reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
IMG_0290.JPG
dziewczyny a możecie coś powiedzieć o takich wynikach moczu? Pierwszy raz mam wyniki osadu moczu i jakoś nie wiem jak je interpretować.
 
Zobacz załącznik 932436 dziewczyny a możecie coś powiedzieć o takich wynikach moczu? Pierwszy raz mam wyniki osadu moczu i jakoś nie wiem jak je interpretować.
Wydaje mi sie ze powinnas pokazac je lekarzowi. Masz kationy ( ukazuja sie pryz infekcji lub cykrzycy) leukocyty i bekterie i szczawian i jeszcze erytrocyty czyli krew.Ph niskie i ciezar chyba za wysoki. Nie masz objawow?
 
Zobacz załącznik 932436 dziewczyny a możecie coś powiedzieć o takich wynikach moczu? Pierwszy raz mam wyniki osadu moczu i jakoś nie wiem jak je interpretować.
To na ogół nic nie znaczy, chyba że masz dodatkowo jakieś dolegliwości bólowe, kolki czy problemy z oddawaniem moczu. Jak nie, to po prostu pij dużo wody i pogadaj z lekarzem na spokojnie na wizycie.

Ja też mam pytanie odnośnie badań. Przypomniało mi się, że parę dni temu przy pobieraniu wymazu z pochwy wyszło mi ph 5,5. To bardzo wysoko. Czy myślicie, ze to może być wynik antybiotyku, który brałam tydzień wcześniej? Zaczynam sobie wkręcać, że mam jakieś mikrosączenie wód płodowych, bo już sama nie wiem, co mogło tam podnieść ph.
 
Zobacz załącznik 932436 dziewczyny a możecie coś powiedzieć o takich wynikach moczu? Pierwszy raz mam wyniki osadu moczu i jakoś nie wiem jak je interpretować.
pH moim zdaniem ok , lepiej takie kwasnie niz zasadowe bo sprzyjana bakteria. Erytrocyty w takiej ilości to nic groźnego - tak mi.lekarka powiedziala i faktycznie raz na kilka badan mi sie zdarza i tyle. Bakterie masz dosc liczne. Zrobilabym posiew moczu. Lepiej wiedziec z jaka konkretnie bakteria sie walczy. Ni czesto wychodziły pojedyncze bakterie a posiew czysty wtedy bylam spokojna.
 
Oczywiście, rozumiem i współczuję sytuacji. Każda kobieta chciałaby wspominać okres ciąży tak jak w telewizji o tym mówią jako najpiękniejszy w ich życiu a nie mówi się o tym że dla niektórych jest to traumatyczne przeżycie i walka o każdy dzień maluszka w brzuszku. Każda z nas chce mieć po prostu zdrowego maluszka a mój post miał na celu raczej to żeby uświadomić że 34 tydzień to jest dalej wczesniaczek, bo mnie sytuacja zaskoczyła i zalowalam że nikt tak otwarcie mi nie powiedział co mnie czeka.
Myśle z każdą z Nas zdaje sobie sprawę z tego ze wczesniak to wczesniak i 28 tc to mało. Ale...jak ktoś walczy o utrzymanie ciąży od samego początku to dotrwanie do tego 28 tc to już dużo. Ja dziś jestem w 26tc i to juz dla mnie sukces bo wiem ze mój synek miałby chociaż mała szanse i póki co nie mam zamiaru myśleć o tym jakie byłyby konsekwencje tylko włączę o każdy kolejny dzień. A takie historie e było ciężko, że były problemy staram się omijać szerokim łukiem chociaż zdaje sobie sprawę ze tak to wygląda ale póki co nie dopuszczam tego do siebie, czytam tylko szczęśliwe historie...
 
reklama
Do góry