reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Wystraszyla mnie, zwłaszcza, że jestem po 2 łyżeczkowaniach i już pomyślałam, że może wtedy uszkodzili coś.. A gdyby coś się miało niedobrego dziać z szyjka to jak to się objawia?
Nie objawia się,
No ale mam nadzieję, że jest wszystko ok. Co jakis czas mnie tylko kłuje w różnych miejscach.. Raz z prawej raz z lewej innym razem tak na dole prawie na k.łonowej tylko bliżej lewej nogi... Takie sporadyczne ukłucia np w ciagu godziny 4 razy tak się wydarzy.. Mam nadzieję, że to nic strasznego.. Już jestem tak wystraszona wszystkim
Niestety skracanie szyjki lub jej niewydolność nie daje żadnych objawów, kłucia w pochwie, napieranie maluszka na krocze, bóle podbrzusza, skurcze to również dolegliwości w ciążach bez skracania i równie dobrze odczuwając je wszystkie na raz może ta szyjka nie drgnąć nawet o mm. Ale nie masz się co martwic na zapas, bo skoro Twoja Pani ginekolog już teraz w 14 tyg. trzyma rękę na pulsie, ti mierzy szyjkę i ja sprawdza, to na pewno od razu Ci powie, nawet jak się skróci o mm. A Ty wsłuchuj się w swój organizm, czy czujesz kłucia s pochwie lub czy masz skurcze, bo jak faktycznie szyjka Ci się będzie skracać lub mięknąć (na razie jest wszystko super, 37 mm to szyjka idealna), to takie informacje dla lekarza będą istotne, żeby zaplanować leczenie. Także na ten moment się ciesz ciąża, i przypominaj ginekologowi o sprawdzaniu szyjki, i ja bym tez dla własnego spokoju chodziła na wizyty częściej niż raz w miesiacu - co 2-3 tygodnie.
 
O kurcze... to tylko ja jak "mizeria" z wagą... żeby chociaż mój synek był zdrowy, to ja już nie muszę. Odebrałam wyniki i hemoglobina 15 się trzyma, spadła o jeden bo miałam 16 z kawalkiem. Mocz też ok. Tylko nie rozumiem czemu mi tak słabo. Moze przez to, ze to 34 tydzień, jest duzy ucisk na przeponę i płuca, ciężko mi oddychać, utrzymać równowagę. Jestem felernym egzemplarzem kobiety na ciazę. Nic się kupy nie trzyma.
 
O kurcze... to tylko ja jak "mizeria" z wagą... żeby chociaż mój synek był zdrowy, to ja już nie muszę. Odebrałam wyniki i hemoglobina 15 się trzyma, spadła o jeden bo miałam 16 z kawalkiem. Mocz też ok. Tylko nie rozumiem czemu mi tak słabo. Moze przez to, ze to 34 tydzień, jest duzy ucisk na przeponę i płuca, ciężko mi oddychać, utrzymać równowagę. Jestem felernym egzemplarzem kobiety na ciazę. Nic się kupy nie trzyma.
Niedługo zejdzie w dół i poczujesz ulgę przy oddychaniu. Ja na szczęście mam duszności kiedy na chwilkę poleżę na plecach czy usiądę. Tylko lewy bok mi pasuje.
Miałam noc z głowy. Dzieciak wariował, może za dużo tlenu dostał, wczoraj wieczorem wyszłam jeszcze przed blok na spacer🤣 niestety już wstał i dalej kopie. Dopiero po śniadaniu odpuści. Mam oczy na zapałkach.
Niestety plany mojego Bartosza uległy zmianie i dopiero jutro rano przyjedzie. Kurde tęsknię już za nim. Jeszcze bardziej niż zwykle. Mam nadzieję, że zmieni system jak wrócę do pracy w październiku. Wtedy nie będę zupełnie go widywać. O 6:00 pojadę do Wrocławia, 5 godzin pracy i powrót godzinę... Później nie odpuszczę tulenia Syna i padnę na Twarz obok łóżeczka. Moja Mama wróciła do pracy po 4tygodniach (własny biznes nie poczeka). Teraz trzeba odczekać podobno 3mc. Państwo policyjne.
Trzeba kupić tonę kawy żeby to przeżyć.
 
Podziel się tą siłą! Skad Ty masz tyle energii?? Moje dzieci wysysają zemnie wszystko. Wczoraj zasnełam w salonie przed telewizorem i nie zjadłam bułki z zółtym serem tak jak zawsze o 23 i rano miałam ketony w moczu, a cukier na czczo 94. Naszczęście juz ich nie ma. No ja nie rozumiem tej cukrzycy. Teraz byłam w piekarni i pani akurat przyniosła cieplutkie rogaliki z makiem. Mamusiu!!! Gdybym nie uciekła, to kupiłabym i zjadła jak swinka pokryjomu kilka sztuk 😳 jak ja Wam zazdroszczę jedzenia!!!!
Niedługo zejdzie w dół i poczujesz ulgę przy oddychaniu. Ja na szczęście mam duszności kiedy na chwilkę poleżę na plecach czy usiądę. Tylko lewy bok mi pasuje.
Miałam noc z głowy. Dzieciak wariował, może za dużo tlenu dostał, wczoraj wieczorem wyszłam jeszcze przed blok na spacer🤣 niestety już wstał i dalej kopie. Dopiero po śniadaniu odpuści. Mam oczy na zapałkach.
Niestety plany mojego Bartosza uległy zmianie i dopiero jutro rano przyjedzie. Kurde tęsknię już za nim. Jeszcze bardziej niż zwykle. Mam nadzieję, że zmieni system jak wrócę do pracy w październiku. Wtedy nie będę zupełnie go widywać. O 6:00 pojadę do Wrocławia, 5 godzin pracy i powrót godzinę... Później nie odpuszczę tulenia Syna i padnę na Twarz obok łóżeczka. Moja Mama wróciła do pracy po 4tygodniach (własny biznes nie poczeka). Teraz trzeba odczekać podobno 3mc. Państwo policyjne.
Trzeba kupić tonę kawy żeby to przeżyć.
 
reklama
Do góry