wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
U nas największym problem było odwożenie na zajęcia, ale tu bardzo pomogli moi rodzice.
Najstarsza córka jest bardzo ogarnięta, robiła prania, podgrzewa posiłki, a część z nich przygotuje sama. Mąż też przejął część obowiązków, ale powiedzmy sobie szczerze, że brakuje mu w tym polotu
Często zamawiamy jedzenie z kateringu, nie jest to idealne rozwiązanie, ale w naszej sytuacji pomaga.
No i obniżyłam swoje wymagania. Jest w domu chaos, ale powoli przestaję na to narzekać. Wiem, że każdy z nas robi co może i na tym się skupiam.
Mamy teraz fajnie, bo odkurzacz samojeżdżący, czy tam robot sprzątający, u nas zagościł, więc nawet u góry domu wygląda jako tako. Na dole jak jestem, to dostaję palpitacji serca. Dość powiedzieć, że na święta w jadalni cały stół był zawalony kartonami...
Ja polecam wielodzietność, jest przy tym dużo radości, ale też to nie jest do końca normalne życie. W sensie naprawdę zwariowane.
Najstarsza córka jest bardzo ogarnięta, robiła prania, podgrzewa posiłki, a część z nich przygotuje sama. Mąż też przejął część obowiązków, ale powiedzmy sobie szczerze, że brakuje mu w tym polotu
Często zamawiamy jedzenie z kateringu, nie jest to idealne rozwiązanie, ale w naszej sytuacji pomaga.
No i obniżyłam swoje wymagania. Jest w domu chaos, ale powoli przestaję na to narzekać. Wiem, że każdy z nas robi co może i na tym się skupiam.
Mamy teraz fajnie, bo odkurzacz samojeżdżący, czy tam robot sprzątający, u nas zagościł, więc nawet u góry domu wygląda jako tako. Na dole jak jestem, to dostaję palpitacji serca. Dość powiedzieć, że na święta w jadalni cały stół był zawalony kartonami...
Ja polecam wielodzietność, jest przy tym dużo radości, ale też to nie jest do końca normalne życie. W sensie naprawdę zwariowane.