reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Dziewczyny, ja od wczoraj znowu schzuję. Zjadłam pół nieumytego banana, jak jakiś debil, złapałam i od razu odgryzłam pół, chyba zapomniałam, że jestem w ciąży. W dodatku banan był od paru dni pęknięty na całej długości, bo był bardzo dojrzały. Więc do 3 w nocy czytałam wczoraj o listeriozie, nawet próbowałam go zwymiotować, ale mi się nie udało. No naprawdę, już byłam taka spokojna w tej ciąży, to na własne życzenie dokładam sobie zmartwień.
 
Dziewczyny, ja od wczoraj znowu schzuję. Zjadłam pół nieumytego banana, jak jakiś debil, złapałam i od razu odgryzłam pół, chyba zapomniałam, że jestem w ciąży. W dodatku banan był od paru dni pęknięty na całej długości, bo był bardzo dojrzały. Więc do 3 w nocy czytałam wczoraj o listeriozie, nawet próbowałam go zwymiotować, ale mi się nie udało. No naprawdę, już byłam taka spokojna w tej ciąży, to na własne życzenie dokładam sobie zmartwień.
W życiu nie umylam banana przed jedzeniem. Nawet dziecku. To brzmi jak jakaś przesada bo szanse na zachorowanie masz małe :D
 
W życiu nie umylam banana przed jedzeniem. Nawet dziecku. To brzmi jak jakaś przesada bo szanse na zachorowanie masz małe :D

Ja też nigdy nie myłam banana. A mój M zrobił mi parę razy sok wyciskany i żadnego owocu nie przemyl bo szybko szybko ... sam go pił i miał "awarie" a później ja dostałam jelitowke a schizowalam że to przez te nieumyte owoce oboje mamy problem.
 
W życiu nie umylam banana przed jedzeniem. Nawet dziecku. To brzmi jak jakaś przesada bo szanse na zachorowanie masz małe :D
Ja wiem, że są małe, ale wiesz - wszystko siedzi w głowie. A moja głowa nie jest już zdrowa po tych wszystkich jajach. Serio nie myjesz bananów? Ja obsesyjnie myje i wyparzam wszystkie owoce, w szczególności po tym, jak mi w połowie ciąży najpierw facet w laboratorium, a potem położna powiedzieli, że prawdopodobnie jestem zarażona listerią, dopiero lekarz to obalił.
 
Ja też nigdy nie myłam banana. A mój M zrobił mi parę razy sok wyciskany i żadnego owocu nie przemyl bo szybko szybko ... sam go pił i miał "awarie" a później ja dostałam jelitowke a schizowalam że to przez te nieumyte owoce oboje mamy problem.
Jelitówka to spoko (jak dla mnie) - ja sobie oczywiście wkręcam tę najgorszą opcję z możliwych :)
 
Ja wiem, że są małe, ale wiesz - wszystko siedzi w głowie. A moja głowa nie jest już zdrowa po tych wszystkich jajach. Serio nie myjesz bananów? Ja obsesyjnie myje i wyparzam wszystkie owoce, w szczególności po tym, jak mi w połowie ciąży najpierw facet w laboratorium, a potem położna powiedzieli, że prawdopodobnie jestem zarażona listerią, dopiero lekarz to obalił.
Serio. Często skubne winogrono czy pomidorka koktajlowego bez mycia. A owoce czy warzywa ze swojego ogródka jem prosto z krzaka. :D
Zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jedyne czego nie zjem to surowe mięso lub jajko.
 
reklama
Serio. Często skubne winogrono czy pomidorka koktajlowego bez mycia. A owoce czy warzywa ze swojego ogródka jem prosto z krzaka. :D
Zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jedyne czego nie zjem to surowe mięso lub jajko.
Ja łapię każdą bakterię jak leci, więc za nic bym tak nie ryzykowała z niemyciem, ale że banana też... ;D

Byłam u swojej ginki w związku z bakterią, kazała nie czytać więcej internetu, bo ta cała pseudomonas nie jest groźna dla dziecka, w dodatku mam typ nieszpitalny, czyli wrażliwy na wiele leków, dostałam monural i posiew znów w poniedziałek.
 
Do góry