reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No ja miałam mieć zabieg jutro, a tu się okazuje, że nie wiadomo, bo może w środę. Znieczulenie w kręgosłup na 100%, co najwyżej mnie lekko uśpią dodatkowo, żebym się nie stresowała. Mam nadzieję, że max w czwartek pójdę do domu. Męża mi położne wywaliły z sali, no leżę.
Ale fakt, że wychodzi na to, że w szpitalu będę mieć właśnie więcej chodzenia niż w domu, bo tu na wywiad, tu na badania, tu coś tam, a w domu to bym się rąbnęła przed telewizorem i mąż by mi tylko picie przynosił.
 
reklama
Ann - wiem... to bardzo trudne. Córce będzie smutno, ale zobacz, jest już w takim wieku, że możecie spróbować porozmawiać przez telefon. Jak wróci do przedszkola też czas będzie jej inaczej płynąć. Ja pamiętam jak leżałam dwa tygodnie z moją córką w szpitalu jak była chora, było mi bardzo ciężko z powodu tęsknoty za starszakami, poradzili sobie z tym całkiem nieźle. Wykorzystaj te dwa tygodnie jak najlepiej potrafisz.

Lady Loka - wytrwałości!
 
Jestem po obchodzie. Ordynator mówi ze mam się nastawić na dwa tygodnie 😭😭😭 nie rozumiem dlaczego tak długo ? Na ktg skurcze się nie piszą....jest też wynik z wymazu, oczywiście mam jakąś bakterie. Nie wiem co robić ☹️ mój prowadzący mówi ze mam chociaż jeszcze kilka dni zostać
pewnie chcą Ci podawać antybiotyk dożylnie.
 
No ja miałam mieć zabieg jutro, a tu się okazuje, że nie wiadomo, bo może w środę. Znieczulenie w kręgosłup na 100%, co najwyżej mnie lekko uśpią dodatkowo, żebym się nie stresowała. Mam nadzieję, że max w czwartek pójdę do domu. Męża mi położne wywaliły z sali, no leżę.
Ale fakt, że wychodzi na to, że w szpitalu będę mieć właśnie więcej chodzenia niż w domu, bo tu na wywiad, tu na badania, tu coś tam, a w domu to bym się rąbnęła przed telewizorem i mąż by mi tylko picie przynosił.
Dokładnie, ja też myślę że w domu chodziłabym mniej....bliżej łazienka i po prostu łatwiej jest się umyć w swojej bez targania tego wszystkiego, 3 razy badanie tętna (oczywiście zawsze stoję i czekam na położne ) plus nie da się tu jeść leżąc ....

Ann - wiem... to bardzo trudne. Córce będzie smutno, ale zobacz, jest już w takim wieku, że możecie spróbować porozmawiać przez telefon. Jak wróci do przedszkola też czas będzie jej inaczej płynąć. Ja pamiętam jak leżałam dwa tygodnie z moją córką w szpitalu jak była chora, było mi bardzo ciężko z powodu tęsknoty za starszakami, poradzili sobie z tym całkiem nieźle. Wykorzystaj te dwa tygodnie jak najlepiej potrafisz.

Lady Loka - wytrwałości!
Pewnie nie wróci do przedszkola bo po prostu nie ma kto jej wozić ....poza tym maz boi się że córka się znowu rozchoruje i będzie jeszcze większy kłopot. A mnie się tu właśnie nic nie chce, ciśnienie miałam wczoraj ok 90 na 50....jestem strasznie śpiąca i jednocześnie spac nie mogę. Myślałam że zrobię resztę zakupów dla maluszka ale internet tak beznadziejnie chodzi...ahhh no chyba sie troszkę załamałam☹️

pewnie chcą Ci podawać antybiotyk dożylnie.
Dostałam już normalnie tabletkę do połknięcia....słyszałam jak ordynator pod nosem mówił do drugiego lekarza coś o 34 tygodniu. pewnie po prostu chcą żebym tu zostala do w miarę bezpiecznego terminu
 
Ann, a córka nie może Cię odwiedzić w szpitalu? A może rozmowa z kamerką?

Zabieg jutro rano, za 24h już będę (prawie) na chodzie :D
 
Lady Loka - dobre podejście ;-)

a mnie smutno, bo ominie mnie impreza mikołajkowa z pracy Męża. Wiadomo było, że tak to się skończy, ale i tak smutek jest.
 
Lady Loka - ja nie wiem czy na patologię ciąży w ogóle wpuszczają dzieci poniżej któregoś tam roku życia. Ale taka wideorozmowa to świetny pomysł

Wielomatka - wygląda na to, że jeszcze sporo imprez nas ominie w tym roku.

U mnie im bliżej upragnionego terminu - tym ten czas się tak straszliwie wlecze. Każdego dnia odliczam ile jeszcze...
 
Szczerze mówiąc nie wiem czy takie małe dzieci mogą wejść na oddział. Ale wydaje mi się że dla nas obu jest lepiej jak się nie widzimy.
 
reklama
Ehhh no bidule jesteśmy, co się namęczymy tylko my wiemy. mnie już mega bolą biodra, nogi, oszaleje zaraz. Ale myślę sobie że to tylko chwilowe, to nie będzie trwać wiecznie. I tak jak pisała wielomatka, jak już się pojawi dziecko na świecie o wszystkim się zapomina.
 
Do góry