- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2007
- Postów
- 2
czesc z tej strony ola .chce cie pocieszyc poniewaz mialam ten sam problem od 2 tygodni .odchodzilam od zmyslow bo moj lekarz (prywatny)jak sie dzis okazalo w szpitalu oszukal mnie i naciagnal na kupe pieniedzy robiac mi rozne badania i mowiac mi ze pecherz plodowy zaczyna sie wpuklac do jamy macicy i grozi mi utrata ciazy(21tygodni dziewczynka)chcial mi zalozyc na szyjke krazek tzw.pesar ale mi cos nie podpasowalo i poszlam do szpitala bo bylam zalamana tam znowu zaplacilam pieniadze za badania ale zaden z 3 lekarzy ktorzy mnie badali nie potwierdzili daiagnozy tego lekarza-oszusta.takze kochana nie przejmuj sie idz i sprawdz do drugiego lekarza a najlepiej do szpitala bo tam raczej ciebie nikt nie bedzie czarowal.jesli bedziesz potrzebowala jakichs informacji to pisz do mnie bo juz ,mam spore doswiadczenie w tych sprawach ciazowych bo to juz moja 3 ciaza.pozdrawiam ola sz.Hej!
Niestety dzisiaj na badaniu usg okazało się, że moja szyjka macicy się skraca... Mam zakaz chodzenia. Jedynie do toalety... Kurcze tak się martwię i czuję się taka bezradna. Moja dziewczynka rozwija się prawidłowo i przykro mi, że przez moją niewydolną szyjkę może dojść do przedwczesnego porodu. Czuję się jak wyrodna matka, że być może skrócę swojemu dziecku czas, który potrzebuje na rozwój. To tyle. Chciałam z siebie wyrzucić te wszystkie smutne myśli.
Pozdrawiam