Mama2018mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2020
- Postów
- 6 987
Niestety nie do końca, szpital w którym rodzic chce 20km a specjalistyczny 40km a Ty?@Mama2018mama Szpital specjalistyczny masz w razie co blisko czy dalej?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Niestety nie do końca, szpital w którym rodzic chce 20km a specjalistyczny 40km a Ty?@Mama2018mama Szpital specjalistyczny masz w razie co blisko czy dalej?
Specjalistyczny 60 km, a normalny 25 km.Niestety nie do końca, szpital w którym rodzic chce 20km a specjalistyczny 40km a Ty?
Cześć. Super, że u Ciebie jest ok. Zazdroszczę i długości szyjki, i tygodni. U mnie w niedzielę 29 tydzień i zastanawiam się ile moja szyja wytrzyma, czy się nie skraca dalej, choć myślę, że tak jest niestety, itp. Jestem straszną panikarą niestety i martwię się wszystkim co związane z ciążą. Ja za dużo się naczytałam w internecie i może też przez to jestem tak przewrażliwiona. Kiedyś kobietki nie miały neta i były na pewno spokojniejsze.Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie
Słuchaj a moja pielegniarka środowiskowa powiedziała zeby nie leżeć ciągle bo to najgorsze co może być tak więc ile ludzi tyle opinii ja kończę we wtorek 29 tydzień wtedy ide do szpitala, tez jestem okropna panikara, ale gorzej było napoczatku w 24tyg teraz co tydzień jest lepiejCześć. Super, że u Ciebie jest ok. Zazdroszczę i długości szyjki, i tygodni. U mnie w niedzielę 29 tydzień i zastanawiam się ile moja szyja wytrzyma, czy się nie skraca dalej, choć myślę, że tak jest niestety, itp. Jestem straszną panikarą niestety i martwię się wszystkim co związane z ciążą. Ja za dużo się naczytałam w internecie i może też przez to jestem tak przewrażliwiona. Kiedyś kobietki nie miały neta i były na pewno spokojniejsze.
Rozmawiałam dziś z położną. Miałam jechać na spotkanie w poniedziałek, ale wytłumaczyłam w czym rzecz, że mam stawiania brzucha, krótką szyjkę i że leżę. Też kazała mi się oszczędzać, leżeć jak najwięcej. Nie skomentowała postawy pana doktora, który mnie uspokaja na każdej wizycie i twierdzi, że szyjka jest jeszcze w normie. Mam taki bałagan w głowie, że szok.
Muszę się nastawić pozytywnie chociaż do tej końcówki lutego, do wizyty. Mam nadzieję, że dotrwam bez większych obaw i nadmiernego panikowania.
Super ze juz ten tydzień i dotrwałas teraz już z górki szybko zleciCześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie
A nie masz przypadkowo twardnien od jelit? Powiem Ci ze ja nie odczuwam twardnien odkad nie mam problemu z WC, i od 25tyg powiedzmy twardnienia tfu tfu przeszły. Ja jem na lezaco bo mi mala kopie po pecherzu jak siedzę a do wc i rozprostować kości co jakiś czas wstaje pełny pecherz jak dla mnie gorszy niż pójście do łazienkiJeszcze mam pytanie dziewczyny. Czy częste wstawanie do toalety i żeby zjeść (posiłki na siedząco 4-5 razy dziennie) wpływają mocno na szyjkę? Również twardnienia brzucha mam za każdym razem jak wstaję.
❤Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie
Nie mam problemu z WC raczej. Doktor mówił, że nawet mogę delikatnie sobie pospacerować w domu, ale bez przesady. Spojrzałam niedawno w kartę i 4 stycznia szyja miała 3,5, a 1 lutego juz 2,3 mm (wyniki z tego samego urządzenia, nie brałam pod uwagę późniejszych pomiarów ze szpitala) i tak sobie myślę, że może cudem się uda dotrwać do bezpiecznego tygodnia?A nie masz przypadkowo twardnien od jelit? Powiem Ci ze ja nie odczuwam twardnien odkad nie mam problemu z WC, i od 25tyg powiedzmy twardnienia tfu tfu przeszły. Ja jem na lezaco bo mi mala kopie po pecherzu jak siedzę a do wc i rozprostować kości co jakiś czas wstaje pełny pecherz jak dla mnie gorszy niż pójście do łazienki
Ja czytalam neta i przestałam bo można tylko zglupiec a z krotka szyjka tak naprawdę pewnie 90 procent kobiet dotrwało do końcowych tygodni, jest mnóstwo pozytywnych zakończeń a niewiele negatywnych, wczesniaki nie tylko przez szyjke się rodzą nieraz ona nie ma wpływu tylko inne czynniki