reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja mam wrażenie, że część lekarzy w ogóle zapomniało na czym polega ich praca. A już najgorsze są te wszystkie baby w rejestracjach - one wszystko wiedzą najlepiej.
Ja prawie w ogóle nie choruję, ale jak już muszę iść do lekarza to zawsze jest jakaś jazda.
Cieszy mnie jednak, że można załatwić teraz e-receptę i nie trzeba się z nimi użerać.

Większość lekarzy pracuje - dosłownie - dla korporacji farmaceutycznych. Za przepisywanie leków jeżdżą na zagraniczne urlopy i dostają gifty.
Mało który lekarz jest teraz lekarzem z powołania.
 
reklama
U nas w przychodni jest jedna dziwna lekarka i ona faktycznie na skargę się nadaje. Mnie szkoda życia szczerze mówiąc.. Mam dobre układy z niektórymi paniami z rejestracji i jestem zadowolona z pediatry. To mnie tam trzyma.

W tym roku nim zaszłam w ciąże dwa razy miałam jakieś tam niezbyt groźne infekcje - gardło, kaszel, gorączka. Zadzwoniłam na telewizytę, bo raz, że karmiłam, więc chciałam coś bezpiecznego, a dwa, że szkoda mi było urlopu, więc chciałam L4.
No i mnie lekarka objechała, że jak to tak, już przecież w tym roku chora byłam.
Myślałam, że padnę ze śmiechu. Widać są limity zachorowań na NFZ :D
 
Ja mam wrażenie, że część lekarzy w ogóle zapomniało na czym polega ich praca. A już najgorsze są te wszystkie baby w rejestracjach - one wszystko wiedzą najlepiej.
Ja prawie w ogóle nie choruję, ale jak już muszę iść do lekarza to zawsze jest jakaś jazda.
Cieszy mnie jednak, że można załatwić teraz e-receptę i nie trzeba się z nimi użerać.

Większość lekarzy pracuje - dosłownie - dla korporacji farmaceutycznych. Za przepisywanie leków jeżdżą na zagraniczne urlopy i dostają gifty.
Mało który lekarz jest teraz lekarzem z powołania.
Ja sobie kiedyś dorabiałam na rejestracji w osiedlowej przychodni 😂 ale no nawet ostatnio jak poszłam prywatnie to babka się uśmiechnęła dopiero jak płaciłam... a w szpitalu na IP też babka mnie chciała wzrokiem zabić jak dawałam skierowanie ..
To jest bardzo stresująca praca, większość ludzi ma problem, żeby wyraźnie własne nazwisko wymówić, wieczne problemy, pretensje, nie przychodzą na termin, poten awantura, że terminu nie ma, masakra. Ja do tego jeszcze wypisywałam zwolnienia bo to było przed elektronicznymi.
 
Mi się już czasem nie chce użera z lekarzami, chociaż raz w roku proszę o skierowanie na badania krwi i moczu te podstawowe i nie na problemu.
Ja piję syrop z cebuli, tabletki Isla, i ciepła woda z cytryną i miodem. I gardło bolec przestało i po 2 dniach ten kaszel. Więc zobaczę jak dziś w nocy będzie, bo w ciągu dnia jest w porządku, i albo na NPL pójdę albo poczekam do poniedziałku.
 
Ja z rodzinnym nie mam problemu, bo w sumie dawno nie chorowałam, jak coś potrzebuję to się załatwia, ale przejścia z ginami miałam takie, że ciążę to mogłabym sobie już sama prowadzić, bo to ja im mówiłam, co mi mają zbadać 😂
 
Jak byłam w klinice niepłodność trafiłam na miłą i sympatyczną panią doktor, której jak zadawałam pytania to robiła coraz większe oczy i to ja jej musiała pewne rzeczy tłumaczyć... Tak, że z tymi lekarzami to ciężko jest trafić na kogoś sensownego. Obecną panią doktor polecił znajomy, który z żoną tam się leczył. Specyficzna kobieta, widzę ma, z pewnymi rzeczami mam wrażenie, że przesadza. Jak się okazało, że ciąża przebiega prawidłowo to chciałam się przenieść do ginekologa bliżej domu, ale jakoś luby ma do pani doktor zaufanie i mnie męczył żeby u mniej zostać. I się dałam przekonać, teraz skoro zima za pasem mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam. Bo z wizyty robi się wyprawa.
 
Wczoraj Przyjaciółka zaczęła mnie wypytywać, co zostawić po jej synku dla naszej córeczki. Chciałabym już zająć się szykowaniem wyprawki, ogarnąć dom. Później wszystko będzie na wariata :(
 
reklama
Wczoraj Przyjaciółka zaczęła mnie wypytywać, co zostawić po jej synku dla naszej córeczki. Chciałabym już zająć się szykowaniem wyprawki, ogarnąć dom. Później wszystko będzie na wariata :(
A nie możesz w to zaangażować starsze dzieci?:)
Ja mam całą wyprawkę u rodziców. Tylko wszystko dla dziewczynki, bo poprzednio miała być dziewczynka. Ale rzeczy dla chłopca mi da koleżanka z pracy.
 
Do góry