reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hiv to pół biedy, ale gr krwi? Zmienisz w trakcie ciąży? I to jeszcze musi być na oryginalnym papierze z labo, bo inaczej nie chcą uznać, bo może zechciałabyś sobie podrobić pdf. Szkoda, że nie każą mieć jeszcze własnej książeczki zdrowia 🤦🤦.
To nie chodzi o to, że zmienisz grupę krwi w czasie ciąży, tylko takie są wymogi. Grupa krwi jest uznana za oznaczona prawidłowa, jeśli w dwukrotnym badaniu (z dwóch różnych próbek krwi z dwóch różnych dni) potwierdza się ta sama grupa krwi i ten sam wskaźnik RH. Jak masz tylko jedno oznaczenie to na podstawie tego nie mogą Ci przetoczyć krwi. Grupę krwi oznacza się na podstawie białka jaki jest przyklejony do erytrocytów w Twojej krwi i aby być pewnym, ze grupa krwi i białko zostało oznaczone poprawnie, robi się to dwukrotnie. Badań lekarze raczej nie zlecają sobie „dla jaj”, tylko jest to medycznie uzasadnione ;)
 
reklama
Dziewczyny, a jeśli przede mną perspektywa leżenia w szpitalu, już do końca 34 tygodnia, a dopiero mam 20ty, to jak to z tymi badaniami ciążowymi: glukoza, hcv, hiv i cała ta reszta. Oni mi to zrobią w szpitalu, czy jak? 🤔
Powinni ci zlecic te badania na miejscu, bo nie masz innej mozliwosci zeby je zrobic, przecież nie wypiszesz sie ze szpitala zeby isc do lab.
 
Moje drogie koleżanki niedoli. O 20.30 usypiając córkę nagle "bum" uslyszałam mały strzał. Już wiedziałam, że to pecherz płodowy ale chciałam jeszcze dokonczyć usypiać córkę. Wstaję z łóżka, a tu chlup jak z butelki na podlogę. Takiej radochy dostałam, ze pierwsze skurcze dopiero w połowie drogi poczułam. W 5 minut zebrałam się i w samochód. Do szpitala miałam 80km. Jechaliśmy godzinę i parę chwil. Przed 22 weszłam na IP. Nikt mnie nie badał, bo przez skurcze nie mogłam mówić. Szybko w ubraniu na trakt porodowy, tam polożna stwierdza rozwarcie na 9cm i oznajmia, ze nie zdążą podać znieczulenia tyle, ze mnie to juz "jajo" interesowało, bo za 2 minuty miałam parte , a dokładnie dwa parte i 22.20 syn był już zemną. Poród ekspres. Jak ja kobiety dojechałam??? Piszę dopiero teraz, bo nie mogłam się ogarnąć z tym wszystkim we własnej glowie 🤪

Żadnego nacięcia, pęknięcia. Lekkie otarcie. Odrazu 2 godziny po porodzie śmigałam pod prysznicem. A i co do wagi. Dziewczyny usg o 1kg okłamało! Syn urodził się 59cm długi z wagą 2900, a nie 3900 😄

Istne szaleństwo. Przy następnym porodzie kazali mi się zgłosić na oddział, bo takiego ekspresu dawno nie mieli. Synek je cyca, moja mała drobnica. Najlepsze jest to, ze tak się kręcił w brzuchu, że lekarze nie mogli uwierzyć ile guzów na pępowinie zrobił. Nic mnie nie boli oprócz tyłka.

@Krajka trzymam za Was mocno kciuki. Wszystko będzie dobrze. Jestem z Wami myślami 😚💞
Teraz możesz zjeść snikersa😜
 
To nie chodzi o to, że zmienisz grupę krwi w czasie ciąży, tylko takie są wymogi. Grupa krwi jest uznana za oznaczona prawidłowa, jeśli w dwukrotnym badaniu (z dwóch różnych próbek krwi z dwóch różnych dni) potwierdza się ta sama grupa krwi i ten sam wskaźnik RH. Jak masz tylko jedno oznaczenie to na podstawie tego nie mogą Ci przetoczyć krwi. Grupę krwi oznacza się na podstawie białka jaki jest przyklejony do erytrocytów w Twojej krwi i aby być pewnym, ze grupa krwi i białko zostało oznaczone poprawnie, robi się to dwukrotnie. Badań lekarze raczej nie zlecają sobie „dla jaj”, tylko jest to medycznie uzasadnione ;)
Nie mam zastrzeżeń co do tego, że muszę oznaczyć to 2krotnie, bo mogę to robić co miesiąc, rozumiem że to są procedury i nikt nie każe mi tego robić, bo jest złośliwy. Natomiast chodzi o fakt, że wydruk, który bądź co bądź nadal jest z formy elektronicznej, podpis i pieczątka są nadrukowane, musi być na innym kolorze papieru, bo tylko wtedy uznawany jest za oryginał. Prędzej by do mnie przemówiło, gdyby musiał być podpis laboranta.
Ale ja się ogólnie z tym nie kłócę, tak sobie narzekam na to. Finalnie muszę mieć, czy uważam to za absurd czy nie.
 
Szok, nic nie pisałaś że cos Cię niepokoi a tu taka wiadomość. Maleńka da radę bo juz ma ladną wagę a dziewczynki są silne i Wy tez teraz musicie być silni 💪 oczywiście będę sie za Was i malenstwo codziennie modlic 🙏 bo wiem ze ja tez dzięki modlitwie dotrwalam juz do 29 tc 😘🙏
Hm... Nic nie pisałam, bo mnie nic nie niepokoiło. A rano w czwartek byłam na badaniach jeszcze przed kolejna wizytą. Wróciłam, położyłam się jak zwykle i sobie leżałam. Dzień jak codzień. I nagle łup...mega ból w kręgosłupie. Chwilę potrzymał puścił. Za 10 min znowu, jeszcze mocniejszy. Krzyknęłam do męża żeby do szpitala jechać. Próbowałam coś do pakować do walizki ale te skurcze krzyzowe były mega regularne. Więc między nimi powiedziałam dowieziesz. Jedziemy. W drodze skurcze coraz częstsze. Dojechałam do szpitala jak były co minute. A jechalismy max 20min. Na izbie rozwarcie na 10cm. Decyzja rodzimy. Szpital był już przygotowany, mąż zadzwonił w drodze że jedziemy. Podobno niezłe poruszenie było. Za chwilę wody, razem z nimi party i przy kolejnym partym córka była na świecie. Ot wszystko w godzinę...

Nic mi nie dolegało wcześniej... Wiec nie pisałam, że mi coś dolega lub niepokoi. Byłam w takim szoku, ze tego nie da się opisać.
 
Nie mam zastrzeżeń co do tego, że muszę oznaczyć to 2krotnie, bo mogę to robić co miesiąc, rozumiem że to są procedury i nikt nie każe mi tego robić, bo jest złośliwy. Natomiast chodzi o fakt, że wydruk, który bądź co bądź nadal jest z formy elektronicznej, podpis i pieczątka są nadrukowane, musi być na innym kolorze papieru, bo tylko wtedy uznawany jest za oryginał. Prędzej by do mnie przemówiło, gdyby musiał być podpis laboranta.
Ale ja się ogólnie z tym nie kłócę, tak sobie narzekam na to. Finalnie muszę mieć, czy uważam to za absurd czy nie.
Z tym wydrukiem myślę podobnie, skoro mamy coś takiego jak podpis elektroniczny i to też działa w urzędach tak samo. Ja zamierzam odebrać wynik w czwartek podczas wizyty u ginekologa, bo nie mam sił pchać się pół Warszawy autem tylko po to do przychodni. Potem tylko ból pleców i non stop skurcze.
 
reklama
Moje drogie koleżanki niedoli. O 20.30 usypiając córkę nagle "bum" uslyszałam mały strzał. Już wiedziałam, że to pecherz płodowy ale chciałam jeszcze dokonczyć usypiać córkę. Wstaję z łóżka, a tu chlup jak z butelki na podlogę. Takiej radochy dostałam, ze pierwsze skurcze dopiero w połowie drogi poczułam. W 5 minut zebrałam się i w samochód. Do szpitala miałam 80km. Jechaliśmy godzinę i parę chwil. Przed 22 weszłam na IP. Nikt mnie nie badał, bo przez skurcze nie mogłam mówić. Szybko w ubraniu na trakt porodowy, tam polożna stwierdza rozwarcie na 9cm i oznajmia, ze nie zdążą podać znieczulenia tyle, ze mnie to juz "jajo" interesowało, bo za 2 minuty miałam parte , a dokładnie dwa parte i 22.20 syn był już zemną. Poród ekspres. Jak ja kobiety dojechałam??? Piszę dopiero teraz, bo nie mogłam się ogarnąć z tym wszystkim we własnej glowie 🤪

Żadnego nacięcia, pęknięcia. Lekkie otarcie. Odrazu 2 godziny po porodzie śmigałam pod prysznicem. A i co do wagi. Dziewczyny usg o 1kg okłamało! Syn urodził się 59cm długi z wagą 2900, a nie 3900 😄

Istne szaleństwo. Przy następnym porodzie kazali mi się zgłosić na oddział, bo takiego ekspresu dawno nie mieli. Synek je cyca, moja mała drobnica. Najlepsze jest to, ze tak się kręcił w brzuchu, że lekarze nie mogli uwierzyć ile guzów na pępowinie zrobił. Nic mnie nie boli oprócz tyłka.

@Krajka trzymam za Was mocno kciuki. Wszystko będzie dobrze. Jestem z Wami myślami 😚💞
@Amnesia super gratulacje. Rewelacja, że się samo zaczęło. A na te 2 parte możemy sobie piątkę przybić. I też po 2 godzinach byłam już pod prysznicem.
Zdróweczka dla Ciebie i synka ❤️

Dziewczyny, lekarze mówią, że moja córa świetnie daje rade, organizm zwalcza infekcje. Mało straciła na wadze. Może zaraz zacznie przybierać. Jest tylko wspomagana tlenem w nosek. A tak łapie oddechy samodzielnie ❤️
Oby tak dalej i wszystko pójdzie w dobrą stronę...
 
Do góry