reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Z tego wszystkiego nawet się nie przywitałam z Wami. Mam na imię Sylwia, 36lat, mam już Córkę 7 letnia :) pierwsza ciąża marzenie. Rósł tylko brzuszek. Jedyna dolegliwość to bolące biodra w 8miesiacu Pracowałam do lutego a w marcu 3dni po terminie miałam wywoływany poród bo odeszły wody bez akcji porodowej. Poród zakończył się pęknięciem mięśnia macicy, powinna być cesarska ale tego dnia "limit się wyczerpał". Zleciało się pół szpitala bo nie można było zszyc mięśnia. Dwie jednostki krwi mi przetoczyli. 7 dni w szpitalu na szczęście Córka 10/10 pkt. Szybko doszłam do siebie. Natomiast tą ciąża od początku z możliwymi objawami ciążowymi: mdłości, zgaga, bóle brzucha, bioder, pośladków ;) na każdej wizycie wszystko ok. Od 25tc ciężki twardy brzuszek. Na połówkowych wszystko ok. Szyjka 3cm. Jutro glukoza i w poniedziałek wizyta. Zobaczymy jak z szyjką. Obecnie mam wakacje bo jestem nauczycielem, od września l4. Termin na 14 listopada ale pewnie będzie cc. Któraś z Was ma podobny termin?
 
reklama
Nareszcie w domu☺ termin mi się przesunął o tydzień do przodu mały wielkoludem nie jest 1413g i ogolnie wszystko jest ok teraz wizyty co 2 tygodnie martwił go jedynie mój kaszel i kazał iść do rodzinnego żeby osłuchowo sprawdzić czy na płuca nie poszło.
 
Witam nowe koleżanki[emoji16]

Dzisiaj byłam na wizycie 36+5. Szyjki prawie nie ma, rozwarcie na 2cm[emoji39]
Młody waży 2600 +/-300g...przez 1,5 tyg spadł z 30 na 19 centyl, łożysko już trochę zwapniałe ehh...przepływy na szczęście ok[emoji16]

Najważniejsze że dotrwałam do bezpiecznego terminu!!!
 
Najważniejsze że dotrwałam do bezpiecznego terminu!!!
Super :-) Teraz się może zaczac dziać i chyba niedługo to nastąpi skoro rozwarcie już na 2cm. Skurcze nadal Cię męczą? Bo ja to się czasem zastanawiam czy nie jechać do szpitala, boje się, że przegapie właściwy moment ;-)
 
Super :-) Teraz się może zaczac dziać i chyba niedługo to nastąpi skoro rozwarcie już na 2cm. Skurcze nadal Cię męczą? Bo ja to się czasem zastanawiam czy nie jechać do szpitala, boje się, że przegapie właściwy moment ;-)
Męczą, ale te moje skurcze to czuje jak bóle menstruacyjne z twardnieniami brzucha i są do wytrzymania[emoji23] więc muszę się wczuwać hehe
Ninja te się właśnie tego bije, tym bardziej, że jest rozwarcie, a szyjki prawie nie ma[emoji848]
 
Nie straszcie.. ja mam 34+6 i praktycznie brak szyjki i 2cm rozwarcia :oops: na szczęście mała wysoko ułożona i nie napiera (z 1cm rozwarciem 'przechodziłam' ponad miesiąc). Staram się jeszcze polegiwać, przynajmniej do tego 37tc. Ale niby jak poczuje pierwszy skurcz to biegiem do szpitala bo wg lekarki poród będzie ekspresowy:o
 
reklama
Ja przrd pierwszym porodem byłam w szpitalu i gdyby nie to że do dziewczyny obok przyszedł mąż i zwrócił uwagę że co jakis czas się krzywie to nawet nie wiedziałam że mam regularne skurcze co 5 minut i 6cm rozwarcia za drugim razem wody odeszły mi pod prysznicem w domu obudziłam męża ale stwierdził że na 100% mi się wydaje i żebym poszła spać po 15 minutach zaczęły się skurcze w sumie cała akcja od momentu odejscia wód do urodzenia Nadii trawala 1,5h w miedzyczasie zawiezlismy starszą córkę do moich rodziców (musielismy się cofnąć o 10km) a droga do szpitala 45km upłynęła na liczeniu skurczy a jeszcze po przyjezdzie pod szpital okazalo się ze szlaban jest zamkniety a portier śpi na izbie 4cm rozwarcia po wjechaniu na porodowke i zbadaniu przez lekarza 8cm poród ekspres mam nadzieję ze i teraz szybko pójdzie ale że zdążymy dojechać do szpitala (40minut)
 
Do góry