Tam jest tylko prywatna służba zdrowia, tak? Może zależy ile się zapłaci, tak cie leczą? Chociaż może po prostu taka mentalność..Też słyszałam o ciążach w UK straszne rzeczy. Pani, która przychodzi sprzątać tutaj do mnie ma tam córkę - do 12 tyg ciąży nic nie podają - co ma być to będzie , pierwsze usg dziewczynie zrobili bodajże w 22tyg, o zwolnieniu lekarskim można sobie pomarzyć - ciąża to nie choroba, no i ponoć wizyty to bardziej takie obcowanie z położną, niż z lekarzem Na forach czytałam dziewczyny, które wymienialy sie
informacjami, co mają robić, bo wczesna ciąża, a one plamia, krwawia itp, oddawalay sobie nawzajem duphaston i luteine
reklama
Hej dziewczyny. Wczoraj sciagneli mi szew i pessar. O ile szew jakoś poszedł w miarę to z pessarem byla masakra. Takie wszystko bylo rozpulchnione i trzymało ze nie tylko ja sie umordowalam ale i Pani doktor takze swoją role na pewno dobrze spelnil. U kazdego pewnie jest inaczej takze sie tym nie sugerujcie. Po zdjęciu Pani doktor stwierdzila ze szyjka miekka, gotowa do porodu (tylko taką to ja mam od początku) ze przepuszcza palec i nic więcej. Czekamy na skurcze i dalszy rozwoj sytuacji. Dzisiaj 37+3 i nie bylam jeszcze badana takze nie wiem czy cos sie zmienilo. W nocy mialam trochę więcej skurczy niz zwykle ale po porannym ktg położna stwierdzila ze takie skurcze jak się pisza to nie skurcze Zobaczymy jak dlugo wytrwam jeszcze w dwupaku, chociaz chcialabym sie juz rozpakować zeby nie wyslali mnie do domu bo boję sie nie zdążę pozniej dojechac do szpitala ponad 100 km
martini6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2017
- Postów
- 4 445
Czyli ogólnie nieprzyjemne uczucie wyjęcia pessera ? Bolało czy nie przyjemne ? Ja mam mieć za 3 tyg zdejmowany i tez co gin sprawdza mówi ze rozpulchniona szyjka na nim wiec czuje ze ciężko będzie go zdjęć i już się bojeHej dziewczyny. Wczoraj sciagneli mi szew i pessar. O ile szew jakoś poszedł w miarę to z pessarem byla masakra. Takie wszystko bylo rozpulchnione i trzymało ze nie tylko ja sie umordowalam ale i Pani doktor takze swoją role na pewno dobrze spelnil. U kazdego pewnie jest inaczej takze sie tym nie sugerujcie. Po zdjęciu Pani doktor stwierdzila ze szyjka miekka, gotowa do porodu (tylko taką to ja mam od początku) ze przepuszcza palec i nic więcej. Czekamy na skurcze i dalszy rozwoj sytuacji. Dzisiaj 37+3 i nie bylam jeszcze badana takze nie wiem czy cos sie zmienilo. W nocy mialam trochę więcej skurczy niz zwykle ale po porannym ktg położna stwierdzila ze takie skurcze jak się pisza to nie skurcze Zobaczymy jak dlugo wytrwam jeszcze w dwupaku, chociaz chcialabym sie juz rozpakować zeby nie wyslali mnie do domu bo boję sie nie zdążę pozniej dojechac do szpitala ponad 100 km
Śliczne wyglądasz, 18 kilo ?????? I gdzie te kilogramy bo na pewno po Tobie nie widac taka laska z CiebieAle mniejszy niz byl poprzednio? Ja tez mialam taki moment ze mi sie jakis mniejszy wydawal-ale na usg bylo wszystko ok, dzidzia rosla,wod bylo duzo takze moze sie tak ulozyla jakos inaczej? Ja np wgl w tej ciąży mam sporo mniejszy brzuch niz przy synku, pokaze Wam i ja (zrobine jakies 2-3 tyg temu, teraz moze ciut wiekszy jest) a przytylam juz 18 kilo!!!
Powiedzialabym ze nawet wskazane, mnie zawsze do antybiotyku ( a bralam je 4 w ciazy) ginka kazala brac Lacidofil - 3xdziennie bo podobno jest najlepszy, ze to nie jest suplement tylko lek ale ja bralam tez dodatkowo provag zeby i na kobiece tematy działałDziewczyny, no i wylazla mi jakaś bakteria tlenowa w posiewie z szyjki Mam brać dozylnie antybiotyk przez trzy dni (ampicylina), potem przejsc na formę doustna. Juz tyle tych leków biore... Czy myslicie, ze cos oslonowego mogę sobie sprawić w tej sytuacji?
Dla mnie nieprzyjemne bylo zakladanie i trwalo chwilkę, ściąganie niestety mnie bolało i trochę trwalo, a raczej proby chyba go uchwycenia bo jak juz dostala sie do niego i zlapala to poszlo moment, myślalam ze od samego ściągania urodzę, ale cóż trzeba sie przyzwyczajac do bolu bo na pewno jeszcze wiekszy przed namiCzyli ogólnie nieprzyjemne uczucie wyjęcia pessera ? Bolało czy nie przyjemne ? Ja mam mieć za 3 tyg zdejmowany i tez co gin sprawdza mówi ze rozpulchniona szyjka na nim wiec czuje ze ciężko będzie go zdjęć i już się boje
Paulaa1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2019
- Postów
- 487
A ściąganie szwu bolało?Dla mnie nieprzyjemne bylo zakladanie i trwalo chwilkę, ściąganie niestety mnie bolało i trochę trwalo, a raczej proby chyba go uchwycenia bo jak juz dostala sie do niego i zlapala to poszlo moment, myślalam ze od samego ściągania urodzę, ale cóż trzeba sie przyzwyczajac do bolu bo na pewno jeszcze wiekszy przed nami
Hehe bardzo dziękujęŚliczne wyglądasz, 18 kilo ?????? I gdzie te kilogramy bo na pewno po Tobie nie widac taka laska z Ciebie
urszulka1308
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2020
- Postów
- 143
Hej dziewczyny. Wczoraj sciagneli mi szew i pessar. O ile szew jakoś poszedł w miarę to z pessarem byla masakra. Takie wszystko bylo rozpulchnione i trzymało ze nie tylko ja sie umordowalam ale i Pani doktor takze swoją role na pewno dobrze spelnil. U kazdego pewnie jest inaczej takze sie tym nie sugerujcie. Po zdjęciu Pani doktor stwierdzila ze szyjka miekka, gotowa do porodu (tylko taką to ja mam od początku) ze przepuszcza palec i nic więcej. Czekamy na skurcze i dalszy rozwoj sytuacji. Dzisiaj 37+3 i nie bylam jeszcze badana takze nie wiem czy cos sie zmienilo. W nocy mialam trochę więcej skurczy niz zwykle ale po porannym ktg położna stwierdzila ze takie skurcze jak się pisza to nie skurcze Zobaczymy jak dlugo wytrwam jeszcze w dwupaku, chociaz chcialabym sie juz rozpakować zeby nie wyslali mnie do domu bo boję sie nie zdążę pozniej dojechac do szpitala ponad 100 km
To teraz już musisz być lżejsza po takim ściąganiu zazdroscimy dojście do finału Bardzo możliwe że jak nic się nie będzie działo to Cię wypuszcza, wiadomo w domu strach jest większy ale czas szybciej leci. Na szczęście nasze porody są dłuższe niż w filmach więc jest duża szansa że zdarzysz, co prawda nie zazdroszczę km. Można pocieszyć się tym, że w razie czego można zadzwonić po karetkę w domu i wtedy już od początku będziesz pod opieka. Ale każdy by chciał spokojnie przyjechać do szpitala samochodem i tam czekać na dalszy rozwój
reklama
Malinka184
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2020
- Postów
- 319
Nie mam pessara co prawda i nie znam sie, ale to chyba zassał się, tak? Dobrze, że masz już za sobą To teraz możesz być gotowa na poród w kazdej chwili U mnie z córką, którą przenosilam, poród w ogóle nie ruszał, nawet po jednej butli oksytocyny. Skurcze poczulam dopiero po drugiej butli. A z synkiem, dwa lata temu, zaczęło się niepozornie, od saczenia wod. Skurcze jakiekolwiek dopiero po oksytocynie znowuzHej dziewczyny. Wczoraj sciagneli mi szew i pessar. O ile szew jakoś poszedł w miarę to z pessarem byla masakra. Takie wszystko bylo rozpulchnione i trzymało ze nie tylko ja sie umordowalam ale i Pani doktor takze swoją role na pewno dobrze spelnil. U kazdego pewnie jest inaczej takze sie tym nie sugerujcie. Po zdjęciu Pani doktor stwierdzila ze szyjka miekka, gotowa do porodu (tylko taką to ja mam od początku) ze przepuszcza palec i nic więcej. Czekamy na skurcze i dalszy rozwoj sytuacji. Dzisiaj 37+3 i nie bylam jeszcze badana takze nie wiem czy cos sie zmienilo. W nocy mialam trochę więcej skurczy niz zwykle ale po porannym ktg położna stwierdzila ze takie skurcze jak się pisza to nie skurcze Zobaczymy jak dlugo wytrwam jeszcze w dwupaku, chociaz chcialabym sie juz rozpakować zeby nie wyslali mnie do domu bo boję sie nie zdążę pozniej dojechac do szpitala ponad 100 km
Podziel się: