Cześć, w 2019 roku byłam aktywna na tej grupie. W 28 TC zaczęła mi się skracać szyjka, w 32 założony pessar. Syn urodził się 2 dni przed terminem. Pessar zdjęty 11 dni przed porodem. Dziewczyny mam pytanie, czy jest tu jakaś mama, która miała zagrożoną ciążę, a w kolejnej było wszystko ok. Jesteśmy świeżo po testowaniu, wynik pozytywny, jedyna obawa jaka mam to żeby historia się nie powtórzyła. Wtedy mogłam sobie pozwolić na lenistwo, teraz przy niespełna 3 latku nie będzie to takie proste. Wiem, że wybiegam w przyszłość, ale dajcie znać jak to było u Was, pozdrawiam
reklama
Cześć. Myślę, że ja się poniekąd kwalifikujeCześć, w 2019 roku byłam aktywna na tej grupie. W 28 TC zaczęła mi się skracać szyjka, w 32 założony pessar. Syn urodził się 2 dni przed terminem. Pessar zdjęty 11 dni przed porodem. Dziewczyny mam pytanie, czy jest tu jakaś mama, która miała zagrożoną ciążę, a w kolejnej było wszystko ok. Jesteśmy świeżo po testowaniu, wynik pozytywny, jedyna obawa jaka mam to żeby historia się nie powtórzyła. Wtedy mogłam sobie pozwolić na lenistwo, teraz przy niespełna 3 latku nie będzie to takie proste. Wiem, że wybiegam w przyszłość, ale dajcie znać jak to było u Was, pozdrawiam
W pierwszej ciazy miałam problemy szyjkowe. Od 25/26 tc szew założony na szyjke 20mm z lekkim rozwarciem. Obecnie jestem w drugiej ciazy (35tc), z szyjka nic dramatycznego się nie dzieje. Nie mam krążka, ani szwu, nie leżę, nawet sie nie oszczędzam, jedynie co to nie dzwigam. Normalnie zajmuje się dzieckiem i wszystko jest ok. Też się bałam przed zajściem w ciążę, że sytuacja się powtórzy, ale się udalo
Super takich historii mi potrzeba.Cześć. Myślę, że ja się poniekąd kwalifikuje
W pierwszej ciazy miałam problemy szyjkowe. Od 25/26 tc szew założony na szyjke 20mm z lekkim rozwarciem. Obecnie jestem w drugiej ciazy (35tc), z szyjka nic dramatycznego się nie dzieje. Nie mam krążka, ani szwu, nie leżę, nawet sie nie oszczędzam, jedynie co to nie dzwigam. Normalnie zajmuje się dzieckiem i wszystko jest ok. Też się bałam przed zajściem w ciążę, że sytuacja się powtórzy, ale się udalo
Wiesz co, żaden lekarz Ci nie zagwarantuje, że się nie powtórzy. Mój gin od pierwszej wizyty mówił, że musimy to brać pod uwagę i takie też miałam nastawienie. Na każdej wizycie sprawdza mi szyjke na usg i tego musisz pilnować. Jeśli nie będzie chciał sam zrobić to się upomnij. Luteine biorę od 12tyg do teraz+ magnez. Bądź dobrej myśli, może u Ciebie też się nie powtorzySuper takich historii mi potrzeba.
Spokojnie, wiadomo, że może być różnie. Jestem dobrej myśli. Mój gin na bank będzie sprawdzał, w poprzedniej też mi sprawdzał.Wiesz co, żaden lekarz Ci nie zagwarantuje, że się nie powtórzy. Mój gin od pierwszej wizyty mówił, że musimy to brać pod uwagę i takie też miałam nastawienie. Na każdej wizycie sprawdza mi szyjke na usg i tego musisz pilnować. Jeśli nie będzie chciał sam zrobić to się upomnij. Luteine biorę od 12tyg do teraz+ magnez. Bądź dobrej myśli, może u Ciebie też się nie powtorzy
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Ja też ciągle pytam o główkę
Mój "wychodzi' non stop. Boli i kuje. Najgorzej kiedy stoję. Nie dziwię się mu non stop głową w dół to musi być denerwujące dziś uświadomiłam sobie, że zapomniałam kupić koszule do porodu granatową na napy do znieczulenia. A torba spakowana podobno naprawdę czekam na wizytę we wtorek miałam po tygodniu się pokazać. We wtorek odstawiam wszystko cały progesteron. Ciekawe co będzie ostatnio po takim odstawieniu miałam początki skurczy a teraz też tak będzie? Czy znacznie się? Czy może będę czekać do 40tc powinnam zrobić zakłady
Nie spiesz się tak hehe o właśnie co do koszuli do porodu to polecacie jakieś konkretne? Ostatnio miałam taka zwykłą swoją starą piżamkę, ale tak mnie wkurzala pod czas porodu, ze podarłam cały dół, bo mi przeszkadzał i wydawało mi się, ze jest mi w niej po prostu gorąco.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Ja 25+5 tydzien. W tamtym tygodniu dopiero miałam wykryta po glukozie 75g. A we wtorek mam diabetologa. Narazie staram się dietowac sama i nawet mi się udaje trzymać ładny cukier po posiłkach, ale dziś to jakiś kosmos. Zaraz mi dojdzie mierzenie tych ketonów w moczu to ja już zwariuje z tym wszystkim. A jeszcze mi w nocy cukier nie spada więc mam mam nadzieję, że dostane jakieś triki na to a nie insulinę. Moj mąż pracuje cały czas. Ja w domu z dzieckiem. Leżę, więc nawet nie mam za bardzo jak sobie kombinować z jedzeniem. To co powiem to mąż mi szykuje. Zobaczymy...
U mnie cesarka na pewno... Pierwsza była cesarka i teraz też będzie.
Jak narazie jest ok, to moze sama dieta wystarczy, bo z tego co mi się o uszy obilo dziewczyny, które biora insulinę muszą rodzić w szpitalu III stopnia ale nie wiem jak jest naprawdę.
Glupia ta choroba.
Bardzo by mi było na rękę żeby sama dieta została. A ile masz cukier w nocy? I rano? Czy nie musisz tak mierzyć?Jak narazie jest ok, to moze sama dieta wystarczy, bo z tego co mi się o uszy obilo dziewczyny, które biora insulinę muszą rodzić w szpitalu III stopnia ale nie wiem jak jest naprawdę.
Glupia ta choroba.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Bardzo by mi było na rękę żeby sama dieta została. A ile masz cukier w nocy? I rano? Czy nie musisz tak mierzyć?
W nocy mierzyłam na początku i miałam w granicach 88-94. Potem kilka razy z rzędu 84 i przestałam mierzyć w nocy kilka tygodni temu. Rano mam 84/87 i bywa ze 91 ale dziecko dobrze przybiera na wadze, jest sredniakiem, przeplywy super, łożysko w 32tyg I stopnia i tym wynikiem, który mi czasami wyskakuje jak 91 kazał mi się nie martwić. Mierzę cukier 4 razy dziennie. Na czczo i po kazdym glównym posiłku. Najwazniejsze, to jeść o stałych porach czyli co 2,5-3 godziny. U mnie ostatni posiłek jest o 23.00 i jest to pół bialej kajzerki z zółtym serem. Biale pieczywo na noc zaleca się, aby nie było ketonów rano w moczu. Mleka pić nie mogę bo mnie odrzuciło w ciąży tak jak mięsa hehe dziwne, bo jeszcze 3 lub 4 lata temu wcale nie miałabym stwierdzonej cukrzycy ciążowej, bo norma na czczo byla do 99, a po godzinie 120. I z tego co wyczytałam to tylko u nas jest to do 92 i jeszcze tam jakiś kraj. Zalecenia się zmieniaja co kilka lat więc tu chyba firmy, które zajmują się insuliną przechodzą w tym czasie jakiś kryzys i trzeba nabić klienta ale wiadomo, z cukrzycą nie ma żartów, bo czasami może być ok, a czasami wcale. Ja mam w sumie 8 posilków z czego 3 są glówne, a reszta to przekąski
reklama
Oglądam różne modele w internecie. Jestem pewna, że musi być rozpinana na plecach i z przodu do kangurowania.Nie spiesz się tak hehe o właśnie co do koszuli do porodu to polecacie jakieś konkretne? Ostatnio miałam taka zwykłą swoją starą piżamkę, ale tak mnie wkurzala pod czas porodu, ze podarłam cały dół, bo mi przeszkadzał i wydawało mi się, ze jest mi w niej po prostu gorąco.
Bielizna damska - ciążowa, do karmienia, do spania, codzienna - sklep internetowy Szykownamama.pl
Specjalnością sklepu internetowego Szykownamama.pl jest bielizna dla kobiet w ciąży i karmiących. Ponadto oferujemy wiele innych rodzajów bielizny damskiej, a także męskiej i dla dzieci.
szykownamama.pl
Koszula do porodu grafit/piórka XXL MijaCulture - 8244625491 - oficjalne archiwum Allegro
Informacje o Koszula do porodu grafit/piórka XXL MijaCulture - 8244625491 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2020-10-29 - cena 85,90 zł
allegro.pl
Podziel się: