reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja dziś miałam kontrolną wizytę (do której teoretycznie miało już przecież nie dojść:) ). Pani doktor przeszczęśliwa, że ciągle mnie widzi w dwupaku!! Zrobiła mi Echo dzidziusia, i tak przepływy, serce, wody, witalność, wszystko super. Moja kluseczka już waży 3400gr, więc już się boję, ile będzie ważyć, jeśli urodzi się w terminie lub z tydzień po....!!! gbs negatywny!!! No i najważniejsze, partner może być ze mną przy porodzie (tylko musi mu wyjść negatywny test na Covid!), a potem przychodzić popołudniami w godz. 14.00-20.00, więc cudnie, na razie nie ma ograniczeń...
Jeśli do 25lutego jeszcze nie urodzę, to 25 mam przyjść na KTG i ogólne badania i będą decydować, co ze mną zrobią.

Przypominam tym zestresowanym:
Szyjka krótka w 19 tyg., wkrótce lejek i otwarcie...
Szew na cito w 21+6 i potem różne przygody po drodze...
Kolejne tygodnie skurczy i twardnień brzucha, stresu i walki o dzidzię w łóżku, nogi wyżej od głowy, żeby dzidzia nie uciskała swoim ciężarem szyjki, wyjścia/spacery do toalety i pod prysznic raz dziennie:)
w 26+4 powstrzymane skurcze i poród w szpitalu, sterydy dla dziecka na rozwój płuc
ok. 31-33 - coraz mniej skurczy, aż zniknęły kompletnie
w 37+0 - zdjęcie szwu
Dziś 38+4, dom wysprzątany, okna pomyte, sama gotuję, regularne spacery = wyjścia z domu, zero oszczędzania się, a ja ciągle w dwupaku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie ma żadnych oznak, że dzidzia chce już wyjść:)
Także, ten tego.... trzymajcie się, nie panikujcie i powodzenia!
Trzymam za Was wszystkie kciuki!:)
No ale masz już super ☺ zazdroszczę że bedziesz mogła mieć męża przy porodzie, u nas nie ma nawet możliwości kangurowania przy ewentualnej CC ☺
 
reklama
Ja miałam wizytę w 25 tygodniu, to w 25+4 byłam na następnej, bo coś mi strasznie nie pasowało, wszystko mnie bolało, mialam jakieś kłucia w dole, do tego plecy i bardzo częste oddawanie moczu. Później w szpitalu miałam komplet badań zrobiony, posiewy, próby wątrobowe, USG nerek do tego i wyszło, że jednak jest ok. No ale wiadomo, szyja szyją i wariowała razem z brzuchem już.
Wiesz co to ja mialam 24, 26 i 28 tydzień :) tak mniej więcej napocaatku kazał przyjść za 2 tyg później za 3 ale było miejsce za 2.5 tyg
Niewiem jak Ty chodzisz czy na fundusz czy prywatnie, ja chodzę do niego prywatnie i na częstsze wizyty nie narzeka 😂 a jak mam się stresować, dla mnie np 3 tyg teraz to dlugo myślę że kolo 32 tyg moze mniej bede sie stresowac :)
 
O taaak częste wizyty to wybawienie. Ja też mam co dwa tyg tzn raz mam pełną tzn USG plus szyjka i wyniki badań a za 2 tyg mam sam pomiar szyjki plus pH i posiew.
 
O taaak częste wizyty to wybawienie. Ja też mam co dwa tyg tzn raz mam pełną tzn USG plus szyjka i wyniki badań a za 2 tyg mam sam pomiar szyjki plus pH i posiew.
Powiem Ci u mnie co wizytę tez usg, szyjka, wyniki moczu, krwi to nie tak często raz na 2-3 miesiące chyba że coś się dzieje lub jest infekcja :) teraz mialam częściej te badania i pewnie w szpitalu zrobią :) grunt to dobrze pobrać bo inaczej nie wypuszcza 😂
 
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
 
Aaa i tak mi się chciało pić po przyjęciu na oddział i po KTG, że prawie duszkiem opanowałam pół butelki wody 😅
 
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
Hmmm moj doktor tez nie zakłada pessara tak pewnie tylko w ostateczności
I wez tu człowieku bądź mądry ile ma szyjka... Słuchaj 3,07 to ladna szyjka jakby faktycznie tak było to luz można więcej się poruszać :) Ah jak ja marze zeby mi się zlikwidował lejek i szyjka była w miarę 😂 wtedy bym coś sobie porobiła więcej a nie tylko lezenie plackiem praktycznie cały czas :)
Wiem ze u nas na oddziale zakładali pessar dopiero jak dziewvzyna w 30tyg nie miała wogole juz prawie szyjki 🤷‍♀️ fajnie ze sobie pooglądaliscie malutka ❤️
Jak bedzie miala na imię?
 
O toto... Jak ja tego nie lubię takiego podważania decyzji lekarza prowadzącego przez innego lekarza to jest mało profesjonalne to raz a dwa wprowadza u pacjenta dodatkowy strach.
Ok czaje że temu badającemu zależy na Twoim zdrowiu ale zamiast podważać decyzję ordynatora powinien ugryźć się w język, spisać Twoje nazwisko i zapytać się go osobiście co myśli o założeniu pessaru.

W każdym razie no stress super masz długość ;)
 
reklama
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
O to super szyjka. Oby taka została do końca 😀 dobrze, że Cię przyjęli spokój ducha będzie 😀. Ja z kolei dzisiaj się o 4 obudziłam i już spać nie mogłam i dzisiaj boleści podbrzusza i twardnienia chyba od tego. Ja mam 1,5 cm szyjkę i rozwarcie wewnętrzne tak więc lipa. Ale póki szew trzyma mam nadzieję, że wytrzymamy pierw do 30 a potem do 35tc😀
 
Do góry