reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja właśnie nie wiem czy to nie skutek stresu i zamartwiania się w czwartek wróciłam z szpitala a najchętniej dziś bym poleciala do lekarza żeby sprawdził czy wszystko tam w porządku może wtedy bym była Pewniejsza mały jeszcze tak szaleje ze właśnie latam co 20 minut do łazienki i dodatkowo się martwię że sobie tym zaszkodzę. Głupio mi do niego pisać bo co mu napisze że brzuch mi twardnieje a nie dawno wróciłam ze szpitala
Może Cię to pocieszy, ale ja wyszłam ze szpitala o 13.30, a o 18 już byłam na wizycie u mojego lekarza (choć on pracuje w tym szpitalu, w którym byłam i nawet sprawdzał w ten dzień moja kartę badań, przed wypisem, bo akurat tego dnia nie był na oddziale). Tez się zdziwił, ze potrzebuje wizyty ale przyjechał i mnie przyjął i powiem Ci, ze dopiero wtedy jak on mnie zbadał, powiedział ze wszystko Ok to wróciłam ze spokojem do domu i przespałam cała noc. Także doskonale Cię rozumiem - między 24 a 30 tygodniem to mi się czasem nawet 2 wizyty w tugodniu zdążały - psychika czasem potrafi takie spustoszenie zasiać w organizmie...
 
reklama
Zgadzam się w 100% - bez konsultacji z lekarzem to w ogóle paranoja jakaś - tez się często spotykam tu na forum, ze jedne dziewczyny drugim wyliczają dawki progesteronu ile mają brać itp., itd. Co do nospy to ja sięgałam po nią do 30 tygodnia, bo bardzo bałam się urodzenia skrajnego wcześniaka i psychicznie źle się czułam, od psychiki i niepokoju twardnial mi brzuch - tylko pare razy w ciągu dnia, ale bywały akcje, że się tak psychicznie nakręciłam, ze miałam całą noc akcje twardnien, ciągnięcia za pachwiny i bólu okresowego - wtedy szły nawet 3 tabletki nospy przez cała noc i nawet po 10 tabletek magnezu 😂 teraz głowa się uspokoiła i twardnien nie mam w ogóle. Łącznie uszyłam opakowanie nospy zwykłej i pół opakowania nospy max.
(Ale mam dwa opakowania w szafce, bo jak mi się jedno skończyło w środku nocy to wpadłam w taka histerię, ze maz o północy szukał apteki całodobowej, żeby mnie zabezpieczyć ).

Co do twardnień brzucha - niestety na każda z nas działa coś innego, ja od ciągłego leżenia i zamartwiania się miałam non stop twardnienia w dzień - jak tylko się przeszłam po mieszkaniu, po ogrodzie, zrobiłam sobie herbatę, usiadłam na chwile to brzuch od razu puszczał. Twardnial mi tez o pełnych jelit i pełnego pęcherza - wszystko się napisało i brzuch jak kamień. Także u mnie nawet nie leki co trochę ruchu, częste wizyty w toalecie (siku nawet co 15-20 minut), wyeliminowały prawie całkowicie twardnienia. Wariowania malucha w brzuchu tez mi od razu powodowało twardy brzuch, spacer po mieszkaniu i przytulenie przez brzuszek malucha rękami pomagało.

Niestety na niektóre twardnienia brzucha nic nie pomoże, nawet leki - trzeba próbować coś znaleźć pod siebie (mi też pomagało polewanie brzucha prysznicem letnia wodą)
no bo stres powoduje ze macica sie napina, brzuch twardnieje i to tez moze zle oddzialowywac na szyjke- tak mi dzis lekarz powiedzial na usg :-) Takze biedna, myslalam ze ja lubie sie nakrecic ale widze ze nie jestem z tym sama :-) Ktory juz masz tydz?
 
wiesz co, jak ja trafilam na IP do szpitala z zaleceniem zalozenia pessara to mi w spzitalu wrecz zalecili brac no-spe 3x1 do momentu az zaloza pessar- po to by sie szyjka nie skrocila bardziej, takze ja juz zglupialam to jak mi mogli kazac to brac jezeli to odwrotnie mogloby ja skrocic :D
Nospa nie skraca szyjki, tylko ja rozmiekcza - luzuje mięśnie, a szyjka to cała jest mięśniem ;) to jest sprawdzone badaniami, ze ona tak działa ... dlatego lekarze oceniają na badaniu czy branie nospy może szkodę szyjce zrobić czy większa szkodę zrobi nagła akcja skurczowa i częste twardnienia - nawet na logikę - rozmiękczenie czegoś a szarpanie mechaniczne, ciągniecie i rwanie (tak działa skurcz macicy na szyjkę) to wiadome co gorsze. Mój lekarz mówił, ze jak nie ma nic na szyjce założonego mechanicznego to trzeba wyważyć czy zalecać nospe czy nie - ale jak założony jest pessar lub szew to nospa pessara nie ściągnie i szwu nie rozwiąże. Niestety nic nie ma pewnego w tych naszych ciążach .... najlepiej by było jsk tamy nic nie musiały brać i mogłybyśmy chodzić i skakać i zawsze rodziły w terminie po 40 tygodniach :) ehhh
 
Może Cię to pocieszy, ale ja wyszłam ze szpitala o 13.30, a o 18 już byłam na wizycie u mojego lekarza (choć on pracuje w tym szpitalu, w którym byłam i nawet sprawdzał w ten dzień moja kartę badań, przed wypisem, bo akurat tego dnia nie był na oddziale). Tez się zdziwił, ze potrzebuje wizyty ale przyjechał i mnie przyjął i powiem Ci, ze dopiero wtedy jak on mnie zbadał, powiedział ze wszystko Ok to wróciłam ze spokojem do domu i przespałam cała noc. Także doskonale Cię rozumiem - między 24 a 30 tygodniem to mi się czasem nawet 2 wizyty w tugodniu zdążały - psychika czasem potrafi takie spustoszenie zasiać w organizmie...
Bo teraz te najgorsze tygodnie żeby dotrwać do 30 bo wtedy nawet jakby się coś działo to dzieci najczęściej są zdrowe. No mnie w szpitalu nastraszyli jak mnie przyjęli babka zaczęła na mnie krzyczeć że pessar nie trzyma że są skurcze i tak dalej a na drugi dzień przyszedł lekarz i powiedział że pessar trzyma ale teraz sama nie wiem czy ta szyjka się Skróciła czy nie on mi jej nie mierzył tylko zmierzył ręcznie i powiedział że część zewnętrzna dobre 1.5cm a nie wiem ile to może znaczyć normalnie bo tam jest jeszcze pessar a miałam zakładany na 3.20
 
no bo stres powoduje ze macica sie napina, brzuch twardnieje i to tez moze zle oddzialowywac na szyjke- tak mi dzis lekarz powiedzial na usg :-) Takze biedna, myslalam ze ja lubie sie nakrecic ale widze ze nie jestem z tym sama :-) Ktory juz masz tydz?
Hehe - ja już się zbliżam wielkimi krokami do 32 tygodnia. Na początku września przekroczę 34 tydzień i wtedy odetchnęła z ulga - wielkie odliczanie i skreślanie dni w kalendarzu :)
 
wiesz co, jak ja trafilam na IP do szpitala z zaleceniem zalozenia pessara to mi w spzitalu wrecz zalecili brac no-spe 3x1 do momentu az zaloza pessar- po to by sie szyjka nie skrocila bardziej, takze ja juz zglupialam to jak mi mogli kazac to brac jezeli to odwrotnie mogloby ja skrocic :D
Ja mam dopiero 26 tydzień a ty? 🙂
 
Hehe - ja już się zbliżam wielkimi krokami do 32 tygodnia. Na początku września przekroczę 34 tydzień i wtedy odetchnęła z ulga - wielkie odliczanie i skreślanie dni w kalendarzu :)
to ja mam dzis 30 i 3 takze jestem podobnie choc troche z tylu :-) tez czekam na ten 34ty baardzo, ale z kazdego tygodnia wiadomo ciesze sie jak nienormalna
 
Ja mam dopiero 26 tydzień a ty? 🙂
Dzis 30+3, widze ze masz pessar zalozony i jak wrazenia? Faktycznie go nie czuc? Mi mieli zlaozyc ale wyszly mi bakterie w posiewie i teraz biore antybiotyk, jak skoncze to juz raczej mi nie zaloza (antybiotyk musze brac az 2 tyg) chyba ze bardzo sie skroci szyjka ale to bedziemy monitorowac sytuacje :-) Ja sie bardzo zmartwilam ze mi nie zalozyli bo jednak na bank daje spory komfort psychiczny i z tego co poczytalam to jest bardzo skuteczny i swietnie trzyma szyjke, wiec zazdroszcze ze go masz!
 
Dzis 30+3, widze ze masz pessar zalozony i jak wrazenia? Faktycznie go nie czuc? Mi mieli zlaozyc ale wyszly mi bakterie w posiewie i teraz biore antybiotyk, jak skoncze to juz raczej mi nie zaloza (antybiotyk musze brac az 2 tyg) chyba ze bardzo sie skroci szyjka ale to bedziemy monitorowac sytuacje :-) Ja sie bardzo zmartwilam ze mi nie zalozyli bo jednak na bank daje spory komfort psychiczny i z tego co poczytalam to jest bardzo skuteczny i swietnie trzyma szyjke, wiec zazdroszcze ze go masz!
Wiesz co było fajnie z nim do póki nie trafiłam do szpitala i nie poznałam dwóch pan z pessarem które urodziły w 26 tygodniu i od tego czasu cały czas się nakręcam i wydaje mi się że ten pessar dziwnie siedzi. Ogólnie go nie czuć tylko jak wkładasz tabletki uwierz że w takiej wczesnej ciąży jak moja idzie umrzeć na zawał przez to bo co chwilę czuje tam coś innego raz miękko raz twardo. A tak ogólnie to kilka dni po założeniu walczyłam z okropnym świądem i pieczeniem ale teraz ogólnie pod tym względem jest ok.
 
reklama
Wiesz co było fajnie z nim do póki nie trafiłam do szpitala i nie poznałam dwóch pan z pessarem które urodziły w 26 tygodniu i od tego czasu cały czas się nakręcam i wydaje mi się że ten pessar dziwnie siedzi. Ogólnie go nie czuć tylko jak wkładasz tabletki uwierz że w takiej wczesnej ciąży jak moja idzie umrzeć na zawał przez to bo co chwilę czuje tam coś innego raz miękko raz twardo. A tak ogólnie to kilka dni po założeniu walczyłam z okropnym świądem i pieczeniem ale teraz ogólnie pod tym względem jest ok.
A czemu trafilas do szpitala? I czy te dziewczyny o ktorych wspominasz urodzily tak wczesnie przez to ze mialy pessar?
 
Do góry