reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Malinowa, pewnie co lekarz to inny światopogląd ;-) albo lepiej- co pacjentka ;-) jednej trzeba powiedzieć jedno, drugiej drugie, w zależności od sytuacji, potrzeb itd. ;-)
 
reklama
Ewelina każde wyjście po naszym leżakowaniu jest fajne. Ja tez byłam dziś na spacerku i od razu lepiej się czuję. Ciągłe siedzenie w 4 ścianach z własnymi myślami nikomu nie służy. Jak ci się maluch wciśnie tam gdzie trzeba to uwierz nie pomylisz tego z niczym:-D

U mnie najgorsze w tym leżeniu jest to, że wcale nie chce mi się spać. Często leżę (chciałam powiedzieć siedzę ale to nadinterpretacja :)) do 3 w nocy.
 
Witajcie. Ja dopiero wróciłam. Szyjka 24 mm czyli trochę skrócona. Szew trzyma. Zalecenia bez zmian. W połowie lutego szpital i sterydy. Teraz muszę odpocząć.

Tak narzekałam na szpital, ale jeśli chodzi o sterydy dla maluszka to jak najbardziej jestem za! Będziesz przynajmniej spokojniejsza wiedząc, że nawet gdyby się szybciej urodził (ODPUKAĆ!) to jednak płucka będą lepiej wykształcone. Odpoczywaj kochana :* jeszcze 7 tygodni i dzidźka będzie bezpieczna. Co prawda gigantem nie będzie ale na pewno przeżyje! A to najważniejsze!
 
A powiem Wam, że dla mnie wyjścia wcale nie są fajne.
1) martwię się czy wyjściem do lekarza lub na badania ( gdzie indziej nie wychodzę) nie zaszkodzę.
2) jestem tak słaba, że wyjście nie sprawia mi przyjemności
3) przed wyjściem należy coś z sobą zrobić, umyć głowę, zrobić makijaż. To już obciąża. Po przyjściu trzeba ten makijaż zmyć, wiec kolejne utrudnienie.

:-)
 
Ewelina każde wyjście po naszym leżakowaniu jest fajne. Ja tez byłam dziś na spacerku i od razu lepiej się czuję. Ciągłe siedzenie w 4 ścianach z własnymi myślami nikomu nie służy. Jak ci się maluch wciśnie tam gdzie trzeba to uwierz nie pomylisz tego z niczym:-D

U mnie najgorsze w tym leżeniu jest to, że wcale nie chce mi się spać. Często leżę (chciałam powiedzieć siedzę ale to nadinterpretacja :)) do 3 w nocy.

Hahah :) czasami boję się, że nie rozpoznam, że poród się zaczyna. A w przypadku takiej wczesnej ciąży np ten 32/33 tydzień też normalnie odchodzi najpierw czop, wody? Czy moze się to zacząć nagle jakoś?

Ja też czasami nie mam ochoty w ogóle spać. Pewnie dlatego, że cały dzień się obijamy ;) głupi żart ale pewnie przez brak wysiłku nie możemy zasnąć. Dziewczyny miałyście mnie widzieć dzisiaj jak poszłam na te drobne zakupy. Wyglądałam jak pies z jęzorem na wierzchu po tych 4 tygodniach leżakowania. Nie wyobrażam sobie siebie na porodówce. Chyba bym po pół godz. zemdlała z wycieńczenia ;)
 
Ewellina super wiadomości :) oby tak dalej! To dziś widzę, że masz mega moc w sobie :)

Milly super, że szew trzyma:) to jest teraz najważniejsze. A powiedz mi w którym tygodniu Ci go zakładali ? Wypoczywaj nadal dużo, zresztą jeszcze miesiąc i masz już dostać sterydy, a to bardzo ważne dla dzidziusia.

Ja póki co to ja też cieszę się luteinką za 3 PLN, ale z tego co piszecie to chyba się zmieni:/ chociaż przy wizytach prywatnych co dwa tygodnie, to była czysta przyjemność iść do apteki :) ja mam zapowiedziane że nawet do końca będę brać luteinę, nie wiem czy działa, ale ja jestem spokojniejsza.
 
Mitaginka powodzenia na wizycie u dentysty, niech przebiegnie szybko i bezboleśnie. Wyjścia może są dla nas obciążające, ale człowiek jak na chwilkę wyjdzie to super się czuje :)
A wizyta u dentysty jest bardzo ważna bo zepsuty ząb jest zakażeniem organizmu, czy jakoś tak i w skrajnych przypadkach może prowadzić do porodu przedwczesnego.
 
ja pytałam gin czy mogę wychodzić na spacer to mi powiedziała "do mnie tez Pani przychodzi". Nie wychodzę codziennie, tak co 2-3 dzień na pół godzinki w takim tempie, że ledwie zdążę blok okrążyć:-p

Ewelina
nic się nie bój, nic się nagle nie stanie. Najpierw są skurcze lub odchodzą wody, a do wejścia dziecka w kanał to nie taka prosta droga. Choć w poprzedniej ciąży też miałam takie obawy
 
Mitaginka ja też miałam wyrzuty sumienia jak np jechaliśmy w święta do teściów - co prawda odpoczywałam tam na kanapie, ale ubrać się byo trzeba, coś z włosami zrobić też, pudru trochę narzucić też by wypadało przy mojej cerze.. :baffled: jakby tak ktoś z boku patrzył to powiedziałby WARIATKI .. a my się tak staramy dla tych naszych małych pociech. Dzisiaj spotkałam znajomą, która stwierdziła, że ciąża to nie choroba i że ona to remont robiła, wynosiła gruzy.. nawet jej nie zazdroszczę, bo o ile dobre samopoczucie jest powodem do zazdrości w naszym przypadku to już noszenie ciężarów nie było powodem do chwalenia przynajmniej wg mnie. Krótko skomentowałam, że ma się cieszyć, bo nie wszystkim ciąża tak idealnie przebiega.

Malinova - odkąd wyszłam ze szpitala gdzie tak mnie nastraszyli przedwczesnym porodem, to budzę się czasami w nocy przestraszona, bo zaboli mnie coś, a ja boję się, że może to poród się zaczyna. Sfiksowałam przez szpital. Teraz zwłaszcza po dzisiejszej wizycie, staram się wyjść na prostą.
 
reklama
Ok, byłam u dentysty i kanalowka :-/ dzisiaj oczyścić kanały, za dwa tygodnie ciąg dalszy. No cóż. Tłumacze sobie to tylko tym ze musze zrobić tego zęba a nie ze chce. To przymus a nie moje widzi mi się ;-)
 
Do góry