Moja Hanka w 29+2 wazyla 1300, wg mnie Twoja dzidzia ma prawidłowa wage.Jestem po wizycie jeśli chodzi o pesser wszystko super się trzyma lekarz zadowolony ale nadal leżenie w łóżku. Tylko KTG w piątek i jak wyjda zle przeplywy kładą mnie na szpital. moja malutka waży 1200 a mamy 29 tydzień i ledwo mieści się w normie. Napiszcie mi coś prosze ile wasze dzieci waza naprawdę jest aż tak źle???? Czy mój lekarz niepotrzebnie mnie tak stresuje !!!!!!!
reklama
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
dzuliana95
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2020
- Postów
- 233
Sorry że spytam a co tam mamy zobaczyc?Dziewczyny a możecie zerknąć czy jest bardzo zle ?
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Czy rzeczywiście szyjka jest lejkowataSorry że spytam a co tam mamy zobaczyc?
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Mam w opisie szyjka macicy zamknięta długość 4.23 cm+ Cześć lejkowata wąska długość 1,69 cm
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Czy rzeczywiście szyjka jest lejkowata
Zdjęcie bardzo nie wyraźne i trudno coś określić, ja nawet szyjki oznaczonej nie widzę czy chociażby pęcherz płodowy, który do ujścia dochodzi. Niemniej jednak coś musi być skoro lekarz zauważył lejek. U mnie w poprzedniej ciąży lejek był od 37 tyg i dosyć dokładnie go widziałam. Może i teraz mam ale lekarz nic nie mówi, no to i ja nie pytam. Najważniejsze, że szyjkę masz długą, twardą i zamkniętą. Chodzi o to, że szyjkę dzielimy na dwie części:
- część zewnętrzna, którą lekarz może zbadać i określić podczas badania palpacyjnego,
- część wewnętrzna i tą określa tylko przez USG. Co ciekawe wiecie ile kobiet przeleżało całą ciążę, bo jeszcze kilkanaście lat temu mierzono tylko część zewnętrzną no bo nikt nie pomyślał, że jest jeszcze coś w środku i tak te biedne kobietki czasami z szyjkami jak żyrafy leżały na klockach w szpitalach.
U Ciebie część zewnętrzna jest bardzo długa, a wewnętrzna trochę mniej i to wcale nie oznacza, że zaraz poleci całkiem. Czasami stoi w miejscu aż do porodu. Tylko, że lejek zrobił się bardzo wcześnie i jest niewielki. Pod naporem rosnącego dziecka może się powiększać ale nie musi. Nie martw się tak. Jeżeli na kolejnej wizycie lejek się powiększy prawdopodobnie nie zostaniesz bez asekuracji.
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Dziekuje kochana bardzo za odpowiedz długo starałam sie o ta ciaze i sie wszystkim martwięZdjęcie bardzo nie wyraźne i trudno coś określić, ja nawet szyjki oznaczonej nie widzę czy chociażby pęcherz płodowy, który do ujścia dochodzi. Niemniej jednak coś musi być skoro lekarz zauważył lejek. U mnie w poprzedniej ciąży lejek był od 37 tyg i dosyć dokładnie go widziałam. Może i teraz mam ale lekarz nic nie mówi, no to i ja nie pytam. Najważniejsze, że szyjkę masz długą, twardą i zamkniętą. Chodzi o to, że szyjkę dzielimy na dwie części:
- część zewnętrzna, którą lekarz może zbadać i określić podczas badania palpacyjnego,
- część wewnętrzna i tą określa tylko przez USG. Co ciekawe wiecie ile kobiet przeleżało całą ciążę, bo jeszcze kilkanaście lat temu mierzono tylko część zewnętrzną no bo nikt nie pomyślał, że jest jeszcze coś w środku i tak te biedne kobietki czasami z szyjkami jak żyrafy leżały na klockach w szpitalach.
U Ciebie część zewnętrzna jest bardzo długa, a wewnętrzna trochę mniej i to wcale nie oznacza, że zaraz poleci całkiem. Czasami stoi w miejscu aż do porodu. Tylko, że lejek zrobił się bardzo wcześnie i jest niewielki. Pod naporem rosnącego dziecka może się powiększać ale nie musi. Nie martw się tak. Jeżeli na kolejnej wizycie lejek się powiększy prawdopodobnie nie zostaniesz bez asekuracji.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Musiałam się jakie wygadać, bo ciśnienie poszło w górę...
Teściowa, to teściowa. To taki inny gatunek kobiety jak ja to mówię zresztą moja jest jak nastolatka, a ma 56lat. Śmiga po necie jak informatyk i do tego teścia robi w balona gdy zamawia sobie rzeczy i on pyta co to, to mówi, że sąsiadka kurierowi u nich zostawić kazała i tak potem te rzeczy kilka dni w kwarantannie leżą żeby nie było podejrzeń hehe czasami się jej trochę obawiam ale to taki lekkoduch. Czasami mi zajdzie za skórę, zwłaszcza gdy mojemu dziecku na obiad czekoladę wciska. Takie już są mamy naszych partnerów czy mężów. Pamiętajcie, że mężczyzna podobno wybiera partnerkę podobną do matki
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Dziekuje kochana bardzo za odpowiedz długo starałam sie o ta ciaze i sie wszystkim martwię
Wierzę i czasami nie rozumiem jak to jest, że taka ,,lekka" pani za dotknięciem palca w ciążę zachodzi, a ktoś kto naprawdę pragnie, ma warunki, ogromne serce musi swoje odcierpieć żeby tego maluszka wyczekać. Mojego męża brat z żoną starają się już 7 lat i nic. W tym roku zdecydowali się na klinikę niepłodności i jestem wściekła, że państwo utrzymuje pijaków, a nie da ani grosza na refundację invitro chociażby. Przecież czasami dla tych ludzi to jedyna szansa by zostać rodzicami. Pozostaje jeszcze adopcja ale robią z nią takie problemy, że jeszcze gorzej jest przejąć pieczę z ośrodka adopcyjnego niż z invitro. Ale się rozglądałam.
Nic się nie martw. Uwierz mi, że naprawdę rzadko nawet w naszych przypadkach dzieci rodzą się przed 34 tyg. ☺
reklama
Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Zgadzam się z tym a jeszcze państwo nie daje to neguje te metody! Tez słyszałam ze żeby zaadoptować dziecko to graniczy z cudem a tyle dzieci by mogło mieć dobry dom. Ja tez się leczyłam w klinice poleć swojej rodzinie Bociana i dr Mrugacza dzięki niemu będę miała córkę a nikt mi nie dawał szansWierzę i czasami nie rozumiem jak to jest, że taka ,,lekka" pani za dotknięciem palca w ciążę zachodzi, a ktoś kto naprawdę pragnie, ma warunki, ogromne serce musi swoje odcierpieć żeby tego maluszka wyczekać. Mojego męża brat z żoną starają się już 7 lat i nic. W tym roku zdecydowali się na klinikę niepłodności i jestem wściekła, że państwo utrzymuje pijaków, a nie da ani grosza na refundację invitro chociażby. Przecież czasami dla tych ludzi to jedyna szansa by zostać rodzicami. Pozostaje jeszcze adopcja ale robią z nią takie problemy, że jeszcze gorzej jest przejąć pieczę z ośrodka adopcyjnego niż z invitro. Ale się rozglądałam.
Nic się nie martw. Uwierz mi, że naprawdę rzadko nawet w naszych przypadkach dzieci rodzą się przed 34 tyg. ☺
Podziel się: