Dziś 42, to jak dawne 28. Kiedyś 40 to był niby dziadek, a dziś młody chłop. Ludzie o siebie dbają, inaczej się ubierają, diety, sporty, inna mentalność, zainteresowania. A w głowie fiubździu, przynajmniej u nas Zauważylismy też po znajomych, ze bardzo mało ludzi decyduje się na pierwsze dziecko przed 30 (kobiety), więc taka chyba dzisiejsza średnia krajowa.Mój lekarz na ostatniej wizycie powiedział mi właśnie że pacjenci nie powinni ufać na 100% lekarzom, bo są tylko ludźmi. Ale z drugiej strony mieć wieczne wątpliwości do tego co mówią ? Zwariować można. W szpitalu posłuchałam siebie, nie lekarzy i wypisałam się - tak mi podpowiadala intuicja i nie żałuję. Teraz intuicja głupieje więc póki co słucham lekarza.
Ale chyba tak naprawdę to niemożliwe znaleźć takiego lekarza któremu ufaloby sie na 100%.
Mąż mojej koleżanki również usłyszał że zostało mu kilka miesięcy życia - chyba tak żołądka. Koleżanka załatwiła inny szpital, chłop żyje do dzisiaj a było to z 15 lat temu...
Mi na ktg praktycznie cały czas rowno pokazywało ok 20. - kilka razy usłyszałam na obchodzie że ktg wzorowe. Jednego razu było rowno ale ok 30, jednak leżałam wtedy jakby bardziej na tym pelocie (czy jak to się zwie), jak się delikatnie przekręciłam znowu było ok 20. W poprzedniej ciąży z kolei nie czułam jakis skurczy (brzuch po prostu twardnial) a na ktg wyszły skurcze chyba ok 40 i wtedy dostałam drugie skierowanie do szpitala. Więc to wszystko to chyba loteria.
A ja chyba najstarsza jestem skończone mam już niestety 36. Chciałabym mieć jakieś 16 mniej mąż już staruszek, 42 lata. W co myśmy się wpakowali
Lady Loka, mnie parte też nie bolały, byłam totalnie zaskoczona, bo myślałam, ze to jest ta największa masakra. I chyba nie miałam tych z krzyża, też podobno niezła jazda wtedy jest? Najbardziej ostatnie 1,5 h rozwierania szyjki.
Ostatnia edycja: