Cześć dziewczyny☹ Jestem nowa i potrzebuje się kogos poradzic, bo nie mam pojęcia co robic. Jestem w 19tc. Ginekologa prowadzacego mam w miesicie A, natomiast jestem w trakcie przeprowadzki do B. Od początku ciąży bralam duphaston. Na ostatniej wizycie u mojej ginekolog dowiedzialam się, że szyjka mi sie skraca i że mam leżeć, dostalam luteine i aspargin 3x2. Przyjechaliśmy do B, lezalam grzecznie, ale brzuch bolal coraz bardziej i zaczal twardnieć, do tego kołatanie serca i silne zawroty głowy, szybka decyzja szpital. Szpital w B, pan mnie bada, robi pomiary, dowiaduje sie ze dzidzia okay, dowiaduje się ze to chlopiec
Prawdopodobnie dolegliwości z powodu przedawkowania potasu z tabletek. Jak wychodziłam, badania kontrolne i zonk, bo pan widzi jak najbardziej prawidłowa ciąże, szyjka zmierzona 37mm.. Zalecenia zadnych tabletek(nie rozumial po co w ogole coś bralam) i jak boli brzuch to nospe i poleżeć. Teraz powinnam miec wizytę kontrolna i nie wiem gdzie mam isc.. Do gin prowadzącej, wrócić do gościa ze szpitala czy 3 gin? Oszaleć idzie, a brzuch twardnieje czasem i kłuje mnie przy pachwinach i spojeniu lonowym, to normalne?
Heh dramat w 3 aktach.. A czlowiek w tym głupi