reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@olaa90 na początku ciąży miałam ogromny problem z luteiną, teraz zazwyczaj idzie 'mięciutko' :p

A dziś chyba mam wędrówkę pessara, bo strasznie uwiera :/ Czy naprawdę proszenie o jeden dzień bez dolegliwości to za dużo??
 
reklama
Hej. Kiedyś tu pisałam, potem miałam przerwę, a dziś wróciłam, żeby opowiedzieć moją historię i może kogoś pocieszyć ;) może Oczekującą123, bo też ciąża bliźniacza. U mnie do 23 tyg. szyjka 4,6cm., a w 23 idę do lekarza (miałam mocne uplawy, że myślałam, że to wody), a tam szyjka 2,3cm i od wewnatrz lejek. Dostałam się do szpitala na obserwacje, o żadnym szwie czy pessarze nie było mowy bo tam twierdzili, że w blizniaczej nie zakładają. Wyszłam że szpitala z szyjka 2 cm. Kolejne wizyty bez zmian, a tu w 27 tygodniu szyjka ma niecały 1 cm. Znowu szpital, ale tym razem inny. Dostałam sterydy na płucka i silne wyciszajace leki. Dzień później okazało się, że do tych resztek szyjki i wew. rozwarcia doszło jeszcze rozwarcie zewnętrzne na 1,5cm. Także w tym szpitalu zdecydowali się założyć pessar (warunek - brak skurczy). Ja płakałam przy zakladaniu bo w głowie miałam słowa lekarza z poprzedniego szpitala, że jak chce urodzić na drugi dzień to mogą mi go założyć. I co? Wytrzymałam tak prawie 8 tygodni, już leżąc w domu. Potem niestety pojawiły się mocne skurcze, które spowodowały duże rozwarcie, jedynie krazek jeszcze tam wszystko trzymał. I po usg na którym okazało się, że u chłopca pogorszyly się przeplywy, padła decyzja, że rozwiązujemy. I tak wczoraj (35+3) urodziłam śliczne dwa maluszki - chłopczyk 2270 i 48cm, dziewczynka 2250 i 50cm. Wiem, że to wcześniaki, ale patrząc, że walczyłam z blizniakami od 23 tyg. i przy takiej długości szyjki i tych wszystkich rozwarciach z każdej strony, te 35 tygodni to dla mnie wielki sukces. I chce Wam powiedzieć, że też się bardzo bałam, ale wszystko skończyło się szczesliwie i tego również Wam życzę :) :) :)
 
@olaa90 na początku ciąży miałam ogromny problem z luteiną, teraz zazwyczaj idzie 'mięciutko' :p

A dziś chyba mam wędrówkę pessara, bo strasznie uwiera :/ Czy naprawdę proszenie o jeden dzień bez dolegliwości to za dużo??

Mnie coś dzisiaj wyjątkowo kłuje. Także dzień bez dolegliwości to dzień stracony ;)
 
Hej. Kiedyś tu pisałam, potem miałam przerwę, a dziś wróciłam, żeby opowiedzieć moją historię i może kogoś pocieszyć ;) może Oczekującą123, bo też ciąża bliźniacza. U mnie do 23 tyg. szyjka 4,6cm., a w 23 idę do lekarza (miałam mocne uplawy, że myślałam, że to wody), a tam szyjka 2,3cm i od wewnatrz lejek. Dostałam się do szpitala na obserwacje, o żadnym szwie czy pessarze nie było mowy bo tam twierdzili, że w blizniaczej nie zakładają. Wyszłam że szpitala z szyjka 2 cm. Kolejne wizyty bez zmian, a tu w 27 tygodniu szyjka ma niecały 1 cm. Znowu szpital, ale tym razem inny. Dostałam sterydy na płucka i silne wyciszajace leki. Dzień później okazało się, że do tych resztek szyjki i wew. rozwarcia doszło jeszcze rozwarcie zewnętrzne na 1,5cm. Także w tym szpitalu zdecydowali się założyć pessar (warunek - brak skurczy). Ja płakałam przy zakladaniu bo w głowie miałam słowa lekarza z poprzedniego szpitala, że jak chce urodzić na drugi dzień to mogą mi go założyć. I co? Wytrzymałam tak prawie 8 tygodni, już leżąc w domu. Potem niestety pojawiły się mocne skurcze, które spowodowały duże rozwarcie, jedynie krazek jeszcze tam wszystko trzymał. I po usg na którym okazało się, że u chłopca pogorszyly się przeplywy, padła decyzja, że rozwiązujemy. I tak wczoraj (35+3) urodziłam śliczne dwa maluszki - chłopczyk 2270 i 48cm, dziewczynka 2250 i 50cm. Wiem, że to wcześniaki, ale patrząc, że walczyłam z blizniakami od 23 tyg. i przy takiej długości szyjki i tych wszystkich rozwarciach z każdej strony, te 35 tygodni to dla mnie wielki sukces. I chce Wam powiedzieć, że też się bardzo bałam, ale wszystko skończyło się szczesliwie i tego również Wam życzę :) :) :)
Gratuluję Ci! Jak się mają dzieci? Jak Ty się czujesz?
 
Gratuluję Ci! Jak się mają dzieci? Jak Ty się czujesz?

Dziękuję :) dzieciaczki super. Synek jedynie miał wczoraj dodatkowy tlen do noska podłączony, ale dziś już zupełnie sam daje radę. Dziewczynka od razu silna. Jedynie z racji, że to jednak wiekowo wcześniaki są w inkubatorkach dla kontroli temperatury. A tak wszystkie wyniki, badania zrobione do tej pory super :) tfu tfu, żeby nie zapeszyć ;) a ja... No cóż brzuch dzień po cesarce dosyć mocno ciągnie, ale jak idę do dzieci to o tym zapominam :)
 
@*Dorota* super, bardzo się cieszę, że takie dzielne te Twoje maluchy. Dużo zdrowia dla całej trójki!!

Dziewczyny, któraś z Was kiedyś zamieściła tu link do bloga, w którym dziewczyna ocenia kosmetyki dla dzieci pod kątem składu. Nie mogę sobie przypomnieć, co to było, a chętnie bym poczytała, zanim zacznę kupować. Ja jestem w temacie pielęgnacji noworodka zielona, nigdy z tym nie miałam do czynienia. Na dzień dobry szukam czegoś porządnego do kąpieli i do pielęgnacji dupki.
 
@*Dorota* super, bardzo się cieszę, że takie dzielne te Twoje maluchy. Dużo zdrowia dla całej trójki!!

Dziewczyny, któraś z Was kiedyś zamieściła tu link do bloga, w którym dziewczyna ocenia kosmetyki dla dzieci pod kątem składu. Nie mogę sobie przypomnieć, co to było, a chętnie bym poczytała, zanim zacznę kupować. Ja jestem w temacie pielęgnacji noworodka zielona, nigdy z tym nie miałam do czynienia. Na dzień dobry szukam czegoś porządnego do kąpieli i do pielęgnacji dupki.

Możliwe ze chodzi o ten blog srokao.pl
 
Hej. Kiedyś tu pisałam, potem miałam przerwę, a dziś wróciłam, żeby opowiedzieć moją historię i może kogoś pocieszyć ;) może Oczekującą123, bo też ciąża bliźniacza. U mnie do 23 tyg. szyjka 4,6cm., a w 23 idę do lekarza (miałam mocne uplawy, że myślałam, że to wody), a tam szyjka 2,3cm i od wewnatrz lejek. Dostałam się do szpitala na obserwacje, o żadnym szwie czy pessarze nie było mowy bo tam twierdzili, że w blizniaczej nie zakładają. Wyszłam że szpitala z szyjka 2 cm. Kolejne wizyty bez zmian, a tu w 27 tygodniu szyjka ma niecały 1 cm. Znowu szpital, ale tym razem inny. Dostałam sterydy na płucka i silne wyciszajace leki. Dzień później okazało się, że do tych resztek szyjki i wew. rozwarcia doszło jeszcze rozwarcie zewnętrzne na 1,5cm. Także w tym szpitalu zdecydowali się założyć pessar (warunek - brak skurczy). Ja płakałam przy zakladaniu bo w głowie miałam słowa lekarza z poprzedniego szpitala, że jak chce urodzić na drugi dzień to mogą mi go założyć. I co? Wytrzymałam tak prawie 8 tygodni, już leżąc w domu. Potem niestety pojawiły się mocne skurcze, które spowodowały duże rozwarcie, jedynie krazek jeszcze tam wszystko trzymał. I po usg na którym okazało się, że u chłopca pogorszyly się przeplywy, padła decyzja, że rozwiązujemy. I tak wczoraj (35+3) urodziłam śliczne dwa maluszki - chłopczyk 2270 i 48cm, dziewczynka 2250 i 50cm. Wiem, że to wcześniaki, ale patrząc, że walczyłam z blizniakami od 23 tyg. i przy takiej długości szyjki i tych wszystkich rozwarciach z każdej strony, te 35 tygodni to dla mnie wielki sukces. I chce Wam powiedzieć, że też się bardzo bałam, ale wszystko skończyło się szczesliwie i tego również Wam życzę :) :) :)
Uwielbiam czytać historie z happy endem, gratulacje i dużo zdrowia życzę!
 
reklama
Do góry