Cześć Dziewczyny
my jesteśmy po wizycie i jestem trochę spokojniesza...szyjka jest jaka była ostatnio, lekarz nastawiał mnie na optymistyczne myślenie i żebym się nie stresowała tak... Także z kanapy nikt mnie nie pogoni przez najbliższe tygodnie do kolejnej wizyty
@Amnesia lekarz polecił mi ten syrop i nawet nie wiecie jakie mam w nim nadzieję, że pomoże...bo to jest masakra z zaparciami
a w smaku dobry hehehe
Ja do męża powiedziałam, że jak już są problemy to chcę, żeby mały urodził się o czasie we wrześniu i zdrowy i wystarczy nam...bo i tak było trudno zajść w tą obecną ciążę... Chociaż u nas to złożone bo jeszcze dochodzi mój kręgosłup po operacji. Także jest ciężej. Ale dla tego maluszka zniosę wszytko i tygodnie w łóżku
byle wytrwać.
Ale się rozpisałam