reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie jak nic się nie ruszy w ciągu tygodnia to chcą wywoływać... termin mam na koniec tygodnia. Wolałabym aby samo się zaczęło, No i nie wiem czy 40 tydzień skończony to dobry czas na wywoływanie, może powinni dać jeszcze dodatkowy tydzień? Chociaz mała waga u nas, może to ma tez znaczenie.. sama nie wiem. Nie myślałam, ze będę miała taki problem przy mojej szyjce...
Zazdroszczę już końcówki 😊 powodzenia
 
reklama
Ja nie mam szwu ani pessara narazie. Nospy tez nie biorę. Jak u Ciebie z szyjka ?
U mnie szyjka przed założeniem szwu 21 mm i strasznie się stresuje czy sue utrzymuje z tym szwem i stoi w miejscu , praktycznie cały czas leżę ale miewam twardnienia i nie wiem jak moja szyjka na nie reaguje ale jutro się dowiem .
 
U mnie szyjka przed założeniem szwu 21 mm i strasznie się stresuje czy sue utrzymuje z tym szwem i stoi w miejscu , praktycznie cały czas leżę ale miewam twardnienia i nie wiem jak moja szyjka na nie reaguje ale jutro się dowiem .
Słuchaj, jak trafiłam do szpitala po kilku tygodniach od założenia szwu w 22tyg. , dokładnie po pięciu tygodniach, to lekarze przy wypisie mi po wiedzieli, ze ich moja szyjka już ich nie obchodzi, tylko czy szew trzyma... Miałam i mam twardnienia cały czas, po 31 tyg. o dziwo mniej niż wcześniej przy dwudziestukilku tygodniach... i dziś jest 33+4, a ja nadal jestem w ciąży...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) i być może szyjki już nie mam, bo jak mi ją jeszcze badali na początku od założenia szwu, to się skracała po 7-8 mm co dwa tygodnie:)
NIE DENERWUJ SIĘ TAK, BĘDZIE DOBRZE:)
 
Słuchaj, jak trafiłam do szpitala po kilku tygodniach od założenia szwu w 22tyg. , dokładnie po pięciu tygodniach, to lekarze przy wypisie mi po wiedzieli, ze ich moja szyjka już ich nie obchodzi, tylko czy szew trzyma... Miałam i mam twardnienia cały czas, po 31 tyg. o dziwo mniej niż wcześniej przy dwudziestukilku tygodniach... i dziś jest 33+4, a ja nadal jestem w ciąży...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) i być może szyjki już nie mam, bo jak mi ją jeszcze badali na początku od założenia szwu, to się skracała po 7-8 mm co dwa tygodnie:)
NIE DENERWUJ SIĘ TAK, BĘDZIE DOBRZE:)
Dziekuje Ci bardzo za dobre słowa 😊dla mnie to nowa sytuacja wiec trochę panikuje
 
Dziekuje Ci bardzo za dobre słowa 😊dla mnie to nowa sytuacja wiec trochę panikuje
Ale ja Cię doskonale rozumiem, bo tak samo panikowałam..., każdy skurcz, twardnienie brzucha, kłucie, ciągnięcie, to ja już oczami wyobraźni rodziłam prawie i zastanawiałam się czy już biec do szpitala czy jeszcze poczekać.... Właściwie każda z nas, które tu są, przez to samo przechodziły lub przechodzą w mniejszym lub większym stopniu, więc nie jesteś tu sama:) !!!
 
Ja dziś jestem w 30+1 :D ta trójka z przodu to takie miłe uczucie. Z tej okazji jednak chyba robi mi się jakaś infekcja, trochę ponad tydzień po założeniu szwu. Boli mnie podbrzusze itd. :( Mam nadzieję, że się nie pogorszy, bo jeśli tak, to czeka mnie dodatkową wizyta w tym tygodniu :(
 
Moje Drogie! W końcu, mogę odetchnąć z ulgą. Dziś miałam wizytę (36+3)... otóż, jakby to powiedzieć swoje doleżałam 😅 Niunia ma już 2500 kg., Odstawiamy luteinę i nospę (mimo bóli okresowych i twardnień brzucha). Zostawiamy witaminy i magnez i czekamy na finał. Pani doktor mówi że waga już jest bardzo dobra i że można już rodzic, tylko poczekać do soboty, żeby była donoszona..Więc... Muszę przestawić myślenie ze strachu przed porodem przedwczesnym na przygotowanie do porodu w każdej chwili...masakra.
Szyjka twarda, zwarta ale długości nie sprawdzała bo mówi: teraz to już nie ma znaczenia, jak ruszy to ruszy. 😃

Także, co mam Wam powiedzieć. Ja odliczam swoje ostatnie 4 dni a za Was trzymam cholernie mocno kciuki aby każdy dotrwał do upragnionego 37tc i 2,5kg. ❤️
 
Moje Drogie! W końcu, mogę odetchnąć z ulgą. Dziś miałam wizytę (36+3)... otóż, jakby to powiedzieć swoje doleżałam 😅 Niunia ma już 2500 kg., Odstawiamy luteinę i nospę (mimo bóli okresowych i twardnień brzucha). Zostawiamy witaminy i magnez i czekamy na finał. Pani doktor mówi że waga już jest bardzo dobra i że można już rodzic, tylko poczekać do soboty, żeby była donoszona..Więc... Muszę przestawić myślenie ze strachu przed porodem przedwczesnym na przygotowanie do porodu w każdej chwili...masakra.
Szyjka twarda, zwarta ale długości nie sprawdzała bo mówi: teraz to już nie ma znaczenia, jak ruszy to ruszy. 😃

Także, co mam Wam powiedzieć. Ja odliczam swoje ostatnie 4 dni a za Was trzymam cholernie mocno kciuki aby każdy dotrwał do upragnionego 37tc i 2,5kg. ❤️
Mi udało się przestawić głowę dopiero w 39🙈 oby Tobie udało się szybciej. Wielkie gratulacje za wytrwałość, wiem jaka to ulga, w koncu można odetchnąć na końcówce. Nie zdziw się, jak teraz mimo ze będziesz już gotowa rodzic to nagle wszystkie dolegliwości miną🙈🙈 Ja już chciałabym do domu. Dziś dwa skurcze na KtG w ciągu 40 min😂😂 łudzę się, ze może coś zacznie się dziac
 
reklama
Cześć. Moja historia zaczęła się 19t.c. +1 na badaniu połówkowym wyszła szyjka 19mm i skierowanie do szpitala 23.12. Miałam mieć założony szew z dnia na dzień jednak covid i przesunęło się na 28.12 w tym dniu szyjka 14mm rozwarcie wewnętrzne przy naciskaniu brzucha. Szew założono i wypisano mnie po 2 dniach z szyjka 15mm. Jest to moja pierwsza ciąża w dodatku bliźniacza i były problemu z zajściem w ciążę. Stres mam przeogromny jednak mam nadzieję, że z każdym tygodniem będzie coraz lepiej. Teraz tylko czas będzie lekiem. Będę odwiedzać forum aby pocieszać się historiami l, które tu się piszą. Pozdrawiam ciepło.
 
Do góry