam chrzestni.
Dla nas wiara jest ważna i takich chrzestnych szukamy, każde dziecko ma inny "komplet" chrzestnych. Dla mnie jest istotne oprócz kwestii moralnych, żeby też dziecko swoich chrzestnych znało. I szczerze mówiąc to już różnie bywa, zazwyczaj "ciocie" są bardziej utrzymujące kontakt.
 
A i jeszcze :)
Różnica między świadkami na ślubie jest też taka, że świadkowie są tutaj potrzebni do urzędu, a nie do kościelnej ceremonii :) jak ktoś ma ślub osobno w urzędzie, a potem kościelny, to świadkowie są tylko do pierwszego potrzebni i dlatego jedyny wymóg to skończone 18 lat:)
 
To się wzięło z tych zagranicznych chrzestnych :) tam faktycznie jest tak, że chrzestnym jest ten, kto zajmie się dzieckiem. Za to nie ma ceremonii religijnej.

U nas natomiast rola chrzestnego to uczenie dziecka wiary jeżeli rodzice się z tego nie wywiązują. I tylko to.
@Alexis124 świadek ślubu to świadek ślubu :) nic nie wnosi do życia. Chrzestny ma być przykładem życia w wierze dla dziecka. Dlatego musi być po bierzmowaniu i prowadzić aktywne życie religijne.
I nie musi to być kobieta i mężczyzna. Ba, nawet wystarczy do ważnego chrztu tylko jeden chrzestny.

Pewnie w sytuacji, gdy chce się mieć dwójkę chrzestnych musi to być kobieta i mężczyzna, ale w przypadku jednego nie ma to znaczenia :)
1673785098566.png


Z resztą mniejsza o to, chyba nie ma po co drążyć tematu, bo co do wyboru chrzestnego i sprawdzenia jak bardzo jest praktykujący to i tak pewnie kwestia konkretnej parafii ☺️ fakt faktem, że ma być przykładem w wierze…
Co do organizacji chrzcin - wydają mi się taką uroczystością, że powinny w niej wziąć udział osoby najważniejsze dla rodziców i dziecka a organizowanie ogromnych imprez mija się z celem… inna kwestia jak rodzina mieszka blisko i się utrzymuje faktycznie ze wszystkimi dobry kontakt - moja i męża rodzina mieszka w dużej części w tej samej gminie, więc chrzciny na pewno będziemy organizować w naszej rodzinnej parafii i tym samym zaprosimy najbliższą rodzinę. Moja znajoma ze 4 lata temu (z tego co mówiła) organizowała imprezę na jakieś 80 osób a na weselu mieli chyba 110😱
 
W sumie warto pomyśleć po co nam chrzestni.
Dla nas wiara jest ważna i takich chrzestnych szukamy, każde dziecko ma inny "komplet" chrzestnych. Dla mnie jest istotne oprócz kwestii moralnych, żeby też dziecko swoich chrzestnych znało. I szczerze mówiąc to już różnie bywa, zazwyczaj "ciocie" są bardziej utrzymujące kontakt.
Właśnie się też z mężem zastanawialiśmy wstępnie nad wyborem - z pewnością chrzestnym będzie mój szwagier, ale z chrzestną mamy problem 😂 mam wrażenie, że coraz mniej osób jest faktycznie praktykujących a nawet jak myślę o kimś, kto mógłby być przykładem i wsparciem w razie potrzeby to ciężko kogoś znaleźć. Z kuzynostwem nie mam za bardzo kontaktu, jeżeli już to sporadyczny, a ze znajomymi i przyjaciółmi to wiadomo jak jest - dziś są a jutro może ich nie być, dlatego wybór kogoś z rodziny jest z naszej strony bardziej „oczywisty”…
W ostateczności zostanie sam chrzestny 😉
 
Mika mój mąż teraz jak zostawał chrzestnym to u rocznej dziewczynki. Na innych chrzcinach jak bylismy tez były połączone z roczkiem dziecka. Wielu rodziców teraz wyprawia jedną i drugą uroczystość jak małe wesele i zapewne wychodzi to z kwestii oszczędności przy zorganizowaniu dwóch imprez jednocześnie :)
Chrzest i poczęstunek dla rodziny najbliższej był rano a po południu do drugiej części stołu dosiadali się znajomi z dzieciaczkami i była imprezka urodzinowa.
Chyba wszystko zależy na czym komu zależy i jakie ma potrzeby celebrowania sakramentu 😉

Alexis jeżeli chodzi o wybór chrzestnych to czasem i z rodziną różnie bywa.. sama jestem przykładem gdzie chrzestna to siostra ojca a nie mam z nią kontaktu od ponad 20 lat..
 
Mika mój mąż teraz jak zostawał chrzestnym to u rocznej dziewczynki. Na innych chrzcinach jak bylismy tez były połączone z roczkiem dziecka. Wielu rodziców teraz wyprawia jedną i drugą uroczystość jak małe wesele i zapewne wychodzi to z kwestii oszczędności przy zorganizowaniu dwóch imprez jednocześnie :)
Chrzest i poczęstunek dla rodziny najbliższej był rano a po południu do drugiej części stołu dosiadali się znajomi z dzieciaczkami i była imprezka urodzinowa.
Chyba wszystko zależy na czym komu zależy i jakie ma potrzeby celebrowania sakramentu 😉

Alexis jeżeli chodzi o wybór chrzestnych to czasem i z rodziną różnie bywa.. sama jestem przykładem gdzie chrzestna to siostra ojca a nie mam z nią kontaktu od ponad 20 lat..
Jasne, że tak… grunt to mieć kogoś zaufanego ;)
 
W sumie warto pomyśleć po co nam chrzestni.
Dla nas wiara jest ważna i takich chrzestnych szukamy, każde dziecko ma inny "komplet" chrzestnych. Dla mnie jest istotne oprócz kwestii moralnych, żeby też dziecko swoich chrzestnych znało. I szczerze mówiąc to już różnie bywa, zazwyczaj "ciocie" są bardziej utrzymujące kontakt.
wielomatka, zastanawiając się nad chrzcinami, myślałam sobie, jak to jest u Was, czy chrzestni się ,,powtarzają". To macie trochę ciociów i wujków :) Fajnie.
A i jeszcze :)
Różnica między świadkami na ślubie jest też taka, że świadkowie są tutaj potrzebni do urzędu, a nie do kościelnej ceremonii :) jak ktoś ma ślub osobno w urzędzie, a potem kościelny, to świadkowie są tylko do pierwszego potrzebni i dlatego jedyny wymóg to skończone 18 lat:)
Tak, tak dokładnie. U nas na ślubie np. świadka mieliśmy praktykującego katolika, a świadkowa nie i nie było żadnych przeciwwskazań/problemów.

Co do przyjęcia, to my mega lubimy spoty rodzinne, byśmy prosili te osoby, które spotykamy na święta, chrzciny, komunie itp. i mamy stały kontakt (ok. 35), ale szanuję też, jak ktoś chce np. tylko kilka osób lub robi dużą imprezę, albo wcale. Różne są stosunki rodzinne, warunki finansowe, nie każdy lubi przyjęcia itp.
 
Ja lubiłam takie wielkie imlrezy rodzinne do zeszłego roku. Ale teraz to generalnie nie lubię ludzi. Mąż ostatnio mnie pytał czy nie chcę kogoś do nas zaprosić, a ja nie chcę, nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Kolejna imoreza dopiero na Wielkanoc, to mam spokój :D
 
reklama
Mika - u nas w zasadzie znajomi są chrzestnymi. Dopiero do naszego czwartego dziecka poprosiliśmy jako chrzestną siostrę męża (mój mąż ma 3 siostry). Trochę niesnasek było jak do pierwszej córeczki poprosiliśmy znajomych, a nie rodzinę. Ale rozeszło się po kościach.

U nas zamawiamy catering, który od lat nam przygotowuje imprezy i wynajmujemy jakąś salę. Jest swojska atmosfera i to sobie cenię. Mamy też zaprzyjaźnionego księdza, który większość naszych dzieci ochrzcił. Ja ogólnie nie lubię wielkich imprez, ale te nasze lubię. W ogóle doszłam do takiego etapu, że bardzo się cieszę jak jesteśmy gdzieś zapraszani, bo mogę sobie pojeść :D

Jak Wasze samopoczucie?
Mnie wczoraj kręgosłup mocno dokuczał, dziś w porządku. Ewidentnie ruch mu nie pomaga.
 
Do góry