reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ktg zapisze czynność skurczową, jak najbardziej. Zdarzają się jednak sytuacje, że Ty czujesz twardość brzucha/napinianie a ktg nie jest w stanie tego zarejestrować, pewnie na zbyt małą amplitudę skurczu (ważne też są: lokalizacja peloty, jej przyciśnięcie do skóry, kalibracja). Ja w pierwszej ciąży miałam peloty przypinane takimi pasami i one dużo lepiej rejestrowały skurcze, teraz dają taką siatkę i przy niej często muszę przytrzymywać te peloty, bo nie zbierają dobrze i ruchów, i skurczów.

To ja miałam KTG z takimi gumami nie jakaś siateczką, i właśnie miałam takie jedno napięcie brzucha w trakcie takie jakby wypychanie się dziecka, i nigdy nie wiedziałam czy traktować to jako skurcz czy właśnie jako wypychanie się go, ale nie pokazał się wtedy skurcz.

Dopiero po tygodniu od podania cukier wrócił do normy w moim przypadku
A powiedz mi proszę jeszcze, czy ty miałaś sama dietę, czy brałaś insulinę?

Boze to wszystko takie trudne ze ja nie wiem jak ci lekarze wgl jakies decyzje podejmuja, te szyjki u kazdej zupelnie inaczej sie zmieniaja-jednej poleci w ciagu dnia a druga z rozwarciem 2 mies chodzi i tez jest ok- podziwiam ten zawod ;)
Dokładnie 😉 myślę, że im też ciężko wybrać odpowiedni moment, ale wola czasami dmuchać na zimne ;) dlatego zaufałam mojemu lekarzowi, który najwięcej wie o tym co się u mnie dzieje w ciąży. Sama myślałam, żeby jeszcze chwilę poczekać, tak do 28tc bo wiadomo, że nawet nie myślę o tym, że młody mógłby za niedługo być już na świecie, ale już nawet wspominałam i nie rozmawiałam na temat moich przemyśle z nim ;)

Hej dziewczyny. Dzięki wielkie za słowa otuchy! Melduje się ze szpitala. Pierwsza dawka sterydów podana, i leci pompa z tokolitykiem. Jestem strasznie przetyrana najpierw podczas przyjęcia na izbie spędziłam 3h!!!!! A teraz te wszystkie wymazy, badania itd. Sytuacja wg. Lekarza przyjmującego określana jako srednia. Mam nadzieje ze leki wkrótce zaczną działać. Będę informować. Dzięki jeszcze raz za wsparcie! W tym jest wielka siła! 🤗

Dla lekarzy średnio, czyli jest spoko :D tu niektóre dziewczyny już pisały, że też dostawały informacje od lekarzy, że nie ma szans na dotrzymanie i zaraz urodzą, a one leżały po kilkanaście tygodni i później to lekarze byli w szoku :D dlatego wiem, że dla nich to też zagadka jak zachowa się dana szyjka ;) Dawaj znać na bieżąco! Jakie badania ci robią co podają, i wogole jak się czujesz ;) Tylko pozytywne myślenie nas uratuje 😉
 
reklama
W moim przypadku dieta wystarczyła na opanowanie cukrów, teraz sobie nawet mogę pozwolic na kawałek czekolady I lody
Ja również co bym nie zjadła mam cukry okej, trochę miałam na początku problem z cukrami na czczo, musiałam kombinować, bo zdarzały się przekroczenia, co prawda niewielkie bo max. 95, ale udało się uregulować ;) ale ja od 7tc na diecie ;) dlatego boję się, żeby teraz na koniec po tych 20 tygodniach bez insuliny jej nie dostać przez sterydy 😁
 
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤
 
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤

A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
 
A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
Niestety z powodu stresu przed porodem nie zamykają w szpitalu 😁. Gdyby tak było większość z nas by się tam zbunkrowała na 2-3 tyg przed porodem.
@Annszul przed chwilą czytałam wątek - nowy, dziewczyna 36 tc, odszedł jej czop, szyjka zgładzona, rozwarcie 2 cm, dziś 39+3 nadal czeka na poród, a lekarz jej wróżył, że już już bo czuje główkę podczas badania. Także nawet jeśli odszedł czop, to jeszcze nie oznaka. Oczywiście, może to być jutro albo za 2 dni, ale równie dobrze po terminie. Każda z nas miała obawy przy 1 maleństwie, ja je mam przy drugim, po 6 latach. Ale jeśli mogę dać Tobie radę - nie daj sobie nic wmówić: jak karmić, jak kąpać, jak nosić, jak ubierać itp. Ty jesteś matką i Twoja intuicja jest najważniejsza. To, czego żałuję przy 1 córce, że zdecydowaliśmy się na pomoc fizjo trochę (za) późno - zaproście kogoś fajnego, żeby Wam pokazał jak pielęgnować maleństwo, jak stymulować, jak kłaść na brzuchu, jak nosić, a może i chustować, masować.
 
A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
Nie wizyty normalnie co 2 tygodnie...teraz mam mieć ostatnia w sobotę w 38 tc. Zobaczymy czy wytrzymam 😁Na ktg mnie lekarz nie skierował, jakby coś się działo, to mam jechać do szpitala.
Ja niby mam 21 km do szpitala, ale z pod Warszawy dojechać na Mokotów nie jest zawsze tak łatwo i szybko. O matko 100 km, to w razie co musisz szybko się zbierać 😘jakbym tyle miała, to zeszlabym na zawał w domu...
 
Niestety z powodu stresu przed porodem nie zamykają w szpitalu 😁. Gdyby tak było większość z nas by się tam zbunkrowała na 2-3 tyg przed porodem.
@Annszul przed chwilą czytałam wątek - nowy, dziewczyna 36 tc, odszedł jej czop, szyjka zgładzona, rozwarcie 2 cm, dziś 39+3 nadal czeka na poród, a lekarz jej wróżył, że już już bo czuje główkę podczas badania. Także nawet jeśli odszedł czop, to jeszcze nie oznaka. Oczywiście, może to być jutro albo za 2 dni, ale równie dobrze po terminie. Każda z nas miała obawy przy 1 maleństwie, ja je mam przy drugim, po 6 latach. Ale jeśli mogę dać Tobie radę - nie daj sobie nic wmówić: jak karmić, jak kąpać, jak nosić, jak ubierać itp. Ty jesteś matką i Twoja intuicja jest najważniejsza. To, czego żałuję przy 1 córce, że zdecydowaliśmy się na pomoc fizjo trochę (za) późno - zaproście kogoś fajnego, żeby Wam pokazał jak pielęgnować maleństwo, jak stymulować, jak kłaść na brzuchu, jak nosić, a może i chustować, masować.
To prawda, a szkoda co 😁😉

O dziękuje za radę 😘 i tak zamierzam z mężem po urodzeniu synka złapać kontakt z jakimś fizjo, żeby u synka wszystko było ok i ewentualnie szybko skorygować ewentualne błędy.
Tak wiem, moja znajoma dwa tygodnie chodziła jeszcze w ciąży po tym😊 zobaczymy co przyniosą najbliższe dni...a sądzę że jak już nie biorę już na te skurcze i od dzisiaj koniec z luteina, to szybko pójdzie...
 
Dziewczyny, za dwa dni mam 23 tydzien. Wciąż leżę, a mimo to czasami odczuwam taki ból na samym dole miednicy, doslownie w kroku. Jakby siniaki, bolace przy dotyku. I czasami mrowienie, dretwienie wnetrza ud. Pamietam, że dwa lata temu też mniej wiecej w polowie ciąży miewalam podobne bóle. No ale wtedy normalnie chodziłam. A teraz ciagle leze plackiem 😳 Któraś z Was coś podobnego miewala?
 
Ostatnia edycja:
reklama
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤
Taa mi moj tez opowiadal jak mial pacjentke z rozwarciem 3 cm bez szyjki wgl i tak kilka mies wytrzymala :) wiec z tymi szyjkami nic nie wiadomo -kochana to przeciez normalne ze sie boimy porodu i wgl tego czy sobie poradzimy! Ja porodu tez sie bede bala (na razie w glowie cel by donosić o porodzie nie mysle) i to moje drugie dziecko wiec wiem ze jako rodzice z mężem se poradzimy ;) przy drugim pod tym kątem juz jest o wieeele mniej obaw-z pierwszym to sie tak człowiek piesci, przezywa z drugim juz dużo spokojniej;) ja to sie boje karmienua piersia, z synkiem to mialam dosc traumatyczne przezycia (nie chcial ssac, malo mleka, bardzo bolało, musialam ściągać-ostatecznie butla i mm) takze uwazam ze kobieta ma naprawde nielatwo w tym zawodzie "matki" ;)
 
Do góry