Ludmi_mom
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2020
- Postów
- 330
I co lekarz na to, jakie ma plany?Ja po wizycie pessar dobrze założony ale mimo to szyjka dalej sie skraca z 16mm na 12 mm
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I co lekarz na to, jakie ma plany?Ja po wizycie pessar dobrze założony ale mimo to szyjka dalej sie skraca z 16mm na 12 mm
Mam leżeć pessar dobrze się zassal ale mimo To szyjka się skraca. Powiedział że na tym etapie ciąży w szpitalu mi nic nie zrobią innego co w domu. Kolejna wizyta za 2 tygI co lekarz na to, jakie ma plany?
Ja też miałam taka nadzieję że pessar pomoże... tym bardziej że nie robiłam nic . Będę próbowała skinsultowac to z innym lekarzem bo nie daję mi to spokójuKurcze nie spodziewałam się ze przy pessarze będzie się skracać. Bądź silna, musi być dobrze !
Mam wizytę dopiero 3 października u lekarza innego nic wcześniej nie znajdę tydzień czasu muszę wytrzymać. Mam neoparin lutein 2x200 macmiror i Magnez 3x2.Chyba też na Twoim miejscu poszłabym do innego. A jakieś leki bierzesz ?
A skąd jesteś? Jeśli z Warszawy, to mogę polecić mojego lekarza, który spisuje się jak na razie bardzo dobrze. I przypomnij proszę który t.c. jesteś?Mam wizytę dopiero 3 października u lekarza innego nic wcześniej nie znajdę tydzień czasu muszę wytrzymać. Mam neoparin lutein 2x200 macmiror i Magnez 3x2.
Hej! Rozumiem, że w szpitalu przez te 2 tyg szyjka pozostała bez zmian? Czy bierzesz dodatkowo jakieś leki?Ja wyszłam po prawie 2 tyg ze szpitala z szyjką 2,3 cm. Nie założyli szwu ani nic. W domu głównie leżę z pupa do góry. Najgorzej że w szpitalu jedna z pacjentek sprzedała mi przeziębienie, więc trochę kaszle. Ale mam nadzieję, że jakoś dotrwam do tego 30 tyg, później 35 itd. Poki co zaczynam 24 tydzień, więc jeszcze czasu a czasu... Ale staram się myśleć pozytywnie. Nic innego mi nie pozostało.
Szyjka wahała się między 2,1-2,3 ale wydaje mi się że to zależało też od lekarza, który robił badanie. W szpitalu miałam antybiotyk, bo wyszła mi w moczu e.coli. A poza tym chyba taki standard luteina 2x100, magnez 2xdziennie.Hej! Rozumiem, że w szpitalu przez te 2 tyg szyjka pozostała bez zmian? Czy bierzesz dodatkowo jakieś leki?
Gratuluję kolejnego tygodnia ciąży!
Ja zaczynam dziś 25 t.c. I też stawiam sobie mniejsze cele- 28, 30, 34...
Odliczam czas do kolejnych badań, wizyt. W nadchodzącym tygodniu czeka mnie np. test obciążenia glukozą. Za niecałe 2 tyg już wizyta. Potem trzeba będzie pomyśleć o immunoglobulinie, bo mam rh-. I tak jakoś leci ten czas. Choć nie ukrywam, że chciałabym przyspieszyć go na maksa. Do tego problemy ze snem mnie dobijają, ale powoli się z nimi godzę.