reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie pobieranie trwa od 7.30 - 8.30 teoretycznie. W praktyce pobierają do 9.30 max. Ale to i tak równe 2 godziny. Więc jest tak, że osoby na glukozę przychodzą o 7.00 i później już normalnie bez kolejki wchodzą na kolejne pobranie.

Mitaginka jak tam ząbek? Kurcze tyle od Ciebie skasowali.. Dobrze, że chociaż wizytę u gina masz jutro. Chociaż coś pozytywnego - będziesz przynajmniej spokojniejsza.

Ja trochę łapię doła przez kasę, bo mamy tyle wydatków. W obu samochodach trzeba było zrobić przeglądy 2x100, w obu wymienić akumulatory bo jak na złość oba padły w tym roku 2x350 :wściekła/y: w lutym OC - aż strach ile nam dowalą. Mało tego jeszcze w jednym samochodzie trzeba naprawić dwie rzeczy i kolejne 400 zł. W szpitalu spadł mi tel i musiałam nowy kupić :/ Jakby tego mało było dzisiaj zapłaciłam 4 dychy za głupie pobieranie krwi ( anty HCV). I jak na złość kot nam się pochorował. Wiem, idiotycznie pewnie to brzmi wg Was ale ja jestem z nim strasznie zżyta, kocham go jakby był dzieckiem. Leży i dusi się co chwilę, dostał 3 zastrzyki, musi mieć operację. I nie dość, że ja mam kłopot ze swoim zdrowiem to jeszcze na kota wydać trzeba.. a zostawić biedaka na zdechnięcie przecież nie zostawię ze względu na 200 zł. Może to nie kosmiczna kwota ale biorąc pod uwagę wszystkie wydatki... :shocked2: a jeszcze wózek musimy kupić.. i modlę się żebym jak najkrócej w razie czego leżała w szpitalu. Każdy dzień to 50 zł na paliwo. A za płotem czeka budowa, która na wiosnę miała ruszyć. Nie dość, że nic nie odłożymy to boję się czy nie będziemy musieli ruszyć pieniędzy z konta oszczędnościowego.. Staram się tłumaczyć sobie, że przecież samochody to jednorazowy wydatek - oc płaci się raz do roku, akumulatory nie padną nam przecież za miesiąc czy dwa znów.. więc za miesiąc powinniśmy wyjść na prostą. Tyle, że wtedy trzeba kupić wózek, będą chrzciny.. a na to też trzeba odłożyć.. a jak tu odłożyć jak na głupie paliwo do szpitala mąż po 5 dych dziennie będzie wydawał, a leżeć tam pewnie będę prędzej czy później. Ech :baffled:

Auralka mi glukozę robili w szpitali. Była wtedy baba, która się na mnie uwzięła. Zamiast zrobić na czczo i po 120 minutach to kazała mi przyjść na czczo, po godzinie i po dwóch. Nie pozwoliła mi popić nawet wody później. Glukozę miałam rozpuścić w pół kubeczka wody. Po godzinie prawie to zwróciłam, było mi tak słabo. A jak przyszłam i powiedziałam, że godzina minęła (bo tak mi kazała) to wyjechała na mnie z ryjem, że się nie rozdwoi, w efekcie czego krew pobrał mi ktoś inny po 1h15m , a ponoć to ważne, by było po równej godzinie.. szkoda gadać :(
Co do leżenia.. ja też jestem typem adhd - nawet ta krowa w szpitalu stwierdziła, że nie wierzy w to, że ja leżałam.. zabolało mnie to tym bardziej, że jestem raczej żywą osobą, a naprawdę leżałam i nigdzie się nie ruszałam co nie było dla mnie łatwe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jup a kiedy masz wizytę? musisz mieć na nią już zrobioną glukozę? Ja w poprzedniej ciąży robiłam dopiero w 27 tyg, teraz gdzieś ok 26 będę robić. Jakbyś mogła poczekać to zapytasz gina co proponuje w tej sytuacji.

Auralka wpadaj częściej, bo wnosisz tu dużo pozytywnej energii. Gdzie będziesz rodzić?

Diuśka może jak go przyniesiesz to Ci założy tak czy inaczej? O ile już Ci się szyjka skróciła?

Ja też nie potrafię non stop leżeć, nigdy nie lubiłam. Nie wyobrażałam sobie jak można się uczyć, oglądać tv czy czytać na leżąco. To nie dla mnie, kładłam się tylko spać. Miesiąc temu musiałam zweryfikować swoje przyzwyczajenia.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, mi tez było ciężko. Przed ciążą biegałam, nawet w maratonie chciałam wziąć udział. Weekendy w zimie to co tydzień C H, w lecie lub na wiosnę wycieczki. Zero leżenia w łóżku. Ale już przy Martynce musiałam się nauczyć. Za drugim razem jest łatwiej ;-)

Ewelina, tez miałam krew pobierana po godzinie i po dwóch.
 
Malinova :-) ja w bielańskim a ty?

Wiecie ja naprawdę rozumiem wasz strach i ciężar sytuacji, ale stwierdziłam (zaznaczam to tylko moja opinia!), że jeśli wstanę na pół godziny i zrobię zupę to naprawdę nic się nie stanie;-)w końcu matka też człowiek i czasem żyć musi ;-) prawda jest też taka, że co ma być to będzie ;-)wiadomo, że gdybym teraz latała z siatami czy innymi ciężarami to sama bym się prosiła o problemy, ale mi się szyjka skróciła jak się raczej oszczędzałam (fakt nie było to restrykcyjne leżenie średnio 10h dziennie, ale większość dnia spędzałam w pozycji leżącej lub półleżącej) i moja szyjka była łaskawa się skrócić, więc w tej sytuacji raczej liczę na interwencję lekarską aniżeli na efekt wydłużenia się szyjki po leżeniu ;-) chociaż przy pierwszej ciąży leżenie przyniosło pozytywny skutek :-)
 
Auralka moja szyjka też skróciła się w trakcie leżenia i żeby było śmiesznie - w trakcie leżenia w szpitalu czego nawet nikt nie kontrolował. Bogu dzięki miałam 2 dni później wizytę u gina i tylko dlatego udało się zareagować w porę, bo w szpitalu nawet nie wspominali, że mam leżeć.

Mitaginka - tylko ja na swoim skierowaniu na badania miałam 0 i 120 minut. Nie było jakichkolwiek wskazań do tego by robić 3 razy.. Dodam, że do dziś mam lekkie siniaki, a krew mi w szpitalu pobierali dokładnie 14 dni temu.
 
Ostatnia edycja:
Malinova miałam 35mm a po mcu 26mm. Czyli prawie 1 cm. Teraz zobaczymy co bedzie po tyg leżeniu. Ale co? Chodzi Ci że jak się dowie że mamy to założy? Nie wiem. Kazał nam zamówić w pobliskiej aptece i jak on na wizycie zdecyduje że zakładamy to mąż miał tam lecieć i dopiero kupić. Ale nigdzie blisko nie można tego kupić :/ więc będziemy mieć przy sobie. Zdaję się całkowicie na niego. Nie wiem co bym wolała tak szczerze mówiąc. Jak mi go nie założy to będę się zastanawiać co z moją szyjką czy się skraca, czy mogę wstać, czy sobie szkodzę. Może będę miała lepszy konfort psychiczny jak mi założą... Szyjka nie może się chyba wydłużyć już prawda? Gin to jakoś tak tłumaczył. Ostatnio też czuję czasami brzuch. Nie boli ale czuję go... Może to moja szyjka się skraca...
 
Malinova kazal mi koniecznie zrobic na wizytę (30 stycznia)
:-(
Z drugiej strony jak sie ubieralam to mówił do meza,ze leżeć mam koniecznie,brac nospe,by nie urodzić w 26 tc.
Jak tu się nie bac ?

Ja tez nie umiem tak leżeć ale muszę, to leże .,..zresztą juz po 10 min. w łazience przy np.wieczornej toalecie i zgina mnie w pół, z "wysiłku" .
Tez mi się skróciła przy lezeniu. Doktor stwierdzil,ze za mało lezalam :(

Ja leze na dodatek prawie caly czas na lewym boku, bo na plecach sie duszę (ta żyła dolna...) na prawym trochę mniej sie duszę ;-) to korzystam od czasu do czasu ;-)

Nie liczę na wydłużenie szyjki, a tak skoro juz o tym czy to wogóle możliwe?

Ja dzis sama z zapasem kanapek,mąż wraca późno
 
Nie wiem czy szyjka może się wydłużyć. Wydaje mi się to dziwne. Ale Ewelina pisała ostatnio, że u niej tak się stało. Nie wiem, ja myślę że to zależy od innych czynników, sprzętu, pełnego bądź pustego pęcherza, tego czy pomiar akurat jest na skurczu czy nie...
 
reklama
Jup mi się w pierwszej ciąży wydłużyła o 4,5 mm (tak wynika z pomiarów usg ;-)) po 3 tygodniach leżenia, ale wcześniej prowadziłam bardzo aktywny tryb życia (studia dzienne, praca na pół etatu, utrzymanie domu itd) więc byłam non stop na chodzie poza 5 godzinami snu i potem nagle 3 tygodnie leżenia... mi się wydaje, że w moim przypadku to była gigantyczna zmiana w zakresie aktywności i to głównie zadziałało na wydłużenie tej szyjki.
Teraz już nie jestem taką optymistką, bo w sumie skoro większość czasu leżę, a mi się skróciła to jeśli zacznę leżeć jakąś godzinę/dwie dziennie więcej to nie spowoduje tego, że mi się szyjka wydłuży... tak mi się wydaje przynajmniej... ale tu odnoszę się tylko do swojego przypadku, a to w sumie nie jest próba reprezentacyjna :-D
 
Do góry