Super! Oby szybko zleciały!To jest nas tu troszkę na listopad Ja też dziewczyny teraz kolejny cel 28tc jeszcze 2 tygodnie..
reklama
Trzymam bardzo mocno kciuki i na pewno wszystko się uda na czas zobaczysz dotrwasz i szybko będziesz trzymać maleństwo w ramionach ❤Dziewczyny, to prawda ja jestem na końcówce końcówki. Ze względu na cukrzycę ciąża będzie rozwiązana w 39+0, planowane cc 28.08. Zostało mi 6 dni, 5 do zgłoszenia się do szpitala... Żeby nie prowokować samoistnego porodu mam dalej leżeć, doraźnie brać nawet nospę, bo pessar zdejmą mi w dniu przyjęcia a może nawet cięcia, stąd nospa nie powinna krzywdy zrobić. Pomimo skurczy zeszłam z dawki 240 mg do 80 mg, czasami biorę tylko na noc 40 mg, bo w nocy skurcze są uciążliwe. U mnie bardzo dobrze tak jak u @Paulaa1987 sprawdza się polewanie wodą brzucha.
Ale powiem Wam coś - jeśli myślicie, że mi łatwo odliczać te dni, to nie , bo to już się liczy w minutach. Pojawiają się nowe kłucia, parcia - głowa i nadal pracuje, młoda mnie tak terroruzuje, że na ktg nie wiedzieli czy zapisały się takie skurcze, czy to jednak ruchy i peloty zgłupiały.
Ad rem:
Ja będę Was nadal czytać i Wam kibicować, mocno trzymać kciuki i lobbować tam u góry o rozpakowania w terminie! ❤
Wy za nas też potrzymajcie jeszcze trochę kciuki.
Jejku to już masz naprawdę blisko, mi zostało 16 dni do planowanego CC, ale wątpię wytrwać do 7 września bez zabezpieczenia i z tak krótka szyjką.
To widzisz każdy dr ma swoje zdanie, mój kazał mi już odstawić luteinę i zacząć się ruszać i nie tylko non stop leżeć...
Piszesz że masz cc też ze względu na siatkówkę... okulista nie zabezpieczył Ci jej laserem? Wybacz, że pytam, ale ja mam zwyrodnienie w oku lewym i miałam dwa otwory zabezpieczone są od 2 lat laserem i dobrze to trzyma. I moja okulista twierdzi, że mogę pomimo tego rodzić sn wiadomo człowiek wierzy dr, bo jest specjalistą od tego typu schorzeń...
Spokojnie wiele z Nas tutaj było na takiej samej pozycji i wszystko się bardzo dobrze skończyłoSuper czytać, że dużo dziewczyn już jest przy końcówce! Cieszę sie też, że są dziewczyny które czekają do listopada/grudnia. Sama mam termin na polowe listopada - to będzie 37 tydzień ale w moim przypadku ciąży bliźniaczej, dłużej się nie trzyma
Ja niedawno wróciłam do domu ze szpitala z „przyjacielem” pessarem. Niestety, podczas kontroli w czwartek okazało się, ze szyjka jest krótsza (18mm) i tworzy się lekkie rozwarcie wewnętrzne (wszytsko przez stawianie się macicy non stop). W pon mam mieć kontrole i decyzje czy znowu nie udać się do szpitala.. niby bezpieczniej ale jakoś psychicznie podupadłam.. no nic, wierze, ze dotrzymam do tego 37go tygodnia. Na razie target to 28. Cieszę się ze możemy tutaj się powspierać w tych długich tygodniach które nas czekają !
Trzymam za Ciebie mocni kciuki i głowa do góry będzie dobrze ja miałam rozwarcie wewnętrzne od 30 tc, non stop twardy brzuch i nie mam nic założonego a proszę dzisiaj 37+0 zobaczysz zleci i dotrwasz
Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
Przez koronę nie zdążyłam nic zabiezpieczyć. Siatkówka nie zdażyłaby stwardnieć (czy coś w tym stylu). Wcześniej wiedziałam o tym, że mam dziurę, ale nic z tym nie robiłam.Trzymam bardzo mocno kciuki i na pewno wszystko się uda na czas zobaczysz dotrwasz i szybko będziesz trzymać maleństwo w ramionach ❤
Jejku to już masz naprawdę blisko, mi zostało 16 dni do planowanego CC, ale wątpię wytrwać do 7 września bez zabezpieczenia i z tak krótka szyjką.
To widzisz każdy dr ma swoje zdanie, mój kazał mi już odstawić luteinę i zacząć się ruszać i nie tylko non stop leżeć...
Piszesz że masz cc też ze względu na siatkówkę... okulista nie zabezpieczył Ci jej laserem? Wybacz, że pytam, ale ja mam zwyrodnienie w oku lewym i miałam dwa otwory zabezpieczone są od 2 lat laserem i dobrze to trzyma. I moja okulista twierdzi, że mogę pomimo tego rodzić sn wiadomo człowiek wierzy dr, bo jest specjalistą od tego typu schorzeń...
Tzn. u mnie cc najpierw było ze wskazań psychiatrycznych, ułożenie miednicowe i kwestie okulistyczne wyszły w międzyczasie, więc może dlatego okulista nie wypowiadał się, czy mogę czy nie rodzić sn, bo już wiedział, że i tak cc jest zaplanowane. U mnie sn od początku nie był opcją.
Dzięki wielkie za słowa wsparcia - takie historie budują! Mega Zazdro tego 37go tygodnia! Trzymam kciuki za kolejne i oby poród był szybki i bezbolesnySpokojnie wiele z Nas tutaj było na takiej samej pozycji i wszystko się bardzo dobrze skończyło
Trzymam za Ciebie mocni kciuki i głowa do góry będzie dobrze ja miałam rozwarcie wewnętrzne od 30 tc, non stop twardy brzuch i nie mam nic założonego a proszę dzisiaj 37+0 zobaczysz zleci i dotrwasz
Rozumiem. U mnie i tak cc jest wskazane że względu na implanty i zmiany powyżej stabilizacji kręgosłupa.Przez koronę nie zdążyłam nic zabiezpieczyć. Siatkówka nie zdażyłaby stwardnieć (czy coś w tym stylu). Wcześniej wiedziałam o tym, że mam dziurę, ale nic z tym nie robiłam.
Tzn. u mnie cc najpierw było ze wskazań psychiatrycznych, ułożenie miednicowe i kwestie okulistyczne wyszły w międzyczasie, więc może dlatego okulista nie wypowiadał się, czy mogę czy nie rodzić sn, bo już wiedział, że i tak cc jest zaplanowane. U mnie sn od początku nie był opcją.
Tak z ciekawości pytałam o tą siatkówkę, oby po porodzie udało się Tobie to zabezpieczyc, jednak człowiek czuje się ciut bezpieczniej a jakieś nie widzę różnicy w jakiś efektach po tym laserze. Ewentualnie zaraz po zabiegu światło odbijało mi się od blizny ale to minęło po tygodniu.
Jejku już jesteś tak blisko, ale rozumiem te nerwy u Ciebie...sama czuję jak często kłuje coś lub jak jest bolesny skurcz i już strach...
Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
A Ty już masz na liczniku 37+0. Możesz odetchnąć. Nawet pomimo krótkiej szyjki, @Amnesia chodziła z rozwarciem i była bardzo aktywna, a poród zaczął się wtedy, kiedy syn zechciał.Spokojnie wiele z Nas tutaj było na takiej samej pozycji i wszystko się bardzo dobrze skończyło
Trzymam za Ciebie mocni kciuki i głowa do góry będzie dobrze ja miałam rozwarcie wewnętrzne od 30 tc, non stop twardy brzuch i nie mam nic założonego a proszę dzisiaj 37+0 zobaczysz zleci i dotrwasz
Co do lekarza, do moja Dr i lekarze w szpitalu znając mój cały wywiad są zgodni, że 6 dni leżenia, luteina/nospa, pessar mnie nie zbawią, a nikt nie chce ryzykować porodu miednicowego. Jak ma do tego dojść moja panika, to bez sensu. Rozumiem sytuację, której ciało trzeba rozruszać do SN, ale w przypadku planowanego cc, ja wolę zostać na standbyu . Z drugiej strony rozumiem, że jeśli u Ciebie syn leży normalnie a jest to 1szwa ciąża to Dr zakłada, że statystycznie jeśli poród znacznie się sam, to będziesz miała dużo czasu na dojazd, a jeśli nawet ułożenie pozwala na sn bez przeszkód (poza Twoimi wskazaniami).
Właśnie dlatego, że może być różnie w życiu, to jednak kręcę się od kilku dni po mieszkaniu. Aby mieć jakieś sily.A Ty już masz na liczniku 37+0. Możesz odetchnąć. Nawet pomimo krótkiej szyjki, @Amnesia chodziła z rozwarciem i była bardzo aktywna, a poród zaczął się wtedy, kiedy syn zechciał.
Co do lekarza, do moja Dr i lekarze w szpitalu znając mój cały wywiad są zgodni, że 6 dni leżenia, luteina/nospa, pessar mnie nie zbawią, a nikt nie chce ryzykować porodu miednicowego. Jak ma do tego dojść moja panika, to bez sensu. Rozumiem sytuację, której ciało trzeba rozruszać do SN, ale w przypadku planowanego cc, ja wolę zostać na standbyu . Z drugiej strony rozumiem, że jeśli u Ciebie syn leży normalnie a jest to 1szwa ciąża to Dr zakłada, że statystycznie jeśli poród znacznie się sam, to będziesz miała dużo czasu na dojazd, a jeśli nawet ułożenie pozwala na sn bez przeszkód (poza Twoimi wskazaniami).
I nie widzę żeby przez to więcej mi twardniał brzuch, co najwyżej kręgosłup od ciężaru szwankuje
Podobnie jak Ty piszesz twierdzi mój dr. Ja to się tylko obawiam tych nerwów i stresu, jakby zaczęło się wcześniej i czy zdążymy na czas...ja wgl czy porodu sn czy cc boje się strasznie ale ze mnie to często panikara...
U Ciebie to faktycznie jest całkowicie inna sytuacja, ale zobaczysz wytrzymasz te kilka dni i będzie oktrzymam kciuki
Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
Kłuje mnie dużo bardziej niż wcześniej, skurcze schodzą do krocza, bo brzuch już mi opadł znacznie. Ale wg lekarza to jest normalnle i fizjologiczne, bo tyłek młodej się obniżył i prze na szyjkę. Ale że to pupa a nie głowa, to parcie jest dużo mniejsze. Skurczy bolesnych jakoś nie mam za wiele - kilka na dzień (maks 1 na godzinę i to jako reakcja na maltretowanie przez córkę ) raczej dużo więcej takich umiarkowanych (gdybym była czymś zajęta, nie czułabym tego). Ogólnie nie są to powody do bycia w "blokach". Ale wszystkiego się nie da przewidzieć, więc zostaje mi tylko czekać.Rozumiem. U mnie i tak cc jest wskazane że względu na implanty i zmiany powyżej stabilizacji kręgosłupa.
Tak z ciekawości pytałam o tą siatkówkę, oby po porodzie udało się Tobie to zabezpieczyc, jednak człowiek czuje się ciut bezpieczniej a jakieś nie widzę różnicy w jakiś efektach po tym laserze. Ewentualnie zaraz po zabiegu światło odbijało mi się od blizny ale to minęło po tygodniu.
Jejku już jesteś tak blisko, ale rozumiem te nerwy u Ciebie...sama czuję jak często kłuje coś lub jak jest bolesny skurcz i już strach...
reklama
To spokojnie te 5 dni wytrzymasz z córeczką w brzuszku tak myślęKłuje mnie dużo bardziej niż wcześniej, skurcze schodzą do krocza, bo brzuch już mi opadł znacznie. Ale wg lekarza to jest normalnle i fizjologiczne, bo tyłek młodej się obniżył i prze na szyjkę. Ale że to pupa a nie głowa, to parcie jest dużo mniejsze. Skurczy bolesnych jakoś nie mam za wiele - kilka na dzień (maks 1 na godzinę i to jako reakcja na maltretowanie przez córkę ) raczej dużo więcej takich umiarkowanych (gdybym była czymś zajęta, nie czułabym tego). Ogólnie nie są to powody do bycia w "blokach". Ale wszystkiego się nie da przewidzieć, więc zostaje mi tylko czekać.
U mnie jak synek rusza główka, to wtedy czuję kłucie w szyjce i idzie ból na krzyż. Taki przeszywający ale już mocno prze ta główka na szyjkę. Ale brzuch nadal mam taki sam, tzn. jeszcze nie opadł, ale wiem, że to nie jest regułą.
Podziel się: