reklama
Millly
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2013
- Postów
- 185
MITAGINKA Po tożeby dziecko nie uciskało na szyjkę, żeby ją odciążyć. W poprzedniej ciąży miałam podłożone pod nogi łóżka stare koła od samochodu w ostatnich 4 tygodniach. Ale jak powiedziałam o tym ginowi to mnie opieprzył, że w ten sposób usiska żyłę główną i taką metodę stosuje się tylko w ekstremalnych przypadkach, gdy dziecko już właściwie wychodzi, inaczej wystarczy zwykłe leżenie w zupełności.
W poniedziałek mam glukozę, dzwoniłam już do ośrodka i załatwią mi kozetkę, żebym mogła leżeć przez te dwie godziny. Wizyta za ponad tydzień, a ja mam już mega stresa, ale teraz leżę naprawdę sumiennie, więc może się chociaż nie pogorszyło.
W poniedziałek mam glukozę, dzwoniłam już do ośrodka i załatwią mi kozetkę, żebym mogła leżeć przez te dwie godziny. Wizyta za ponad tydzień, a ja mam już mega stresa, ale teraz leżę naprawdę sumiennie, więc może się chociaż nie pogorszyło.
Milly, ja wizytę mam za tydzień. Ale coś czuję że lepiej nie będzie przez to ze ostatnio tak mnie ten brzuch bolał i był taki twardy...
Koła od samochodu, nieźle. A sama spalas w tym łóżku? ;-)
A co to za ośrodek ze tak idą na rękę z leżeniem? Super!
Koła od samochodu, nieźle. A sama spalas w tym łóżku? ;-)
A co to za ośrodek ze tak idą na rękę z leżeniem? Super!
Millly
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2013
- Postów
- 185
Kochana mąż spał ze mną, ale on jest taki typ, ze zaśnie wszędzie, w każdej pozycji, jak byłam w szpitalu po zakrzepicy to 3 noce spałprzy moim łóżku na drewnianym krześle. Co do ośrodka, mieszkam wmałym miasteczku, gdzie pielęgniarki znają doskonale moją sytuację,a mój lekarz rodzinny dał im nakaz szczególnej opieki nademną, więc korzystam
Przejrzałam ostatnio cały wątek i czytałam jak leżałaś w ciąży z Martynką, jak się czyta to się to leżenie wydaje chwilką, a jak to przzeżywasz to czas stoi w miejscu... Za moimi oknami rosną piękne stare kasztany i tak sobie pomyślałam , że jak zakwitną będę już spacerować z wózeczkiem, choć w tej chwili pokrywa je warstwa śniegu
Przejrzałam ostatnio cały wątek i czytałam jak leżałaś w ciąży z Martynką, jak się czyta to się to leżenie wydaje chwilką, a jak to przzeżywasz to czas stoi w miejscu... Za moimi oknami rosną piękne stare kasztany i tak sobie pomyślałam , że jak zakwitną będę już spacerować z wózeczkiem, choć w tej chwili pokrywa je warstwa śniegu
Też ostatnio czytałam cały wątek, tak ku pokrzepieniu ;-) i po tym wątku widać, że czas mimo wszystko płynie. Ale faktycznie kiedy tkwi się w tym, to jakoś tego nie czuć.
Próbuje sobie wyobrazić to łóżko ;-)
A z lekarzem super, że tak o Ciebie dba :-)
Próbuje sobie wyobrazić to łóżko ;-)
A z lekarzem super, że tak o Ciebie dba :-)
Millly
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2013
- Postów
- 185
I pić minimum 2 litry wody dziennie. To prawda, w szpitalu Bardzo tego pilnowali. U nas najgorzej że lezymy a razem z nami leży nasza przemiana materii. Przez pewien czas magnez mi napedzal trawienie. Ale już się organizm przyzwyczaił.
reklama
Podziel się: