reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie niestety niewydolność Powtórzyła się już trzeci raz :-(. Szew mam od 14tc, założony pod płytką narkozą, w sumie w szpitalu 4 dni. Jak narazie trzyma i to najważniejsze.
 
reklama
MITAGINKA Po tożeby dziecko nie uciskało na szyjkę, żeby ją odciążyć. W poprzedniej ciąży miałam podłożone pod nogi łóżka stare koła od samochodu w ostatnich 4 tygodniach. Ale jak powiedziałam o tym ginowi to mnie opieprzył, że w ten sposób usiska żyłę główną i taką metodę stosuje się tylko w ekstremalnych przypadkach, gdy dziecko już właściwie wychodzi, inaczej wystarczy zwykłe leżenie w zupełności.

W poniedziałek mam glukozę, dzwoniłam już do ośrodka i załatwią mi kozetkę, żebym mogła leżeć przez te dwie godziny. Wizyta za ponad tydzień, a ja mam już mega stresa, ale teraz leżę naprawdę sumiennie, więc może się chociaż nie pogorszyło.
 
Milly, ja wizytę mam za tydzień. Ale coś czuję że lepiej nie będzie przez to ze ostatnio tak mnie ten brzuch bolał i był taki twardy...

Koła od samochodu, nieźle. A sama spalas w tym łóżku? ;-)

A co to za ośrodek ze tak idą na rękę z leżeniem? Super!
 
Kochana mąż spał ze mną, ale on jest taki typ, ze zaśnie wszędzie, w każdej pozycji, jak byłam w szpitalu po zakrzepicy to 3 noce spałprzy moim łóżku na drewnianym krześle. Co do ośrodka, mieszkam wmałym miasteczku, gdzie pielęgniarki znają doskonale moją sytuację,a mój lekarz rodzinny dał im nakaz szczególnej opieki nademną, więc korzystam :)

Przejrzałam ostatnio cały wątek i czytałam jak leżałaś w ciąży z Martynką, jak się czyta to się to leżenie wydaje chwilką, a jak to przzeżywasz to czas stoi w miejscu... Za moimi oknami rosną piękne stare kasztany i tak sobie pomyślałam , że jak zakwitną będę już spacerować z wózeczkiem, choć w tej chwili pokrywa je warstwa śniegu :)
 
Też ostatnio czytałam cały wątek, tak ku pokrzepieniu ;-) i po tym wątku widać, że czas mimo wszystko płynie. Ale faktycznie kiedy tkwi się w tym, to jakoś tego nie czuć.

Próbuje sobie wyobrazić to łóżko ;-)

A z lekarzem super, że tak o Ciebie dba :-)
 
Moja siostra była na chwile u swojego Gina i powiedział jej żeby unikala wzdymajacych potraw bo to zwiększa skurcze macicy. Słyszałyscie o tym?
Nieźle bo ja zjadłam dziś zupę kalafiorowa i gołąbki :-//
 
I pić minimum 2 litry wody dziennie. To prawda, w szpitalu Bardzo tego pilnowali. U nas najgorzej że lezymy a razem z nami leży nasza przemiana materii. Przez pewien czas magnez mi napedzal trawienie. Ale już się organizm przyzwyczaił.
 
reklama
Do góry