reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Eeee no jestem🙂, lajkuje przecie😉 a rzadziej się wypowiadam bo jakby nie ma moich ulubionych śmierdzących tematów😋 a chyba tylko w temacie wypróżniania miewałam coś do powiedzenia....

Jestem więc wciąż w dwupaku i wciąż w tych samych czterech ścianach, wszystko raczej w porządku, dziekuję♥️

No ale ja tu czytam, że Ty już po chałupie szarżujesz🤪 że chłopa do wózka gonisz! Że rozkurczowe powolutku odstawiasz! Fantastycznie czytać takie relacje😍 bardzo się cieszę z Twoich tygodni i wnioskuję po tych relacjach, że ból w klatce piersiowej już nie wrócił? Czekam razem z Tobą na 28 stycznia, bo wtedy Ci chyba szew zdejmują - dobrze zrozumiałam?
Ja mam wizytę w czwartek - zobaczymy co tam w układzie moczowym na podstawie siuśków i chyba posiew z kanału szyjki też zrobimy coby sprawdzić czy gbs znowu tam głęboko nie zawędrował - a po upławach czuję, że wrócił mimo lactovaginalu🤨 a powiedz mi jak często Ty masz wizyty?
No słuchaj, u mnie to te wizyty są teraz super rzadko, ja w dugim trymestrze miałam co tydzień, co dziesięć dni średnio plus co jakiś czas IP, a teraz to miałam we wtorek(6.01), kolejna 28.01 - zdjęcie szwu, mam mieć walizkę przygotowaną w razie czegoś, no i jak to moja pani doctor z usmiechem podsumowała, jeśli do tej pory nie urodzę, to spotkamy się 6 lutego 😊. Ale póki się dobrze czuję i na ostatniej wizycie wszystkie wyniki miałam bardzo dobre, no to się nie stresuję. Od 22 stycznia moje dziecko nie będzie już urodzone przedwczesnie, no to czekam na ten moment, potem 28.01. Ale to ruszyło teraz.... i masz rację, aż chłopa pogoniłam, zeby z wózków, które dostałam od znajomej z pracy zrobił gondolę ze spacerówki, bo ciągle "na jutro" odkładał, no i ogarnąć trochę lepiej chatę chciałam, więc musiałam mu powiedzieć co trzeba zrobić, jakkolwiek brutalnie to brzmi😜🤤😊😀.

No i cieszę się ogromnie, że u Ciebie wszystko w porządku, nawet w tych śmierdzących sprawach, u mnie też tu wszystko działa💪😲😁.
Miłego wieczoru
P.S.
Mimo wszystko do 22 stycznia nadal będę się starała leżeć. Bok już nie boli, ale pierwszy raz w życiu miałam raz zgagę... OMG😲😲😲
 
reklama
Hej dziewczyny!
Proszę o pomoc :)
Jestem w 18tc, miewam bole brzucha takie trochę przypominające okresowe, brzuch nie twardnieje. Czy tez tak miałyście? Czy to normalna sytuacja na tym etapie ciąży?
Biorę magnez 3x2 (magne b6 forte), luteinę dopochwowo 2x1. Dużo leżę i odpoczywam.
U mnie 25+5 ale do tej pory oprócz twardnienia brzucha nie odczuwałam żadnego bólu ... myśle, ze trzeba skonsultować z lekarzem. Każdy organizm inny. W 1 ciąży do porodu w 36+5 to w sumie nic mnie nie bolało 😃
 
Ponoć luteina ogranicza skurcze macicy a te z kolei wywołują skracanie szyjki więc jakiś tam pośredni wpływ ma ale niestety nie gwarantuje.

Dziewczyny, swoją drogą- doleżałam! Dziś 37+1! 🥳 Powiem Wam szczerze, że nie dowierzam. Także pamiętajcie głowa do gory- da się 😍♥️
A ja teraz stres przed porodem max... No ale cóż, oby szybko poszło 🙈 leki odstawione od 5 dni i nic się nie dzieje. Nawet skurczy jak na zlosc mniej. Masakra.
Gratulacje 😊
 
Hej dziewczyny!
Proszę o pomoc :)
Jestem w 18tc, miewam bole brzucha takie trochę przypominające okresowe, brzuch nie twardnieje. Czy tez tak miałyście? Czy to normalna sytuacja na tym etapie ciąży?
Biorę magnez 3x2 (magne b6 forte), luteinę dopochwowo 2x1. Dużo leżę i odpoczywam.
ja jestem 24+4 i czasem odczuwam takie bóle jak na okres , nie są silne i pytałam gin , powiedziała ze takie bóle mogą występować czasem
 
Cześć :) jestem tu nowa, znalazłam Was bo potrzebuję jakoś kontaktu z kimś kto zrozumie :) aktualnie jestem w 21+5tc. W 18 tc trafiłam do szpitala z powodu bóli podbrzusza i bóli w krzyżu - założono, że mam kolkę nerkową, ale do końca nie jest jasne co mi było, w każdym razie po pewnym mocnym ataku skurczowo-bólowym przeszło i na razie (tfu tfu) nie wróciło. Przy przyjęciu do szpitala, lekarz który mnie badał stwierdził, że szyjka 25mm (pierwszą ciążę - bliźniaczą - straciłam w 20tc z powodu niewydolnej szyjki). W stresie przeleżałam tam 5 dni, liczyłam że założą szew profilaktyczny, ale wysłali do domu, bo 25mm to jeszcze norma, a później kolejne 7 do wizyty u lekarza prowadzącego, gdzie okazało się, że ta moja szyjka nie taka najgorsza bo 36mm. Ale kazał leżeć 3/4 czasu nie licząc snu nocnego. Do tego biorę 3x2 magne b6, 3x1 no spa, 2x1 luteina 100. I tak sobie leżymy ... ale kobiety psychika mi siada. Tak się boję, że przegapię coś, że znowu pojadę na IP zbyt późno ... ostatnio coś częściej bolą mnie pośladki, kość ogonowa, nawet nie umiem określić co dokładnie ale nie wiem mój mózg co chwilę mówi "może to jednak bóle krzyżowe", boję się że nie wyczuwam skurczy (choć już je czułam) bo mam nadwagę i tłuszczyk na brzuchu, ehh ... jak sobie dajecie radę?
 
Ostatnia edycja:
Załamka dziewczyny, jestem dziś po teście obciążenia glukozą i wyszła mi cukrzyca ciążowa...
Któraś z Was ma? Jak z tym żyjecie?
Ciągle coś w tej ciąży :/
 
Cześć :) jestem tu nowa, znalazłam Was bo potrzebuję jakoś kontaktu z kimś kto zrozumie :) aktualnie jestem w 21+5tc. W 18 tc trafiłam do szpitala z powodu bóli podbrzusza i bóli w krzyżu - założono, że mam kolkę nerkową, ale do końca nie jest jasne co mi było, w każdym razie po pewnym mocnym ataku skurczowo-bólowym przeszło i na razie (tfu tfu) nie wróciło. Przy przyjęciu do szpitala, lekarz który mnie badał stwierdził, że szyjka 25mm (pierwszą ciążę - bliźniaczą - straciłam w 20tc z powodu niewydolnej szyjki). W stresie przeleżałam tam 5 dni, liczyłam że założą szew profilaktyczny, ale wysłali do domu, bo 25mm to jeszcze norma, a później kolejne 7 do wizyty u lekarza prowadzącego, gdzie okazało się, że ta moja szyjka nie taka najgorsza bo 36mm. Ale kazał leżeć 3/4 czasu nie licząc snu nocnego. Do tego biorę 3x2 magne b6, 3x1 no spa, 2x1 luteina 100. I tak sobie leżymy ... ale kobiety psychika mi siada. Tak się boję, że przegapię coś, że znowu pojadę na IP zbyt późno ... ostatnio coś częściej bolą mnie pośladki, kość ogonowa, nawet nie umiem określić co dokładnie ale nie wiem mój mózg co chwilę mówi "może to jednak bóle krzyżowe", boję się że nie wyczuwam skurczy (choć już je czułam) bo mam nadwagę i tłuszczyk na brzuchu, ehh ... jak sobie dajecie radę?
Witamy 😊 ja staram się nie myśleć zA dużo choć różnie bywa. Odliczam tygodnie póki co. Pocieszam się, ze wizyty mam co 2 tygodnie. Narazie bez pessaru i szwu. 25+5 szyjka 26-27 mm. Luteina nospa plus leżenie. 17+5 tc wyszło skrócenie szyjki to już w sumie 8 tygodni. Na początku strasznie myślałam i każde twardnienie przeżywałam. Teraz już mniej 😊 głowa do góry. Jakoś dolezymy do bezpiecznych tygodni 😊
 
reklama
Witamy 😊 ja staram się nie myśleć zA dużo choć różnie bywa. Odliczam tygodnie póki co. Pocieszam się, ze wizyty mam co 2 tygodnie. Narazie bez pessaru i szwu. 25+5 szyjka 26-27 mm. Luteina nospa plus leżenie. 17+5 tc wyszło skrócenie szyjki to już w sumie 8 tygodni. Na początku strasznie myślałam i każde twardnienie przeżywałam. Teraz już mniej 😊 głowa do góry. Jakoś dolezymy do bezpiecznych tygodni 😊
Ja też bez pessara czy szwu. Mam wrażenie, że gdybym je miała byłabym spokojniejsza, ale słyszę tylko, że nie ma takiej potrzeby teraz. We środę mam wizytę to zobaczymy jak ta długość i co ta za bóle (bardzo delikatne) w okolicach splotu krzyżowego
 
Do góry