reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Miałam podobnie jak leżałam w szpitalu. Dla nich problemem było wszystko i brak tv niedoBRE jedzenie! Ważne żeby narzekać. A ja lezalam z nimi w 24 tc i nie wiedziałam czy juz urodze czy nie ! Leżałam tylko i patrzyłam jak codziennie jakaś nowa przychodzi po terminie i czeka na dzidziusia . A one mnie wogóle nie rozumiały bo ciążę bezproblemowe. Przy nich byłam jeszcze bardziej załamana bo czułam się jakaś wybrakowana. .. ze jestem kiepska jako kobieta bo nie potrafię utrzymać ciąży. :/ do tej pory sobie myślę dlaczego mnie to spotkało i z moich bliskich tylko mąż i moja siostra i mama mnie wspiera !!! A reszta rodziny myśli tak jak te kobiety w donoszonych ciazach z którymi leżałam :/ dlatego to forum jest tak ważne dla mnie... mamy takie same problemy i rozumiemy siebie nawzajem. Dzięki ze mnie nie wyrzuciliście jak narzekałam.:)
No jakoś z Tobą wytrzymałyśmy 😉 A Ty z naszym strofowaniem Ciebie wiecznym. Teraz tak patrzę jesteś dla innych wspierająca, widać że mimo wszystkich swoich akcji spokojniejsza jesteś. Damy radę!
 
Moja lekarka odpisała że pesarów nie zakłada, w ogóle w szpitalu wojewódzkim nie zakładają. Ja jestem w szpitalu miejskim. Także jak stąd wyjdę to mój lekarz mi nie założy:( Nawet w tym szpitalu ordynator mówi że on by nie zakładał. Skoro 3lekarzy mówi że nie to może nie?
Dodatkowo dzisiaj wprowadzili zakaz odwiedzin, nawet porody nie są tu wyjątkiem. Zapłaczę się tu z tęsknoty... żebym chociaz wiedziała po co ja tu leżę...
Nie wiem co robić...
No u mnie też od dziś całkowity zakaz. Mąż jakimś cudem wlazł tu z rana i dostarczył mi na tydzień jedzenia i kilka koszul. Właśnie sobie uświadomiłam że wody mam na 2 dni... Insulinę podadzą mi przez położne z Soru jak się będzie kończyła.

Mi też ciężko że córka w domu ale ja tu ratuje drugą. Nie mam wyjścia.

A skoro była opcja pessara w szpitalu to rozumiem ordynator nie bardzo ale kto inny tak?
 
Jak dzisiaj pytałam o to czy mogę chodzić to lekarz powiedział coś mądrego- jak będę leżeć to teoretycznie będzie bezpieczniej, przynajmniej psychicznie. Teoretycznie bo z drugiej strony nie jest udowodnione że leżenie nie powoduje osłabienia mięśni które trzymają i jak ma polecieć to i tak poleci. Jak wstanę to może być ok a może się pogorszyć i jak się pogorszy to wszyscy powiedzą "bo wstała".
No dokładnie tak jest...
Ja leżę od połowy listopada. Ze wstawaniem do łazienki, wizyty, zrobić coś do jedzenia prostego. I jestem na zero z rozwarciem na opuszek.
 
@Alleksandra20 a co u Ciebie słychać? Jak się czujesz?
Dziś trochę lepiej się czuję i psychicznie nie jestem rozwalona. Pogodzona taka.. Brzuch mam nisko. Czekam. Liczę na dłuuuugą wstępną fazę... Jeden gin mnie tu wkurza bo on mówi że poród już trwa tylko na raty. Zamierzam go zaskoczyć.
 
@Alleksandra20 bedzie dobrze 💪🏻wierze ze wszystkim nam tu sie uda jakos dotrwac mimo przeciwnosci losu! Pokazmy, ze nie ma rzeczy niemozliwych, niech sie jeszcze lekarz zdziwi jak urodzisz w terminie,a nie bedzie Ci gadal ze porod na raty trwa!
 
No u mnie też od dziś całkowity zakaz. Mąż jakimś cudem wlazł tu z rana i dostarczył mi na tydzień jedzenia i kilka koszul. Właśnie sobie uświadomiłam że wody mam na 2 dni... Insulinę podadzą mi przez położne z Soru jak się będzie kończyła.

Mi też ciężko że córka w domu ale ja tu ratuje drugą. Nie mam wyjścia.

A skoro była opcja pessara w szpitalu to rozumiem ordynator nie bardzo ale kto inny tak?
Pesar ja sama wspominałam co obchód. Zaszczepiłam im tą myśl i powiedzieli że jak mi zależy to założą..

U mnie został 1cm zamknięty ale szyjka przepuszcza palec. Lekarze twierdzą że wróżkami nie są ale jakby mieli coś obstawiać to że 3 tygodnie wytrzymam spokojnie. Też mam plan ich zaskoczyć i wytrzymać dłużej😜 w sali obok jest pani z 4cm rozwarcia i dalej nic nie idzie od dłuższego czasu
 
reklama
No jakoś z Tobą wytrzymałyśmy 😉 A Ty z naszym strofowaniem Ciebie wiecznym. Teraz tak patrzę jesteś dla innych wspierająca, widać że mimo wszystkich swoich akcji spokojniejsza jesteś. Damy radę!
Jestem wdzięczna bardzo za ustawianie mnie do pionu ! Bez tego byłoby gorzej za mną.. teraz juz jestem bliżej jak dalej i widzę światełko w tunelu. Przynajmniej dziecko ma szansę na przeżycie a w 20 tc to beznadzieja była....
 
Do góry