reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko 😉 bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces 🙂 - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.

Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy 🙂 Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie🙂
 
Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko 😉 bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces 🙂 - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.

Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy 🙂 Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie🙂
Cześć. Super, że u Ciebie jest ok. Zazdroszczę i długości szyjki, i tygodni. U mnie w niedzielę 29 tydzień i zastanawiam się ile moja szyja wytrzyma, czy się nie skraca dalej, choć myślę, że tak jest niestety, itp. Jestem straszną panikarą niestety i martwię się wszystkim co związane z ciążą. Ja za dużo się naczytałam w internecie i może też przez to jestem tak przewrażliwiona. Kiedyś kobietki nie miały neta i były na pewno spokojniejsze.
Rozmawiałam dziś z położną. Miałam jechać na spotkanie w poniedziałek, ale wytłumaczyłam w czym rzecz, że mam stawiania brzucha, krótką szyjkę i że leżę. Też kazała mi się oszczędzać, leżeć jak najwięcej. Nie skomentowała postawy pana doktora, który mnie uspokaja na każdej wizycie i twierdzi, że szyjka jest jeszcze w normie. Mam taki bałagan w głowie, że szok.
Muszę się nastawić pozytywnie chociaż do tej końcówki lutego, do wizyty. Mam nadzieję, że dotrwam bez większych obaw i nadmiernego panikowania.
 
Jeszcze mam pytanie dziewczyny. Czy częste wstawanie do toalety i żeby zjeść (posiłki na siedząco 4-5 razy dziennie) wpływają mocno na szyjkę? Również twardnienia brzucha mam za każdym razem jak wstaję.
 
Cześć. Super, że u Ciebie jest ok. Zazdroszczę i długości szyjki, i tygodni. U mnie w niedzielę 29 tydzień i zastanawiam się ile moja szyja wytrzyma, czy się nie skraca dalej, choć myślę, że tak jest niestety, itp. Jestem straszną panikarą niestety i martwię się wszystkim co związane z ciążą. Ja za dużo się naczytałam w internecie i może też przez to jestem tak przewrażliwiona. Kiedyś kobietki nie miały neta i były na pewno spokojniejsze.
Rozmawiałam dziś z położną. Miałam jechać na spotkanie w poniedziałek, ale wytłumaczyłam w czym rzecz, że mam stawiania brzucha, krótką szyjkę i że leżę. Też kazała mi się oszczędzać, leżeć jak najwięcej. Nie skomentowała postawy pana doktora, który mnie uspokaja na każdej wizycie i twierdzi, że szyjka jest jeszcze w normie. Mam taki bałagan w głowie, że szok.
Muszę się nastawić pozytywnie chociaż do tej końcówki lutego, do wizyty. Mam nadzieję, że dotrwam bez większych obaw i nadmiernego panikowania.
Słuchaj a moja pielegniarka środowiskowa powiedziała zeby nie leżeć ciągle bo to najgorsze co może być 🙆‍♀️ tak więc ile ludzi tyle opinii :) ja kończę we wtorek 29 tydzień wtedy ide do szpitala, tez jestem okropna panikara, ale gorzej było napoczatku w 24tyg teraz co tydzień jest lepiej
 
Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko 😉 bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces 🙂 - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.

Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy 🙂 Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie🙂
Super ze juz ten tydzień i dotrwałas ❤️❤️❤️teraz już z górki szybko zleci ❤️
 
Jeszcze mam pytanie dziewczyny. Czy częste wstawanie do toalety i żeby zjeść (posiłki na siedząco 4-5 razy dziennie) wpływają mocno na szyjkę? Również twardnienia brzucha mam za każdym razem jak wstaję.
A nie masz przypadkowo twardnien od jelit? Powiem Ci ze ja nie odczuwam twardnien odkad nie mam problemu z WC, i od 25tyg powiedzmy twardnienia tfu tfu przeszły. Ja jem na lezaco bo mi mala kopie po pecherzu jak siedzę a do wc i rozprostować kości co jakiś czas wstaje :) pełny pecherz jak dla mnie gorszy niż pójście do łazienki
Ja czytalam neta i przestałam bo można tylko zglupiec a z krotka szyjka tak naprawdę pewnie 90 procent kobiet dotrwało do końcowych tygodni, jest mnóstwo pozytywnych zakończeń a niewiele negatywnych, wczesniaki nie tylko przez szyjke się rodzą nieraz ona nie ma wpływu tylko inne czynniki
 
Cześć, melduję po wczorajszej wizycie - 34+4tc, szyjka ok. 3cm, bez rozwarcia, w badaniu ginekologicznym miekka i luźna. Żyjątko (a właściwie to chyba bydlątko 😉 bo 2950g) już głową w dół, wszystko w normie. Gbs pobrany, ostatnie badania zlecone, mój ginekolog ogłosił połowiczny sukces 🙂 - dobrnęliśmy bez zabezpieczenia do bezpiecznych tygodni utrzymując szyjkę wokół tych 3cm leżąc i oszczędzając się od 18tc. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.

Do nowych dziewczyn - przede wszystkim postarajcie się nie panikować, stres bardzo źle robi szyjkom.... Pierwsze dni są najgorsze.... Z każdym dniem i tygodniem będzie lepiej z Waszą głową i spokojem ducha a to się od razu przełoży na Wasze brzuchy 🙂 Bądźcie czujne i reagujcie szybko na wszystko co Was niepokoi, bardzo bardzo dużo odpoczywajcie (najlepiej w pozycji leżącej z nogami w górze), pijcie dużo wody, unikajcie zaparć, bakterii w moczu i w kanale szyjki, przemieszczajcie się powoli i słuchajcie zaleceń lekarzy.
Gorąco polecam poczytać historie wstecz tu na forum (ja dołączyłam w listopadzie i dwukrotnie przeczytałam to forum od lipca) - to nieoceniona skarbnica wiedzy, doświadczenia i pozytywnych zakończeń. Pytajcie o wszystko, zawsze ktoś odpowie🙂
 
reklama
A nie masz przypadkowo twardnien od jelit? Powiem Ci ze ja nie odczuwam twardnien odkad nie mam problemu z WC, i od 25tyg powiedzmy twardnienia tfu tfu przeszły. Ja jem na lezaco bo mi mala kopie po pecherzu jak siedzę a do wc i rozprostować kości co jakiś czas wstaje :) pełny pecherz jak dla mnie gorszy niż pójście do łazienki
Ja czytalam neta i przestałam bo można tylko zglupiec a z krotka szyjka tak naprawdę pewnie 90 procent kobiet dotrwało do końcowych tygodni, jest mnóstwo pozytywnych zakończeń a niewiele negatywnych, wczesniaki nie tylko przez szyjke się rodzą nieraz ona nie ma wpływu tylko inne czynniki
Nie mam problemu z WC raczej. Doktor mówił, że nawet mogę delikatnie sobie pospacerować w domu, ale bez przesady. Spojrzałam niedawno w kartę i 4 stycznia szyja miała 3,5, a 1 lutego juz 2,3 mm (wyniki z tego samego urządzenia, nie brałam pod uwagę późniejszych pomiarów ze szpitala) i tak sobie myślę, że może cudem się uda dotrwać do bezpiecznego tygodnia?
Co do czytania internetu to zgadzam się, w łeb idzie dostać konkretnie. I tak, przy jedzeniu moja maleńka też mnie kopie w pęcherz 😆
 
Do góry