reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Bardzo się ciesze:):) ja tez planuje sobie rodzić koło 26ego,hahaha. Zobaczymy jak młoda. Ja czasem mam mocniejsze bóle przepowiadajace. Teraz w środę pierwsze ktg i wizyta. Zobaczymy co tam się dzieje, bo sama z siebie więcej już robię... lekarz kazał czekać do piątku ale mnie nosi. No to fajnie,że tyle już nam się udało wytrzymac:):):)
Kiedy zaczęły się u was te skurcze przepowiadające? One są bolesne tak? Ja teraz 34+4 i nic takiego jeszcze nie miałam...
 
reklama
Kiedy zaczęły się u was te skurcze przepowiadające? One są bolesne tak? Ja teraz 34+4 i nic takiego jeszcze nie miałam...
No u mnie od 2 tyg się zdarzają, mni3j więcej od 35 tc. Ale Ty się tym nie sugeruj:) z synem nie miałam czegoś takiego. Po prostu odeszły mi wody i zaczęły się skurcze konkretne, już te porodowe;) ola te przepowiadajace to twardnienia brzucha z takim dużym dyskomfortem i już lekkim bólem w podbrzuszu, bynajmniej u mnie:)
 
No u mnie od 2 tyg się zdarzają, mni3j więcej od 35 tc. Ale Ty się tym nie sugeruj:) z synem nie miałam czegoś takiego. Po prostu odeszły mi wody i zaczęły się skurcze konkretne, już te porodowe;) ola te przepowiadajace to twardnienia brzucha z takim dużym dyskomfortem i już lekkim bólem w podbrzuszu, bynajmniej u mnie:)
U mnie od 35 Tc i wyglądają tak samo jak u Ciebie.
 
Hej dziewczyny [emoji4]
Piszę do was z prosba o radę czy może jakieś sugestie. Jestem w 30tc, obecnie leżę i jutro idę na wizytę w sprawie kontroli szyjki. Leżałam już wcześniej miesiąc. Na początku był efekt, szyjka wydłużyła się ale w kolejnych dwóch tygodniach trochę odpuściłam leżenie - bardziej w kierunku oszczędzania się i szyjka znowu się skróciła. Na ostatniej wizycie 29tc szyjka 18mm. Lekarka kazała iść do szpitala, sterydy dla dziecka i pessar ale powiedziałam ze mało leżałam i wynegocjowała tydzień leżenia w domu ale reżim łóżkowy. I faktycznie leżę. Jutro mam wizytę i sama nie wiem, co jest dla mnie dobre. W pierwszym odruchu chciałabym żeby założono mi pessar ale prywatnie - bez szpitala. Bo w szpitalu obawiam się tych sterydów dla malusiej. Ale z drugiej strony, te sterydy mogłyby uratować jej życie lub przynajmniej ułatwić wejście w życie..
Myślałam o tym pessarze, jako o cudownym lekarstwie na donoszenie ciąży ale słyszałam ze to nie jest gwarancja a i jakieś wady tez ma.
I teraz się zastanawiam, dlatego chciałabym zapytać doświadczone brzuchatki, czy jeśli to leżenie da efekt - to nie powinnam zakładać pessar u tylko skazać się na miesiąc leżenia plackiem? Czy może jak szyjka się wydłuży, to założyć pessar i będę mogła jakoś funkcjonować?
A jeśli zakładać, to gdzie, szpital czy prywatnie?
Nie oczekuje oczywiście odpowiedzi na pytania ale o jakiś skrawek waszych doświadczeń w tym zakresie.
Z góry bardzo dziękuję i Zycze wszystkim mamusiom donoszenia bobasów ! [emoji8]
 
Hej dziewczyny [emoji4]
Piszę do was z prosba o radę czy może jakieś sugestie. Jestem w 30tc, obecnie leżę i jutro idę na wizytę w sprawie kontroli szyjki. Leżałam już wcześniej miesiąc. Na początku był efekt, szyjka wydłużyła się ale w kolejnych dwóch tygodniach trochę odpuściłam leżenie - bardziej w kierunku oszczędzania się i szyjka znowu się skróciła. Na ostatniej wizycie 29tc szyjka 18mm. Lekarka kazała iść do szpitala, sterydy dla dziecka i pessar ale powiedziałam ze mało leżałam i wynegocjowała tydzień leżenia w domu ale reżim łóżkowy. I faktycznie leżę. Jutro mam wizytę i sama nie wiem, co jest dla mnie dobre. W pierwszym odruchu chciałabym żeby założono mi pessar ale prywatnie - bez szpitala. Bo w szpitalu obawiam się tych sterydów dla malusiej. Ale z drugiej strony, te sterydy mogłyby uratować jej życie lub przynajmniej ułatwić wejście w życie..
Myślałam o tym pessarze, jako o cudownym lekarstwie na donoszenie ciąży ale słyszałam ze to nie jest gwarancja a i jakieś wady tez ma.
I teraz się zastanawiam, dlatego chciałabym zapytać doświadczone brzuchatki, czy jeśli to leżenie da efekt - to nie powinnam zakładać pessar u tylko skazać się na miesiąc leżenia plackiem? Czy może jak szyjka się wydłuży, to założyć pessar i będę mogła jakoś funkcjonować?
A jeśli zakładać, to gdzie, szpital czy prywatnie?
Nie oczekuje oczywiście odpowiedzi na pytania ale o jakiś skrawek waszych doświadczeń w tym zakresie.
Z góry bardzo dziękuję i Zycze wszystkim mamusiom donoszenia bobasów ! [emoji8]
Moje doświadczenia są takie. U mnie szyjka w 26tc miła 25mm i przez miesiąc prowadziłam oszczędny tryb życia to jednak nie pomogło, na kolejnej wizycie już zostało z niej tylko 14mm:(a był to 30,Tc. Decyzja mojej ginekolog szpital, pessar i sterydy dla maluszka. W szpitalu założono mi pessar(chodzę prywatnie i założyła mi go ta sama pani doktor). Po powrocie ze szpitala leżę plackiem już 5tygodni w międzyczasie miałam kontrolę. Pessar trzymał wszystko dobrze. Dopochwowo biorę leki przeciwzapalne. Obecnie w środę kolejna wizyta i zacznę już 36tc:) moim zdaniem pessar +leżenie dają super efekty.
 
Kiedy zaczęły się u was te skurcze przepowiadające? One są bolesne tak? Ja teraz 34+4 i nic takiego jeszcze nie miałam...
Ja mam napinanie brzucha, robi się twardy na chwilę. Byłam dziś na ktg to położna mówiła że to nie są przepowiadające, że są za słabe i na ktg takie ostre górki się robią, takie strome i nie przekraczają 20 i to jest zwykle napinanie
 
Hej dziewczyny [emoji4]
Piszę do was z prosba o radę czy może jakieś sugestie. Jestem w 30tc, obecnie leżę i jutro idę na wizytę w sprawie kontroli szyjki. Leżałam już wcześniej miesiąc. Na początku był efekt, szyjka wydłużyła się ale w kolejnych dwóch tygodniach trochę odpuściłam leżenie - bardziej w kierunku oszczędzania się i szyjka znowu się skróciła. Na ostatniej wizycie 29tc szyjka 18mm. Lekarka kazała iść do szpitala, sterydy dla dziecka i pessar ale powiedziałam ze mało leżałam i wynegocjowała tydzień leżenia w domu ale reżim łóżkowy. I faktycznie leżę. Jutro mam wizytę i sama nie wiem, co jest dla mnie dobre. W pierwszym odruchu chciałabym żeby założono mi pessar ale prywatnie - bez szpitala. Bo w szpitalu obawiam się tych sterydów dla malusiej. Ale z drugiej strony, te sterydy mogłyby uratować jej życie lub przynajmniej ułatwić wejście w życie..
Myślałam o tym pessarze, jako o cudownym lekarstwie na donoszenie ciąży ale słyszałam ze to nie jest gwarancja a i jakieś wady tez ma.
I teraz się zastanawiam, dlatego chciałabym zapytać doświadczone brzuchatki, czy jeśli to leżenie da efekt - to nie powinnam zakładać pessar u tylko skazać się na miesiąc leżenia plackiem? Czy może jak szyjka się wydłuży, to założyć pessar i będę mogła jakoś funkcjonować?
A jeśli zakładać, to gdzie, szpital czy prywatnie?
Nie oczekuje oczywiście odpowiedzi na pytania ale o jakiś skrawek waszych doświadczeń w tym zakresie.
Z góry bardzo dziękuję i Zycze wszystkim mamusiom donoszenia bobasów ! [emoji8]
Mój lekarz jest przeciwny pessarom i nie mowil o jego zakładaniu. Co do tych sterydów to nie podaje się ich profilaktycznie, bo jednak mają uboczne skutki. Mi mówili lekarze ze ze trzeba je podać jak jest realne zagrożenie porodem przed skończonym 36 tygodniem. Ja ich narazie nie miałam, skończyłam 34 tydzień z szyjka 10mm, bez pessaru. Wiadomo że to zawsze indywidualna sprawa jest taka. Najlepiej chyba ufać lekarzowi i zdać się na niego, bo samemu nie da się podjąć takich decyzji. A co do leżenia to wcale nie jest to jakieś super rozwiązanie problemu...ja np leżę a szyjka i tak się skraca. Badania naukowe mówią że reżim łóżkowy ma więcej negatywnych niż pozytywnych skutków. Z drugiej sttoby zaleca się go chyba żeby kobieta jednak się oszczędzała i nie przesadzała z aktywnością.
 
Mój lekarz jest przeciwny pessarom i nie mowil o jego zakładaniu. Co do tych sterydów to nie podaje się ich profilaktycznie, bo jednak mają uboczne skutki. Mi mówili lekarze ze ze trzeba je podać jak jest realne zagrożenie porodem przed skończonym 36 tygodniem. Ja ich narazie nie miałam, skończyłam 34 tydzień z szyjka 10mm, bez pessaru. Wiadomo że to zawsze indywidualna sprawa jest taka. Najlepiej chyba ufać lekarzowi i zdać się na niego, bo samemu nie da się podjąć takich decyzji. A co do leżenia to wcale nie jest to jakieś super rozwiązanie problemu...ja np leżę a szyjka i tak się skraca. Badania naukowe mówią że reżim łóżkowy ma więcej negatywnych niż pozytywnych skutków. Z drugiej sttoby zaleca się go chyba żeby kobieta jednak się oszczędzała i nie przesadzała z aktywnością.

A skutki uboczne sterdów jakie są?
 
A skutki uboczne sterdów jakie są?
Jak go zapytałam to mi powiedzial: jak to sterydy, wiadomo że mają skutki uboczne:-D dodał coś o problemach potem z odpornością. I inna lekarka też mi mówiła że właśnie profilaktycznie się tego nie podaje.
Do tego te sterydy działają przez kilka dni od podania tak naprawdę, więc jak ci podadzą i nie urodzisz to za jakiś czas musza podać znowu.
Ale nie ma się co też nakręcać bo przecież one ratują życie dzieci urodzonych przedwcześnie. I jak jest poród przed skończonym 36 tygodniem to są wybawieniem. A jak się zacznie poród to nie ma sensu ich podawać bo wtedy nie zdarza zadziałać.
Także sama widzisz że chyba musimy ufac lekarzom...
 
reklama
Do góry