reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Malinova
Jakos wytrzymuje na jedzeniu szpitalnym.,mam trochę" suchej karmy" typu ciastka zbożowe ;-)
 
reklama
Mitaginka poleciła mi ją psycholog jak lezalam w szpitalu ostatnim razem. Jest niesamowita, myślę że z jej wsparciem urodzę naturalnie.

Ogólnie jak mój Gin ogląda moją szyjkę na Usg to się dziwi że ja Jeszce jakoś funkcjonuje. Mały jest wciśnięty w szyjkę główką oparty na szwie, dopiero teraz na.wizycie mi powiedział że to wielki sukces, tyle wytrzymać. Dziękuję Bogu za ten pas ortopedyczny ciążowy który sobie kupiłam. Bez niego nie mogłabym się Ruszyć. To najlepiej wydane pieniądze w tej ciąży. Asia (Doula) mówi źe to świetne Rozwiązanie na podtrzymanie brzucha jak maluch jest tak nisko
 
Auralka zawsze jest dr Szczyt :p No ja niestety nie mam zbyt plastycznego ciała, co się rozciągnie to już zostaje :-(

Ja idę na wizytę w poniedziałek, a na kolejnej żegnam pessar :-) Mitaginka to będzie ok 23 kwietnia, jak skończę 37 tydzień
 
To świetnie Millly i naprawdę duży sukces :-) cieszę się!

Jup, super że mąż mógł dziś przyjechać :-) a nowa współlokatorka już jest?
 
mitagnka a kiedy miałaś go zakładany? ile miała szyjka wtedy? muszę o tym poczytać w takim razie jeżeli wy macie je mimo skurczy
 
Jup to szczerze podziwiam. Ja szpitalnego jedzenia nie byłam w stanie przełknąć bleeeeee. Czasem jakaś dobra zupa się trafiła, albo kotlet mielony. Na śniadanie 2 kromki chleba, 2 listki sałaty i 2 plasterki wędliny. Na kolację podobnie.
Pomimo, że mąż przywoził mi jedzenie to schudłam tam kilogram. Do tego zapas wody, papieru toaletowego no i co jakiś czas pranie.
 
reklama
Mitaginka a pamiętasz jak pisaliśmy przed Świętami Bożego Narodzenia że jeszcze tyle czasu? A tu minęły trzy miesiące. Nie mogę napisać ze szybko zlecialo, bo kosztowało mnie to dużo stresu i morze łez. Nie sądziłam że uda się wytrwać do końca marca.
 
Do góry