Najważniejsze ze są jakies postępy to moze cos i ruszyHejka dziewczyny odszedł mi czop, jak myślicie rozkreci się coś?![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Najważniejsze ze są jakies postępy to moze cos i ruszyHejka dziewczyny odszedł mi czop, jak myślicie rozkreci się coś?![]()
Super, to duzo sie nie skrocila takze na pewno wytrwacie jeszcze przynajmniej 2 tyg.Cześć Dziewczynyjestem po wizycie, szyjka skróciła się do 1,62 cm(dwa tygodnie temu było 2 cm). Lejek od wewnątrz sie na szczęście nie powiększa. Wg lekarza nie jest tak źle patrząc ile mam tych twardnien/napiania się brzucha.
Mały waży 2146 g ❤ a u nas ten 34+0 tc, co mnie cieszy jak dzieckomoże uda nam się jeszcze wytrwać minimum do tego 36 tc ...
Luteinę mam brać do 37 tc.
Ale po tej wyprawie do lekarza kręgosłup boli okropnie, tylko leże i chyba pójdę spać, bo z nerwów spalam tylko 5 godzin...
Hej, była tu jedna dziewczyna, której spełzł szew chyba w 26 tygodniu, i jej założyli poniżej drugi raz szew. Ja również mam szew od 14 tyg., koło 25 tygodnia był z jednej strony troszkę luźny, a 2 tygodnie pozniej już znów się naprężył (ale nawet delikatnie luźny ładnie trzymał szyjkę). Szyjka to mięsień sieć tez czasem pracujeWitajcie Dziewczyny. Chciałabym dołączyćCiąża 19+2. Zdiagnozowana niewydolnosc szyjki, rok temu poronienie w 16 tygodniu. Obecna ciąża - szew od 15 tygodnia, szyjka miała wówczas około 20 mm. Po założeniu szwu szyjka w porządku, 35mm. Cały czas leżałam plackiem. Parę dni temu, przy wkładaniu palcem luteiny dopochwowo, wyczułam nitkę szwu, wcześniej jej nie wyczuwalam. Pobiegłam do ginekologa, mój był na urlopie, więc wybrałam innego. Na fotelu koszmar - szew częściowo spelzl, szyjka 15 mm. Do szpitala. W szpitalu znów fotel - szew sie trzyma, szyjka 25mm, ale miękka
Na drugi dzień inny lekarz, badanie tylko na fotelu, bez usg - szew trzyma. No i tak leżę od czwartku... Okazało sie, że przy zakladanie szwu w 15 tygodniu, w posiewie z szyjki nie było bakterii co prawda, ale wyszły grzyby
I szew na te grzyby założyli... Od wczoraj biore dopochwowo nystatyne. Pieczenie pochwy, które mi od dawna dokuczalo, a moj lekarz twierdzil, ze to od luteiny - minelo. Czekam na wynik nowego posiewu z pochwy, ktory pobrali wczoraj. Czy ktoras z Was spotkała się kiedyś z częściowym spelznieciem szwu?
I czy ta szyjka 25 mm, miekka, ale zamknieta w 19tym tygodniu to az taka tragedia?
![]()
SuperCichutko dzisiaj na szpitalu. Leksrz mówił, ze same cc. Jedna pani była tylko pod ktg gdy przyjechałam i wody jej odeszły, a tak to na IP przez 3 godziny, które tam spędziłam nie bylo zadnej ciężarnej do porodu. Teraz przy wejsciu wypelnia się rownież takie zaswiadczenie, ze nie rościsz sobie zadnego odszkodowania od szpitala wrazie zarazenia coroną. A 3 godziny tam
czekałam, bo tyle operacji było. Panowie ratownicy tacy pomocni hehe ogolnie bardzo sympatyczna atmosfera i kazdy co chwilę pytał czy wszystko ok i czy mi nic nie trzeba. Lepiej zeby nikt tam wirusa nie przywlekł, bo ja naprawdę urodzę w tym namiocie obok hehe
Witamy w naszym szyjkowym gronieWitajcie Dziewczyny. Chciałabym dołączyćCiąża 19+2. Zdiagnozowana niewydolnosc szyjki, rok temu poronienie w 16 tygodniu. Obecna ciąża - szew od 15 tygodnia, szyjka miała wówczas około 20 mm. Po założeniu szwu szyjka w porządku, 35mm. Cały czas leżałam plackiem. Parę dni temu, przy wkładaniu palcem luteiny dopochwowo, wyczułam nitkę szwu, wcześniej jej nie wyczuwalam. Pobiegłam do ginekologa, mój był na urlopie, więc wybrałam innego. Na fotelu koszmar - szew częściowo spelzl, szyjka 15 mm. Do szpitala. W szpitalu znów fotel - szew sie trzyma, szyjka 25mm, ale miękka
Na drugi dzień inny lekarz, badanie tylko na fotelu, bez usg - szew trzyma. No i tak leżę od czwartku... Okazało sie, że przy zakladanie szwu w 15 tygodniu, w posiewie z szyjki nie było bakterii co prawda, ale wyszły grzyby
I szew na te grzyby założyli... Od wczoraj biore dopochwowo nystatyne. Pieczenie pochwy, które mi od dawna dokuczalo, a moj lekarz twierdzil, ze to od luteiny - minelo. Czekam na wynik nowego posiewu z pochwy, ktory pobrali wczoraj. Czy ktoras z Was spotkała się kiedyś z częściowym spelznieciem szwu?
I czy ta szyjka 25 mm, miekka, ale zamknieta w 19tym tygodniu to az taka tragedia?
![]()
Może też dlatego że ostatnie dwa tygodnie po żadnych innych lekarzach nie jeździłam i tylko dom i łóżkoSuper, to duzo sie nie skrocila takze na pewno wytrwacie jeszcze przynajmniej 2 tyg.![]()
Na pewno nie przegapisz ale obyś nie miala tych napinan, bo to jest chyba najbardziej stresujące. Mnie jak lapie to nie po calym brzuchu tylko np jedna strona i czuje jakby mi sie gula robila pod skórą, albo jakis ciezki kamień. Jak wiele z nas zastanawialam sie czy to nie dzidzia sie wypina ale myślę ze raczej nie bo od jakiegoś czasu nie mam takiego odczucia a mialam w momencie gorszych wynikow moczu czyli byla jakas infekcja, takze raczej to byly skurcze.Dziewczyny jak wy wyczuwacie to napinanie, stawianie się brzucha? Czy to jakoś czuć, czy dopiero jak dotykajcie to poprostu czujecie ręką? Co prawda zaczynam dopiero 23tc, może to jeszcze za wcześnie? Ale nie chciałabym tego przegapić w mojej sytuacji.
Oprócz tego ponad tydzień z pessarem za mną, ale nie widzę wzmożonej ilości śluzu? Jedynie wypadająca luteinę jak się już rozpuści.
A moze ten magnez slabo na Ciebie działa i powinnas sprobowac innego. ???Dziękuję za podpowiedzi [emoji6] no właśnie mi bardzo napina się brzuch.. Biorę magne b6 3×2 +aspargin ale szczerze mówiąc nie widzę poprawy.. I też leżenie mam zalecane ze względu na te twardnienia. Dr mówi że jak tylko czuje napinanie brzucha to od razu leżenie.. Czy tak już bedxie do końca ciąży? Czy jednak te twardnienia mogą w końcu ustąpić? Na ten moment walczę z nimi od 2 tygodni i muszę przyznać że jest to cholernie uciążliwe
I też mam Macmirorr i Lactovaginal które stosuje już mniej więcej od miesiąca więc panikę z powodu zwiększonej ilości wodnistej wydzieliny mam już za sobą..
Super, gratuluję magicznej 3 z przodu, teraz to juz pojdzie z górkiHeeej. W ten piękny dzionek oznajmiam Wam że dziś stuknęło 30+0Aaaaa!!!! Z tej ekscytacji nie wiem jak żyć
9 tygodni leżenia za mną. Jeszcze 6 i będzie najbezpieczniej a 8 to szczyt marzeń, ale mam nadzieję do osiągnięcia
Ale...
Coś mnie dziś brzuch pobolewa od ranachyba wczoraj za dużo chodziłam wieczorem. Bo mi dziecko coś zaczęło rozkładać ze stanem podgorączkowym i musiałam się nim zająć konkretniej, bo nie ma to jak mama w chorobie. ❤ Mam nadzieję, że dziś poleżę i przejdą wszelkie dolegliwości...
A jak u Was? Jak tam w tych szpitalach? Jak się czujecie?