reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Myślę, że każda z Nas, która zaczyna stosować już coś więcej te skurcze BH typu nospa, buscopan po konsultacji z lekarzem ocenia ewentualne skutki. Z jednej strony nie biorąc ich mogą przejść w regularne i z ciąża to już może być różnie...ja rozkurczowe zaczęłam brać dopiero w 32 tc, gdy twardnien było po 30 na dobę (wcześniej lekarz nie chciał mi ich dać własne ze względu na przenikanie do łożyska). Jak dotąd wybrałam prawie 2 opakowania, to pocieszam się, że nie jest tak bardzo dużo, skoro skurcze mam od 16 tygodni, a biorę 4 tydzień. Choć powinnam już powoli odstawić, się chciałbym jeszcze trochę donosić tego mojego maluszka w brzuszku 😊

A co do lekarzy w szpitalu... współczuję Wam takich historii, nic przyjemnego...😘... niestety są ludzie a ludzie. Ja też już na różnych trafiłam i czasami z płaczem wracałam do domu. Ale dla swych maleństw trzymajcie się 😘💪
 
reklama
o matko dzidewczyny, wspolcuzje co za debile, ja jakos odpukac odwrotnie trafiam na takich fajnych jak na razie. Dziś np bylam na usg ze wzgledu oczywiscie na ukochana szyjke i jeszcze brzuszek troszke odstaje w rowoju o tydz i gin od prenatalnych chcial ponownie zbadac przeplywy by wykluczyc ze to jest przez to (cale szczescie przeplywy dobre). No i wyszlo mi ze szyjka mi sie nawet o 2mm wydluzyla heh (szkoda ze nie wiecej) ale najwazniejsze ze sie nie skraca (u tego lekarza wyszlo 1,5 tyg temu 19mm a dzis 21mm, choc u mojego gina wychodza troche wyzsze pomiary 20-25mm) No i opowiedzial,ze on ogolnie ma 4ke dzieci (wariat :D) i ze w kazdej ciazy jego zona miala niewydolna syzjke i po pol roku lezala. 2 razy jej zakladal pessar, raz szew a przy ostatniej miala szyjke zaledwie 5mm i wytrzymala z nia wiele miesiecy bez niczego tylko lezac (nie wiem ile, ale tak powiedzial ze wiele). Takze fajnie jak lekarze wlasnie probuja wesprzec a nie dobic. jego zdaniem to mi zaden pessar niepotrzebny i wytrzymam spokojnie bez. Ale no zobaczymy jak ta moja syzjka bedzie sie zachwowywac. Wizyty mam co tydz, wiec kontroluje ja wredote jedna ;D
 
Myślę, że każda z Nas, która zaczyna stosować już coś więcej te skurcze BH typu nospa, buscopan po konsultacji z lekarzem ocenia ewentualne skutki. Z jednej strony nie biorąc ich mogą przejść w regularne i z ciąża to już może być różnie...ja rozkurczowe zaczęłam brać dopiero w 32 tc, gdy twardnien było po 30 na dobę (wcześniej lekarz nie chciał mi ich dać własne ze względu na przenikanie do łożyska). Jak dotąd wybrałam prawie 2 opakowania, to pocieszam się, że nie jest tak bardzo dużo, skoro skurcze mam od 16 tygodni, a biorę 4 tydzień. Choć powinnam już powoli odstawić, się chciałbym jeszcze trochę donosić tego mojego maluszka w brzuszku 😊

A co do lekarzy w szpitalu... współczuję Wam takich historii, nic przyjemnego...😘... niestety są ludzie a ludzie. Ja też już na różnych trafiłam i czasami z płaczem wracałam do domu. Ale dla swych maleństw trzymajcie się 😘💪
A powiedz mi ja mam dziś 26 tydzień i widzę że jak leżę na wznak czy wstaje do łazienki albo mam przepełniony pęcherz to brzuch wtedy twardnieje odczuwam to jako taki dyskomfort ale dość szybko mija? Miałaś tak bo Ty ogólnie pisałaś że miałaś dużo twardnien
 
Myślę, że każda z Nas, która zaczyna stosować już coś więcej te skurcze BH typu nospa, buscopan po konsultacji z lekarzem ocenia ewentualne skutki. Z jednej strony nie biorąc ich mogą przejść w regularne i z ciąża to już może być różnie...ja rozkurczowe zaczęłam brać dopiero w 32 tc, gdy twardnien było po 30 na dobę (wcześniej lekarz nie chciał mi ich dać własne ze względu na przenikanie do łożyska). Jak dotąd wybrałam prawie 2 opakowania, to pocieszam się, że nie jest tak bardzo dużo, skoro skurcze mam od 16 tygodni, a biorę 4 tydzień. Choć powinnam już powoli odstawić, się chciałbym jeszcze trochę donosić tego mojego maluszka w brzuszku 😊

A co do lekarzy w szpitalu... współczuję Wam takich historii, nic przyjemnego...😘... niestety są ludzie a ludzie. Ja też już na różnych trafiłam i czasami z płaczem wracałam do domu. Ale dla swych maleństw trzymajcie się 😘💪
Są kobiety, które biorą chemię w 2gim trymestrze i tak naprawdę nie mają wyboru. Więc co przy tym ma taka nospa czy inne rozkurczowe. I jak najbardziej macie rację, że nie można dać się zwariować. Ale warto mieć po prostu rozeznanie.
Acard parę lat temu był też zakazany i mocno kontrowersyjny, a dziś dostaje go większość kobiet w klinikach niepłodności po in vitro. I większość kobiet z poronieniami nawykowymi. Jakby się tak przyjrzeć, to jest nawet wielu przeciwników picia kawy w ciąży, więc można być przegiętym w drugą stronę 😉. A czytam też inny wątek przy okazji i tam dziewczyny sobie same ustalają między sobą dawki leków (np. progesteronu, nospy, encortonu itp.) bez porozumienia z lekarzem i to mnie tak natchnęło, żeby napisać o nospie, bo tam to wciągają te wszystkie tabsy jak cukierki.
 
Tak, z tą nospą to niestety też miałam duże wątpliwości (podobnie jak z acardem czy każdym innym lekiem w ciąży) ale teraz jeszcze jest tak wcześnie, że wolę się stosować do zaleceń lekarza niż stresować, że urodzę skrajnego wcześniaka. Może z wyższą ciążą postaram się powoli ograniczać, ale nie sądzę żeby tak było. Kiedyś jeszcze stosowano w naszych przypadkach silne tokolityki, które teraz podaje się tylko pod ścisłą kontrolą w szpitalu. Moja mama je brała przez 4 miesiące ciązy i niedawno mi opowiadała, że nawet szklanki w ręku nie mogła utrzymać tak drżały jej ręce... Ale donosiła mnie do 37 tygodnia i skutków ubocznych (poza jej fatalnym samopoczuciem :( ) u mnie nigdy nie zauważyła. Wiadomo, każda ciąża jest inna, ale lepiej teraz wierzyć, że leki nam pomogą niż zaszkodzą, bo inaczej to ze stresu można urodzić! ;)

A co do historii ze szpitalnych sal... to nóż się w kieszeni otwiera! Wiem, że w szpitalu nie ma miejsca na sentymenty, ale to już jest niehumanitarne.... Ja takich "przygód" nie mam, a ostatni "lekarz-dziwak" to przy waszych historiach teraz wydaje mi się smieszny. Zwrócił mi uwagę, że po zabiegu (a to było już 3 tyg. po założeniu szwu!) nie mogę nosić sobie moich wkładek higienicznych tylko do konca ciąży takie szpitalne, jałowe. No i położne mi pokazały o jakie mu chodzi - a były to zwykłe podkłady poporodowe😂 (!). Same powiedziały, że czegoś takiego nigdy w życiu nie słyszały.
A ty w którym tygodniu jesteś? :) i jakie leki dostajesz jesteś czymś zabezpieczona? Leżysz cały czas? Brzuch ci twardnieje? 🙂🙂
 
Ja może nie boję się skutków ubocznych nospy na dziecku ale boję się żeby ona nie rozmiękczyła szyjki bardziej żeby szyjka nie poleciala
 
Są kobiety, które biorą chemię w 2gim trymestrze i tak naprawdę nie mają wyboru. Więc co przy tym ma taka nospa czy inne rozkurczowe. I jak najbardziej macie rację, że nie można dać się zwariować. Ale warto mieć po prostu rozeznanie.
Acard parę lat temu był też zakazany i mocno kontrowersyjny, a dziś dostaje go większość kobiet w klinikach niepłodności po in vitro. I większość kobiet z poronieniami nawykowymi. Jakby się tak przyjrzeć, to jest nawet wielu przeciwników picia kawy w ciąży, więc można być przegiętym w drugą stronę 😉. A czytam też inny wątek przy okazji i tam dziewczyny sobie same ustalają między sobą dawki leków (np. progesteronu, nospy, encortonu itp.) bez porozumienia z lekarzem i to mnie tak natchnęło, żeby napisać o nospie, bo tam to wciągają te wszystkie tabsy jak cukierki.
Zgadzam się w 100% - bez konsultacji z lekarzem to w ogóle paranoja jakaś - tez się często spotykam tu na forum, ze jedne dziewczyny drugim wyliczają dawki progesteronu ile mają brać itp., itd. Co do nospy to ja sięgałam po nią do 30 tygodnia, bo bardzo bałam się urodzenia skrajnego wcześniaka i psychicznie źle się czułam, od psychiki i niepokoju twardnial mi brzuch - tylko pare razy w ciągu dnia, ale bywały akcje, że się tak psychicznie nakręciłam, ze miałam całą noc akcje twardnien, ciągnięcia za pachwiny i bólu okresowego - wtedy szły nawet 3 tabletki nospy przez cała noc i nawet po 10 tabletek magnezu 😂 teraz głowa się uspokoiła i twardnien nie mam w ogóle. Łącznie uszyłam opakowanie nospy zwykłej i pół opakowania nospy max.
(Ale mam dwa opakowania w szafce, bo jak mi się jedno skończyło w środku nocy to wpadłam w taka histerię, ze maz o północy szukał apteki całodobowej, żeby mnie zabezpieczyć ).

Co do twardnień brzucha - niestety na każda z nas działa coś innego, ja od ciągłego leżenia i zamartwiania się miałam non stop twardnienia w dzień - jak tylko się przeszłam po mieszkaniu, po ogrodzie, zrobiłam sobie herbatę, usiadłam na chwile to brzuch od razu puszczał. Twardnial mi tez o pełnych jelit i pełnego pęcherza - wszystko się napisało i brzuch jak kamień. Także u mnie nawet nie leki co trochę ruchu, częste wizyty w toalecie (siku nawet co 15-20 minut), wyeliminowały prawie całkowicie twardnienia. Wariowania malucha w brzuchu tez mi od razu powodowało twardy brzuch, spacer po mieszkaniu i przytulenie przez brzuszek malucha rękami pomagało.

Niestety na niektóre twardnienia brzucha nic nie pomoże, nawet leki - trzeba próbować coś znaleźć pod siebie (mi też pomagało polewanie brzucha prysznicem letnia wodą)
 
Zgadzam się w 100% - bez konsultacji z lekarzem to w ogóle paranoja jakaś - tez się często spotykam tu na forum, ze jedne dziewczyny drugim wyliczają dawki progesteronu ile mają brać itp., itd. Co do nospy to ja sięgałam po nią do 30 tygodnia, bo bardzo bałam się urodzenia skrajnego wcześniaka i psychicznie źle się czułam, od psychiki i niepokoju twardnial mi brzuch - tylko pare razy w ciągu dnia, ale bywały akcje, że się tak psychicznie nakręciłam, ze miałam całą noc akcje twardnien, ciągnięcia za pachwiny i bólu okresowego - wtedy szły nawet 3 tabletki nospy przez cała noc i nawet po 10 tabletek magnezu 😂 teraz głowa się uspokoiła i twardnien nie mam w ogóle. Łącznie uszyłam opakowanie nospy zwykłej i pół opakowania nospy max.
(Ale mam dwa opakowania w szafce, bo jak mi się jedno skończyło w środku nocy to wpadłam w taka histerię, ze maz o północy szukał apteki całodobowej, żeby mnie zabezpieczyć ).

Co do twardnień brzucha - niestety na każda z nas działa coś innego, ja od ciągłego leżenia i zamartwiania się miałam non stop twardnienia w dzień - jak tylko się przeszłam po mieszkaniu, po ogrodzie, zrobiłam sobie herbatę, usiadłam na chwile to brzuch od razu puszczał. Twardnial mi tez o pełnych jelit i pełnego pęcherza - wszystko się napisało i brzuch jak kamień. Także u mnie nawet nie leki co trochę ruchu, częste wizyty w toalecie (siku nawet co 15-20 minut), wyeliminowały prawie całkowicie twardnienia. Wariowania malucha w brzuchu tez mi od razu powodowało twardy brzuch, spacer po mieszkaniu i przytulenie przez brzuszek malucha rękami pomagało.

Niestety na niektóre twardnienia brzucha nic nie pomoże, nawet leki - trzeba próbować coś znaleźć pod siebie (mi też pomagało polewanie brzucha prysznicem letnia wodą)
Ja właśnie nie wiem czy to nie skutek stresu i zamartwiania się w czwartek wróciłam z szpitala a najchętniej dziś bym poleciala do lekarza żeby sprawdził czy wszystko tam w porządku może wtedy bym była Pewniejsza mały jeszcze tak szaleje ze właśnie latam co 20 minut do łazienki i dodatkowo się martwię że sobie tym zaszkodzę. Głupio mi do niego pisać bo co mu napisze że brzuch mi twardnieje a nie dawno wróciłam ze szpitala
 
Ja może nie boję się skutków ubocznych nospy na dziecku ale boję się żeby ona nie rozmiękczyła szyjki bardziej żeby szyjka nie poleciala
wiesz co, jak ja trafilam na IP do szpitala z zaleceniem zalozenia pessara to mi w spzitalu wrecz zalecili brac no-spe 3x1 do momentu az zaloza pessar- po to by sie szyjka nie skrocila bardziej, takze ja juz zglupialam to jak mi mogli kazac to brac jezeli to odwrotnie mogloby ja skrocic :D
 
reklama
Hej dziewczyny mam pytanie które może wydać się głupie Ale ja naprawdę wariuje . Otóż to oznacza skracanie się szyjki? Wczoraj wkładając luteine odrazu ja poczułam jest bardzo nisko jestem w 10 tygodniu . Strasznie się martwię czuje co jakiś czas dyskomfort tam na dole
 
Do góry