reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Po bratanku mam właśnie takie cieplejsze pajace, jeden mniejszy drugi większy i to zamierzam naszykować na wyjście. Za śpiworek chyba 60zl zapłaciłam, inne kolory były po 120.
Za to ciągle zapominam kupić cieplejsza czapka, bo te co mamy to takie cienkie są.
 
reklama
To super tani ten śpiworek ! Ja kiedyś tylko rzucałam okiem to chyba widziałam ceny od 200 zł w górę....czapeczki też nie mam super ciepłej ale jakoś nic nie moge znaleźć. Ale tak myślę że taka średnio gruba czapka plus kaptur to spokojnie wystarczy.
 
Za mną też straszna noc… nie mogłam zasnąć, rzucałam się z boku na bok, często chodzę do toalety bo od zmiany pozycji nagle dostaje takiego ucisku na pęcherz jakbym zaraz miała się posikać a w toalecie niewiele robię.. do tego od paru dni łapie mnie jakaś stresówka bo wariuje mi ciśnienie aż boli głowa i zaciskają się zęby. Nie wiem czy to z powodu zbliżającej się wizyty u lekarza czy coś innego tak wpływa na mnie. Ogólnie strasznie nie lubię chodzić po przychodniach.. nienawidzę tam naszego społeczeństwa, tych przepychających sie ludzi, braku kultury i wiecznych kolejek. Niby chodzę teraz prywatnie i lekarz wywołuje wiec nie ma wojny o wejście do gabinetu to jednak zawsze czuje się tam źle..

Sylwica z ciekawostek z zegarkami to jak przyłożysz dobrze do brzucha to wykryje tętno małej :) mój mąż ostatnio to odkrył jak przyłożył mi zegarek do brzucha 😆
 
sodalit - w fajnym miejscu mieszkacie ;) Ja tam często jeżdżę, w sensie jak mogę chodzić, bo syn i córka WWR tam mają. Co do dzieci i chorób, to od początku lutego nie będę posyłać najmłodszej do żłobka. Termin mam niby na połowę lutego, ale w sumie może urodzić się wcześniej. Najstarsza ma najlepszą odporność, więc przy niej się zastanawiam jak to zrobić. A przedszkolaków na 2 tygodnie zostawię w domu, a później zobaczę. Szczerze mówiąc wolałabym, żeby Milenka się urodziła po terminie, żeby było lepiej zdrowotnie.

Mika - może pogadaj z lekarzem, są leki, które hamują mdłości i można je bezpiecznie stosować w ciąży. U mnie mdłości poranne na nowo, najgorsze że muszę euthyrox brać i popijać wodą i wtedy czuję, że żołądek się buntuje i dopiero jak coś zaczynam jeść, to jest lepiej

My mamy cienki, taki bardziej jesienny, śpiworek z otworami i myślę, że po prostu kocykiem będę przykrywać, bo kocyk łatwo w aucie zdjąć. Natomiast kupiłam przeuroczy używany gruby kombinezon, ale jego stosować będę na spacery w wózku.
No i pytanie jaka będzie pogoda. U nas dziś słońce, wczoraj 12 stopni, dziś ma być podobnie.
Noc za mną też nieszczególna, kilka pobudek przez dzieci. Do tego koszmarne sny lub nawet nie tyle co koszmarne, co bardzo męczące.
 
To chyba jakaś kiepska noc była, z koleżankami jak rozmawiam to też prawie każda mało co spała.
Ja mam 2 cieplejsze kombinezony, za które po 20 zł płaciłam na olx. Wyglądają jak nie używane, bardzo dobry stan.
U mnie wczoraj koło południa to i 19 stopni było.
 
19 stopni to jak wiosna... nie obraziłabym się gdyby tak zostało, ale z drugiej strony żal mi pięknego zimowego kombinezonu :D

Zabrałam się za opróżnianie szuflad w komodzie dla Milenki. Mam ambitny plan uporać się z szcześcioma szufladami w trzy dni i zająć się praniem i składaniem ubranek. Wczoraj wieczorem miałam wrażenie, że mi Młoda za chwilę z brzucha wyskoczy, pessar bardzo płytko leży, ciekawe co jutro usłyszę.
 
No jestem ciekawa czy się przydadzą ciepłe kombinezony. Może w kwietniu zima przyjdzie.
Ja mam tylko 3 szuflady na ubranka. W palnie jest dziś poukładać. Miałam spróbować się teraz zdrzemnąć, ale nie wychodzi. Bo gdzieś z tyłu głowy, że trzeba zmywarkę przepakować, trochę kuchnie ogarnąć, ubranka poukładać i jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. A tak mi się nic nie chce, tylko leże. Nawet książki nie ruszone, a jutro miałam oddać do biblioteki.
 
Kurde odebrałam wyniki wymazu z szyjki macicy i wyszły mi liczne ziarniaki gram dodatnie i pałeczki gram ujemne 😶 co prawda brałam już antybiotyki przez 3 dni 'w razie co' żeby móc dziś założyć pessar ale nie wiem czy to przejdzie. Miała któraś z was takie coś?
 
Kurde odebrałam wyniki wymazu z szyjki macicy i wyszły mi liczne ziarniaki gram dodatnie i pałeczki gram ujemne 😶 co prawda brałam już antybiotyki przez 3 dni 'w razie co' żeby móc dziś założyć pessar ale nie wiem czy to przejdzie. Miała któraś z was takie coś?
Są dwie drogi w zależności od sytuacji.
Jeżeli nie da się już czekać, to zakładają i walą antybiotyk na wszelki wypadek. Ale jeżeli da się poczekać, to najpierw przeleczą, a potem zakładają.
W Twojej sytuacji chyba spokojnie da się poczekać, więc zobaczysz, na spokojnie. Lepiej przeleczyć niż żeby Ci się infekcja zrobiła pod pessarem.
 
reklama
a. szczypiorek - dziś masz wizytę, prawda?

Ja się ostatecznie wzięłam za przeglądanie ubranek i segregowanie ich. Zwolniłam 5 na 6 szuflad, więc powkładam co mam już wg typów ubranek, a później za kilka dni je przepiorę.
Dzieci szaleją, syn bez gorączki - liczę, że do jutra się mu to utrzyma i pójdzie do przedszkola. Bo wierzcie mi, jeszcze chwila a eksploduję.
 
Do góry