reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Cześć Dziewczyny, wczoraj byłam u innego ginekologia i zupełnie ma inne nastawienie od poprzedniego, który prowadził ciażę.

Powiedział, że poczekać trochę by trzeba ze staraniami, tak gdzieś do grudnia. Ja myślę na luzie zaczniemy coś tam działać z mężem od listopada, a konkretnie od grudnia.

Ginekologicznie nie ma już u mnie śladu po ciąży, wyniki też mam w porządku.

Zapowiedział też, że będę musiała mieć założony szew od 18 tygodnia i częstsze wizyty kontrolne. Stresuje mnie to oczywiście, czy to podziała... Ale Wasze historie tutaj dają nadzieję. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.

Podziała, zobaczysz. Będzie dobrze!
Sama jestem po stracie synka w 20 tygodniu z powodu szyjki. W obecnej ciąży mam szew założony w 18 tyg ciąży i juz jutro mi go zdejmują..
Sama byłam pełna obaw czy u mnie zadziała jak widać jest skuteczny bez niego znowu bym urodziła ok 20 tygodnia bo szyjka w tej ciąży też zaczęła sie skracać i otwierać wewnętrznie ale szew ją powstrzymał.
 
reklama
Napewno będzie wszystko wporządku. Jeszcze może być tak że urodzisz w terminie bądź po terminie :)

Jestem ciekawa jak to bedzie.. bo szyjka sie skraca od miesiąca.. do tego doszły kłucia i bóle kości ogonowej czyli córeczka jest nisko.. No i twardnienia brzucha od pewnego czasu są bolesne..
Mam nadzieje ze chociaż do końca tygodnia dam radę wytrzymać to o poród 2,5 tyg przed terminem chyba juz mogę być spokojna.. tym bardziej ze mała w 32 tygodniu dostała sterydy na rozwój płucek..
No ale nie przestane sie martwić dopóki nie będę miała jej całej zdrowej na rękach [emoji6]
 
Ja jednak pojechałam na ip z tymi kluciami. Zbadali mniem. Szyjka 2,8 i cos sie tam od gory luzuje. Jutro zbada mnie inny lekarz i pewnie zadecyduje co dalej.
 
Jestem ciekawa jak to bedzie.. bo szyjka sie skraca od miesiąca.. do tego doszły kłucia i bóle kości ogonowej czyli córeczka jest nisko.. No i twardnienia brzucha od pewnego czasu są bolesne..
Mam nadzieje ze chociaż do końca tygodnia dam radę wytrzymać to o poród 2,5 tyg przed terminem chyba juz mogę być spokojna.. tym bardziej ze mała w 32 tygodniu dostała sterydy na rozwój płucek..
No ale nie przestane sie martwić dopóki nie będę miała jej całej zdrowej na rękach [emoji6]

Tusinka będzie dobrze. Już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo.

Mi też coraz częściej twardnieje brzuch i coraz bardziej to boli. Za godzinę mam wizytę i mojego gina i zobaczymy jak tam pessar trzyma.
 
Jestem ciekawa jak to bedzie.. bo szyjka sie skraca od miesiąca.. do tego doszły kłucia i bóle kości ogonowej czyli córeczka jest nisko.. No i twardnienia brzucha od pewnego czasu są bolesne..
Mam nadzieje ze chociaż do końca tygodnia dam radę wytrzymać to o poród 2,5 tyg przed terminem chyba juz mogę być spokojna.. tym bardziej ze mała w 32 tygodniu dostała sterydy na rozwój płucek..
No ale nie przestane sie martwić dopóki nie będę miała jej całej zdrowej na rękach [emoji6]
My mieliśmy zastrzyki w 30tc. Obecnie jestesmy w 32tygodniu, szyjka ma 17mm, nie mam szwu ani pessara. Z kazdym kolejnym tygodniem jestem spokojniejsza, ale modle się żeby donosić do terminu. Obecnie leże caly czas w łóżku i plan mam że jak dotrwam do końca 37 tc to zaczne sobie powoli chodzić. Mam nadzieje że ten plan się uda. Mój lekarz powiedział że od 34tc już nie hamują porodu także mam zaciskać nogi i wtrzymać jak najdłużej. A nastepna wizyta za 1.5tyg..
 
My mieliśmy zastrzyki w 30tc. Obecnie jestesmy w 32tygodniu, szyjka ma 17mm, nie mam szwu ani pessara. Z kazdym kolejnym tygodniem jestem spokojniejsza, ale modle się żeby donosić do terminu. Obecnie leże caly czas w łóżku i plan mam że jak dotrwam do końca 37 tc to zaczne sobie powoli chodzić. Mam nadzieje że ten plan się uda. Mój lekarz powiedział że od 34tc już nie hamują porodu także mam zaciskać nogi i wtrzymać jak najdłużej. A nastepna wizyta za 1.5tyg..

1,7 cm to jeszcze całkiem sporo na tym etapie. Najważniejsze ze leżysz i szyjka pod obserwacją. Trzymam kciuki żebyś wytrwała do końca 37 tc [emoji4]
Mi w 34 tyg szyjka skróciła sie z 2,5 do 1,8 cm mimo szwu.. to było 3 tygodnie temu.. teraz to nie wiem ile ma ale jutro sie dowiem..
Cos czuje ze po zdjęciu szwu długo nie dam rady, ciagle cos tam pobolewa i podbrzusze i plecy.. mam nadzieje ze chociaż do niedzieli wytrwam [emoji6] bo wtedy zacznę 38 tc [emoji106]
 
Tusinka będzie dobrze. Już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo.

Mi też coraz częściej twardnieje brzuch i coraz bardziej to boli. Za godzinę mam wizytę i mojego gina i zobaczymy jak tam pessar trzyma.

Dzięki za miłe słowa [emoji4] a który tydzień u Ciebie dokładnie ?
Napisz po wizycie jak tam szyjka. Trzymam kciuki !
 
reklama
Ja jednak pojechałam na ip z tymi kluciami. Zbadali mniem. Szyjka 2,8 i cos sie tam od gory luzuje. Jutro zbada mnie inny lekarz i pewnie zadecyduje co dalej.
Czyli jednak cos z tym kluciem jest. Ty masz cos na szyjce passer czy szew? Dobrze pamietam ze to dopiero 17 tc? Ja jutro mam wizyte i bardzo sie boje tym bardziej ze dalej mam jakas infekcje.
 
Do góry