reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ale wszystko w porządku? Jak się czujesz?
Czuje się dobrze, ale leżę na salce sama i trochę nudno. Nie ma do kogo buzi otworzyc. Spodziewałam się większej ilości krwi po tym szwie, A tu nawet pół podpaski nie wybrudzilam. Ale jest dzisiaj taka miła pielegniarka, przychodzi czesto, zagaduje, żartuje, pyta czy coś potrzebne. Aż w szoku jestem. Ostatnio trafiłam na strasznie wredna babke i 3 razy nie mogła wenflonu wbić.
 
Czuje się dobrze, ale leżę na salce sama i trochę nudno. Nie ma do kogo buzi otworzyc. Spodziewałam się większej ilości krwi po tym szwie, A tu nawet pół podpaski nie wybrudzilam. Ale jest dzisiaj taka miła pielegniarka, przychodzi czesto, zagaduje, żartuje, pyta czy coś potrzebne. Aż w szoku jestem. Ostatnio trafiłam na strasznie wredna babke i 3 razy nie mogła wenflonu wbić.
Dobrze ze masz już to za sobą, odpoczywaj, skoro jutro już do domku to nie ma tragedii.. Zawsze w swoim łóżku lepiej niż w szpitalu. 💪❤️
 
A powiedzcie mi czy Wy też macie taki problem z badaniami w laboratoriach? Ja wczoraj stałam w kolejce do luxmedu (tylko on u nas obecnie badania wykonuje) około dwóch godzin tylko po to by oddać próbkę do posiewu gbs co zajęło mi już przy rejestracji dwie minuty. Oczywiście w kolejce o siódmej rano wszystkie babcie i dziadkowie. Jeszcze po mnie pojechali za to, że przyszła pani z recepcji, zobaczyła kolejkę i mnie w ciąży zapraszając bezpośrednio do stanowiska pobrań szkoda, że dwie godziny straciłam na staniu. Muszę jeszcze zrobić krzywą cukrową ale to już gdy założy mi pessar. Nie macie wrażenia, że odkąd jest ten wirus to starsi ludzie okupują laboratoria i lekarzy?
Ja robię badania tylko prywatnie, właśnie dziś dzwoniłam do laboratorium i umówiłam się na konkretną godzinę, nie kazali przychodzic za wcześnie ani się nie spóźniać, chcą unikać spotkań między pacjentami, nie wiem jak w laboratoriach NFZ 🤷‍♀️
 
Czuje się dobrze, ale leżę na salce sama i trochę nudno. Nie ma do kogo buzi otworzyc. Spodziewałam się większej ilości krwi po tym szwie, A tu nawet pół podpaski nie wybrudzilam. Ale jest dzisiaj taka miła pielegniarka, przychodzi czesto, zagaduje, żartuje, pyta czy coś potrzebne. Aż w szoku jestem. Ostatnio trafiłam na strasznie wredna babke i 3 razy nie mogła wenflonu wbić.

Na szczęście wszędzie nawet w urzędzie znajdzie się ktoś z uśmiechem na twarzy i człowiekowi odrazu lepiej. Teraz już odpoczywaj. Szybko Cię wypuszczają. Moją koleżankę trzymali tydzień. Jutro będziesz wylegiwać się w swoim łóżku :)
 
A mnie dzisiaj dziewczyny napadły straszbe myśli 😅zaczelam się cholernie bać porodu, ze nie podolam ze nie umiem przec, a nie daj Boże będę musiała mieć cesarke której sie jeszcze gorzej boje 😅oszaleje tu a to dopiero 32+3
 
No trochę nam ten wirus namieszał. Nie wiem jak ja tą glukozę zrobię.
A mnie dzisiaj dziewczyny napadły straszbe myśli 😅zaczelam się cholernie bać porodu, ze nie podolam ze nie umiem przec, a nie daj Boże będę musiała mieć cesarke której sie jeszcze gorzej boje 😅oszaleje tu a to dopiero 32+3

Też się bałam aż się szyjka skróciła i strach przed porodem minął. Dosłownie. I w trakcie porodu też nic. Kobity ja się tak cieszyłam, że wreszcie będę mogła chodzić, umyć podłogę po swojemu i odzyskam własne ciało, że nic nie mogło mnie już bardziej nastraszyć 😁 ale oczywiście dopiero po tym gdy zaczęłam bezpieczny termin. Pomyśl sobie, że tyle czekałaś w niepewności, a tu już tuż tuż i bezpieczny termin i koniec strachu o maluszka bo będzie już z Tobą. Nie ma nic lepszego do szybkiego porodu od dobrego nastawienia i oczywiście dobrego podejścia personelu. Tego Ci życzę! 🙂
 
Mi też bardzo ciężko z karmieniem
[emoji22]
Jest 6ty tydzień, mleka mało, smutno mi bardzo i cierpię z tęsknoty za córeczką, jednocześnie boję się jej powrotu.. Jak ja sobie poradzę z takim wczesniaczkiem w pandemii?
Walczę z tym Laktatorem dzień i noc co 3h i częściej. Zawożę pod szpital codziennie dwa woreczki i nie spełniam swojego pragnienia przygotowania wystarczającej ilości porcji dla niej na później,kiedy już z nami będzie. Zapadam się.. Bardzo mi ciężko. Mój nastrój zależy od mililitrów mleka w woreczku.. Gdyby nie była skrajnym wczesniakiem odpuściłabym już.
Ja ci napisze na swoim przykładzie.

Przestań o tym myśleć, że malo, że nie idzie, że nie dajesz rady! To jest najgorsze nastawienie.
A laktacja siedzi w głowie a nie w CYCKACH. SERIO!

Jak ściągasz rozluźnij się, włącz jakiś film, muzykę itp i nie zerkaj cały czas do buteleczki!!!
Ja też np chodziłam podczas ściągania. A tu kwiatka poprawilam, a tu Rybki nakarmiłam...

I szczerze? Po 3 dniach zauważyłam, że jak przestałam się martwić i zmieniłam myślenie na MAM Mleko to to mleko bylo[emoji23]

A po 2 miesiącach moje cycki stały się laktatoodporne i nic nie sciagalam choc mały ssał tak że się krstusil[emoji6]
 
Jestem w szpitalu. O 10 zakładali mi szew, jutro pewnie wyjdę o tej godzinie. byłam tu o 8 ale tak się stresowalam, że zemdlalam i mnie cucili glukoza
Jak zabieg wyglądał dokładnie? Pełna narkoza? Boli coś po zabiegu? I czy mogłaś od razu wstawać do toalety czy nie można się pionizować i basen? Ja jutro mam przyjęcie do szpitala, ale wiem od mojego lekarza prowadzącego, ze do poniedziałku zostaje na pewno - najpierw robią wymazy, musi być jałowy i dopiero wtedy założą szew i po zabiegu jedna dobe magnez w kroplowce. U Ciebie to jakos strasznie ekspresowo :)
 
reklama
Ja ci napisze na swoim przykładzie.

Przestań o tym myśleć, że malo, że nie idzie, że nie dajesz rady! To jest najgorsze nastawienie.
A laktacja siedzi w głowie a nie w CYCKACH. SERIO!

Jak ściągasz rozluźnij się, włącz jakiś film, muzykę itp i nie zerkaj cały czas do buteleczki!!!
Ja też np chodziłam podczas ściągania. A tu kwiatka poprawilam, a tu Rybki nakarmiłam...

I szczerze? Po 3 dniach zauważyłam, że jak przestałam się martwić i zmieniłam myślenie na MAM Mleko to to mleko bylo[emoji23]

A po 2 miesiącach moje cycki stały się laktatoodporne i nic nie sciagalam choc mały ssał tak że się krstusil[emoji6]
To może j ja już oporna.. Chyba też bolesny żal że córki nie mam tutaj robi swoje. Już mi nie działa nastawienie że jej koniecznie trzeba zawieźć to mleko.
 
Do góry