reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jestem na żelaznym. Encorton 10mg i w tamtej ciąży dałam radę na tym zestawie. Tak piłam pokrzywę regularnie i bez konkretnych przerw. W ciąży przestałam.

W poprzedniej ciąży badałam Ana 2 i tocznia bo takie miałam też podejrzenia. Ana 3 już nie badałam. Byłam w trakcie ciąży na konsultacji u Sydora i on właśnie wskazał encorton 10 plus heparyna i acard.
Teraz przeszłam koronę w 8 TC właśnie na encortonie i było ciężko bo miałam zerowa odporność.

A bardzo masz wysoki współczynnik przeciwciał? Bardzo Ci wzrósl? Masz tylko Ana czy jeszcze jakieś przeciwciała?

Z jednej strony ciężko po koronie zajsc właśnie przez przeciwciała ale z drugiej masz przeciwciała przeciw koronie wiec też mniejszy strach o koronę właśnie w ciąży :)
Miano 1280 i dodatni LA. Rok temu miałam właściwie tak samo. 1,5 roku temu 2560 i zbijalam lekiem od reumatologa, ale trochę za krótko, bo tylko do tych 1280 spadlo. Teraz nie badałam ANA3, ale wcześniej nic mi tam nie wychodziło groźnego, tylko te co "zdrowi ludzie to maja, może alergia". Miewam pokrzywkę, zrobiły mi się brzydkie paznokcie. Skończę teraz te paczkę bromelainy i chyba dam sobie z nią spokój, może zacznę z pokrzywa. Chce uniknąć "żelaznego", chciałabym żeby było zdrowo, normalnie, szczęśliwie...
 
reklama
Miano 1280 i dodatni LA. Rok temu miałam właściwie tak samo. 1,5 roku temu 2560 i zbijalam lekiem od reumatologa, ale trochę za krótko, bo tylko do tych 1280 spadlo. Teraz nie badałam ANA3, ale wcześniej nic mi tam nie wychodziło groźnego, tylko te co "zdrowi ludzie to maja, może alergia". Miewam pokrzywkę, zrobiły mi się brzydkie paznokcie. Skończę teraz te paczkę bromelainy i chyba dam sobie z nią spokój, może zacznę z pokrzywa. Chce uniknąć "żelaznego", chciałabym żeby było zdrowo, normalnie, szczęśliwie...
Trzymam kciuki!
 
Niedaleko masz 🙂 Ale weź tu jedź w takiej pogodzie, porażka. Mój niestety nie jest codziennie w szpitalu, ale liczę, że to on będzie mnie badać i w ogóle na niego liczę 😅
Wlansie i moj teraz nie jest w szpitalu codziennie ale mial urlop i jutro wraca i dlatego kazał mi przyjść tak jakby po tygodniu od wizyty :) przynajmniej bede wiedzieć co w tydzień u szyjki :) w szpitalu bede prawie do 30tyg więc szybko zleci a później po tyg lub dwóch od szpitala zaprasza do poradni więc można powiedzieć do 31-32 tyg bede pod stała opieka z szyjką ufff
 
Wlansie i moj teraz nie jest w szpitalu codziennie ale mial urlop i jutro wraca i dlatego kazał mi przyjść tak jakby po tygodniu od wizyty :) przynajmniej bede wiedzieć co w tydzień u szyjki :) w szpitalu bede prawie do 30tyg więc szybko zleci a później po tyg lub dwóch od szpitala zaprasza do poradni więc można powiedzieć do 31-32 tyg bede pod stała opieka z szyjką ufff
Ja pewnie też będę z tydzień, czyli już magiczna trójeczka z przodu będzie 😊 Później mam mieć wizytę w 31 tygodniu, więc też troszkę spokoju będę miała psychicznego można powiedzieć. Tylko mój ginekolog rozpisał mi już wizyty do końca ciąży i wszystkie są co 3 tygodnie, a to mi się nie podoba, bo według mnie za duży odstęp będzie.
 
Ja pewnie też będę z tydzień, czyli już magiczna trójeczka z przodu będzie 😊 Później mam mieć wizytę w 31 tygodniu, więc też troszkę spokoju będę miała psychicznego można powiedzieć. Tylko mój ginekolog rozpisał mi już wizyty do końca ciąży i wszystkie są co 3 tygodnie, a to mi się nie podoba, bo według mnie za duży odstęp będzie.
Moj chyba też ma takie podejście bo teraz mi karze co 3 tyg przychodzić a ja nieraz ide 2.5 tyg hehe
 
Ja dziś miałam kontrolną wizytę (do której teoretycznie miało już przecież nie dojść:) ). Pani doktor przeszczęśliwa, że ciągle mnie widzi w dwupaku!! Zrobiła mi Echo dzidziusia, i tak przepływy, serce, wody, witalność, wszystko super. Moja kluseczka już waży 3400gr, więc już się boję, ile będzie ważyć, jeśli urodzi się w terminie lub z tydzień po....!!! gbs negatywny!!! No i najważniejsze, partner może być ze mną przy porodzie (tylko musi mu wyjść negatywny test na Covid!), a potem przychodzić popołudniami w godz. 14.00-20.00, więc cudnie, na razie nie ma ograniczeń...
Jeśli do 25lutego jeszcze nie urodzę, to 25 mam przyjść na KTG i ogólne badania i będą decydować, co ze mną zrobią.

Przypominam tym zestresowanym:
Szyjka krótka w 19 tyg., wkrótce lejek i otwarcie...
Szew na cito w 21+6 i potem różne przygody po drodze...
Kolejne tygodnie skurczy i twardnień brzucha, stresu i walki o dzidzię w łóżku, nogi wyżej od głowy, żeby dzidzia nie uciskała swoim ciężarem szyjki, wyjścia/spacery do toalety i pod prysznic raz dziennie:)
w 26+4 powstrzymane skurcze i poród w szpitalu, sterydy dla dziecka na rozwój płuc
ok. 31-33 - coraz mniej skurczy, aż zniknęły kompletnie
w 37+0 - zdjęcie szwu
Dziś 38+4, dom wysprzątany, okna pomyte, sama gotuję, regularne spacery = wyjścia z domu, zero oszczędzania się, a ja ciągle w dwupaku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie ma żadnych oznak, że dzidzia chce już wyjść:)
Także, ten tego.... trzymajcie się, nie panikujcie i powodzenia!
Trzymam za Was wszystkie kciuki!:)
 
Moj chyba też ma takie podejście bo teraz mi karze co 3 tyg przychodzić a ja nieraz ide 2.5 tyg hehe
Ja miałam wizytę w 25 tygodniu, to w 25+4 byłam na następnej, bo coś mi strasznie nie pasowało, wszystko mnie bolało, mialam jakieś kłucia w dole, do tego plecy i bardzo częste oddawanie moczu. Później w szpitalu miałam komplet badań zrobiony, posiewy, próby wątrobowe, USG nerek do tego i wyszło, że jednak jest ok. No ale wiadomo, szyja szyją i wariowała razem z brzuchem już.
 
reklama
Ja dziś miałam kontrolną wizytę (do której teoretycznie miało już przecież nie dojść:) ). Pani doktor przeszczęśliwa, że ciągle mnie widzi w dwupaku!! Zrobiła mi Echo dzidziusia, i tak przepływy, serce, wody, witalność, wszystko super. Moja kluseczka już waży 3400gr, więc już się boję, ile będzie ważyć, jeśli urodzi się w terminie lub z tydzień po....!!! gbs negatywny!!! No i najważniejsze, partner może być ze mną przy porodzie (tylko musi mu wyjść negatywny test na Covid!), a potem przychodzić popołudniami w godz. 14.00-20.00, więc cudnie, na razie nie ma ograniczeń...
Jeśli do 25lutego jeszcze nie urodzę, to 25 mam przyjść na KTG i ogólne badania i będą decydować, co ze mną zrobią.

Przypominam tym zestresowanym:
Szyjka krótka w 19 tyg., wkrótce lejek i otwarcie...
Szew na cito w 21+6 i potem różne przygody po drodze...
Kolejne tygodnie skurczy i twardnień brzucha, stresu i walki o dzidzię w łóżku, nogi wyżej od głowy, żeby dzidzia nie uciskała swoim ciężarem szyjki, wyjścia/spacery do toalety i pod prysznic raz dziennie:)
w 26+4 powstrzymane skurcze i poród w szpitalu, sterydy dla dziecka na rozwój płuc
ok. 31-33 - coraz mniej skurczy, aż zniknęły kompletnie
w 37+0 - zdjęcie szwu
Dziś 38+4, dom wysprzątany, okna pomyte, sama gotuję, regularne spacery = wyjścia z domu, zero oszczędzania się, a ja ciągle w dwupaku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie ma żadnych oznak, że dzidzia chce już wyjść:)
Także, ten tego.... trzymajcie się, nie panikujcie i powodzenia!
Trzymam za Was wszystkie kciuki!:)
Faktycznie mialas duzo przeżyć!!! Szczególnie ten zatrzymany porod!!!! Kochana teraz życzę Ci szybkiego porodu, bezpiecznego, bezbolesnego, niedługo będzie kruszynka w rękach mamy ❤️
 
Do góry