reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ehh trochę bym wolała żeby założyła pesar, dała luteinę, w coś mnie uzbroiła żeby historia z poprzedniej ciąży się nie powtórzyła. Wtedy w 30tygodniu było 1,4 i mega lejek a po 30tygodniu już zupełnie nic nie robią. Sama mówi że tu nie przewiduje że przenoszę ciążę, że liczyłaby raczej optymistycznie na 37tydzień jak będę ostrożna. To duża odpowiedzialność i presja być ostrożną. Coś jak "jeśli coś pójdzie nie tak to na pewno pacjentka nie była ostrożna" jeśli wiecie co mam na myśli...
 
Ehh trochę bym wolała żeby założyła pesar, dała luteinę, w coś mnie uzbroiła żeby historia z poprzedniej ciąży się nie powtórzyła. Wtedy w 30tygodniu było 1,4 i mega lejek a po 30tygodniu już zupełnie nic nie robią. Sama mówi że tu nie przewiduje że przenoszę ciążę, że liczyłaby raczej optymistycznie na 37tydzień jak będę ostrożna. To duża odpowiedzialność i presja być ostrożną. Coś jak "jeśli coś pójdzie nie tak to na pewno pacjentka nie była ostrożna" jeśli wiecie co mam na myśli...

Rozumiem, myślałam że masz szew albo pessar. Może skonsultuj jeszcze. Zimnym lekarzem? Rzeczywiście luteinę, magnez powinna dać zapobiegawczo. Może ma inne metody które się sprawdzają.
 
Wróciłam z wizyty. Czekałam godzinę jak na ścięcie co z szyjką. No więc szyjka stabilnie- nadal miękka i krótka ale się trzyma swojej długości(2,7). Wypatrzyłam na usg że ostatnio jakby mniej widoczna ta szczelinka była, może się czepiam. Pytałam o leki ale lekarka mówi ze jak na 26+6tygodnia nie widzi wskazań, po prostu mam się maksymalnie oszczędzać. Lekarka jest chyba większą optymistką niż ja: mówi że 3tygodnie bez zmian było, teraz mam wytrzymać kolejne 3 tygodnie i teren bedzie bezpieczny, potem następne 3 tygodnie i właściwie jak młody się urodzi to krzywdy dużej nie będzie a po kolejnych 3 będzie prawie w terminie. No dobrze proszę pani ale dla mnie to ponad 2 miesiące leżenia [emoji6]

A teraz z pozytywów: szyjka przez 3 tygodnie się nie zmieniła. Przez te 21dni, 9dni byłam fizycznie w biurze, 6dni przechorowałam z czego 4z kaszlem gruźlika. Może teraz jak będę więźniem w domu będzie jeszcze lepiej [emoji123]

Także leżymy dalej..

Kochana super - cieszę się bardzo [emoji123][emoji123][emoji123][emoji123]
Optymizm lekarza mnie rozkłada ahahhhhhahahahaaahhaaaha zazdroszczę jej [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Ehh trochę bym wolała żeby założyła pesar, dała luteinę, w coś mnie uzbroiła żeby historia z poprzedniej ciąży się nie powtórzyła. Wtedy w 30tygodniu było 1,4 i mega lejek a po 30tygodniu już zupełnie nic nie robią. Sama mówi że tu nie przewiduje że przenoszę ciążę, że liczyłaby raczej optymistycznie na 37tydzień jak będę ostrożna. To duża odpowiedzialność i presja być ostrożną. Coś jak "jeśli coś pójdzie nie tak to na pewno pacjentka nie była ostrożna" jeśli wiecie co mam na myśli...

Ja tez bez niczego 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ 33 i 3 . Brzuch mnie pobolewa - leżałam w szpitalu 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ myślałam ze coś dostanę albo właśnie założą pessar albo sterydy dla dziecka - to nie . Krótkoterminowy cel - sobota , bo to 34 tydzień 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
A jutro ktg - oby nic nie wykazało 🤦🏻‍♀️
 
Hej Kochane, ide dzis na usg brzucha i przykregoslupia, dalej w szpitalu bo nie chca mnie wypuscic przez ta noge, chociaz nie wiem czemu bo przeciez ginekologicznie to nic ze sprawa nie ma :/ i przeciez nie beda mnie na kregoslup leczyc
 
Dziewczyny moje marzenie to przynajmniej 30 tydz później czas już chyba biegnie szybciej... Ja dopiero albo aż 24 tydzień i dzisiaj zaczynam 25...a dzisiaj w nocy tak dziwnie się czułam,ze myślałam że urodzę, niby nie było żadnych skurczy ale dziwne uczucie tam w dole miałam... Ale to chyba dzięki dziecku, które zamiast spać, postanowiło robić fikolki i to takie konkretne góra dół, dopiero jak się chłopak uspokoił, spokojnie zasnęłam.
 
reklama
Dziewczyny moje marzenie to przynajmniej 30 tydz później czas już chyba biegnie szybciej... Ja dopiero albo aż 24 tydzień i dzisiaj zaczynam 25...a dzisiaj w nocy tak dziwnie się czułam,ze myślałam że urodzę, niby nie było żadnych skurczy ale dziwne uczucie tam w dole miałam... Ale to chyba dzięki dziecku, które zamiast spać, postanowiło robić fikolki i to takie konkretne góra dół, dopiero jak się chłopak uspokoił, spokojnie zasnęłam.

Tak musimy wytrzymać, też się modlę chociaż o 28, później 30, 32... Dziś niepotrzebne zaczęłam czytać o wcześniakach bardzo wcześnie urodzonych czas wrócić do literatury. Ja już po jednym zastrzyku dziś. Spokojnego dnia dziewczyny!
 
Do góry