Hej
miło ze pytasz
U mnie nadal cisza... byłam w poniedziałek na ktg, zero skurczy. Szyjki mi nie badali bo stwiedzili, ze skoro skurczy żadnych nie było to nie będą mnie męczyć.
a na usg wszystko wyszło prawidłowo.
Mam zaplanowane cięcie cesarskie na poniedziałek (ułożenie miednicowe) i jak się dalej nic nie zacznie (a jakoś przestaje wierzyć żeby się zaczęło wcześniej
) to najpierw przed cc podadzą mi oksytocynę, żeby trochę przygotować dziecko, ze czas pożegnać się z cieplutkim, milutkim brzuszkiem
Także najpierw ciąża zagrożona, jedni lekarze wróżyli mi ze pochodzę max do 36tc, inni ze mogę rodzic lada dzień, moja lekarka była nieco bardziej optymistyczna i mówiła tylko, ze raczej do 40tc nie dotrwamy i na każdej wizycie cieszyła sie, ze jestemy dalej w dwupaku, a tu teraz 39+3 i cisza [emoji85]
Pewnie gdyby nie planowa cc to jeszcze bym tę ciąże przenosiła