reklama
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
@BaskaW zawsze po badaniu szyjki mnie cos boli. Teraz trafilam na kłucie w pochwie. Ciężko jest powiedziec czy to szyjka bo ponoć skraca się bezobjawowo. W ciazy to nigy nie wiadomo. Nie jade na IP bo kłuje mnie np pol h np po tym jak podniose nogę do gory. Poprotu leze i bede tak lezec przez 2 tyg pozniej mam kontrole to zobaczymy.
BaskaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2018
- Postów
- 1 352
Ja tez tego pewna nie jestem tylko czesto sie z tym spotykalam jak szukalam objawow skracajacej sie szyjki. Kojarze tez ze kiedyś koleżanka ni mowila ze w ciazy czuje caly czas szyjke i sie bala ale mimo to szyjka byla cala wiec moze to taki fizjologiczny objaw.ja po prostu bardzo wsluchuje sie teraz w moje cialo ciaza po stracie jest ciezka. Wole nic nie przeoczyc.
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
Wiem bo tez jestem po stracie...Ja tez tego pewna nie jestem tylko czesto sie z tym spotykalam jak szukalam objawow skracajacej sie szyjki. Kojarze tez ze kiedyś koleżanka ni mowila ze w ciazy czuje caly czas szyjke i sie bala ale mimo to szyjka byla cala wiec moze to taki fizjologiczny objaw.ja po prostu bardzo wsluchuje sie teraz w moje cialo ciaza po stracie jest ciezka. Wole nic nie przeoczyc.
BaskaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2018
- Postów
- 1 352
Zapytam jutro lekarza.Wiem bo tez jestem po stracie...
Pauliska757
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2018
- Postów
- 5 067
Napewno będzie wszystko wporządku. Jeszcze może być tak że urodzisz w terminie bądź po terminieHej dziewczyny.. Jutro jadę na ściągnięcie szwu do szpitala i zostaje na obserwacje czy sie poród nie zacznie.. 37 tydzień ciąży. No i stresik juz jest [emoji6]
reklama
Cześć Dziewczyny, wczoraj byłam u innego ginekologia i zupełnie ma inne nastawienie od poprzedniego, który prowadził ciażę.
Powiedział, że poczekać trochę by trzeba ze staraniami, tak gdzieś do grudnia. Ja myślę na luzie zaczniemy coś tam działać z mężem od listopada, a konkretnie od grudnia.
Ginekologicznie nie ma już u mnie śladu po ciąży, wyniki też mam w porządku.
Zapowiedział też, że będę musiała mieć założony szew od 18 tygodnia i częstsze wizyty kontrolne. Stresuje mnie to oczywiście, czy to podziała... Ale Wasze historie tutaj dają nadzieję. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.
Powiedział, że poczekać trochę by trzeba ze staraniami, tak gdzieś do grudnia. Ja myślę na luzie zaczniemy coś tam działać z mężem od listopada, a konkretnie od grudnia.
Ginekologicznie nie ma już u mnie śladu po ciąży, wyniki też mam w porządku.
Zapowiedział też, że będę musiała mieć założony szew od 18 tygodnia i częstsze wizyty kontrolne. Stresuje mnie to oczywiście, czy to podziała... Ale Wasze historie tutaj dają nadzieję. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.
Podziel się: