reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hej we wtorek rano o 3:30 dostałam delikatnych skurczy ,zrobiłam pranie i obudziłam męża po godzinie 04 pojechaliśmy do szpitala ,na izbie już 7 cm poród ekspres godzina 5;25 ,3570g ,56 cm 39+6 tc
Życzę każdej takiego porodu bóle straszne ale czas krótki ;)4 parte ,kazały mi nie orzeczono bo nie zdarza przyszykować wszystkiego , pierwszy poród na oxy i trzy dni także mam porównanie !
@Supermami gratulacje i zdrówka
DIewcsyDzi trzymam za was kciuki !!!!
Gratuluję i życzę Wam dużo zdrówka :)
 
@Patka010890 co u Ciebie, jak się czujesz?:)
Hejo! :) 35+5 !
U mnie bardzo dobrze od 3 tygodni normalnie chodzę i funkcjonuje i poki co nic się nie dzieje :)
Byłam w sobotę 07.07 na kontroli i dostalam skierowanie do szpitala na ściągnięcie szwu, idę 24.07 więc za tydzień i niech się dzieje wola nieba :)
Moja ginekolog twierdzi że urodze ,ale zobaczymy jak to będzie, szyjki już praktycznie nie mam , zostało jakieś 2 mm ale szew wszystko trzyma ;)
Od tygodnia jedynie dokucza mi drętwienie rąk po nocy i obrzęki kończyn ale poza tym wszystko jest okej! :)
A jak Twoje samopoczucie?
 
Ostatnia edycja:
Hejo! :) 35+5 !
U mnie bardzo dobrze od 3 tygodni normalnie chodzę i funkcjonuje i poki co nic się nie dzieje :)
Byłam w sobotę 07.07 na kontroli i dostalam skierowanie do szpitala na ściągnięcie szwu, idę 24.07 więc za tydzień i niech się dzieje wola nieba :)
Moja ginekolog twierdzi że urodze ,ale zobaczymy jak to będzie, szyjki już praktycznie nie mam , zostało jakieś 2 mm ale szew wszystko trzyma ;)
Od tygodnia jedynie dokucza mi drętwienie rąk po nocy i obrzęki kończyn ale poza tym wszystko jest okej! :)
A jak Twoje samopoczucie?
Bardzo się ciesze:):) ja tez planuje sobie rodzić koło 26ego,hahaha. Zobaczymy jak młoda. Ja czasem mam mocniejsze bóle przepowiadajace. Teraz w środę pierwsze ktg i wizyta. Zobaczymy co tam się dzieje, bo sama z siebie więcej już robię... lekarz kazał czekać do piątku ale mnie nosi. No to fajnie,że tyle już nam się udało wytrzymac:):):)
 
Patka i Mikasa ja jestem na tym samym etapie co wy i też te same tygodnie. W środę mam wizytę i bardzo jestem ciekawa co mi lekarz powie. Miałam też dni z silnymi skurczami. Oby jeszcze 2 tygodnie i ciąża będzie donoszona.
 
reklama
O jejku twk niewiele sie tu udzielam a ktos mnir kojarzy, to mile. U mnie wyszła hipotrofia, która rzekomo się nie potwierdziła. Ale to już pisałam kilka postów wcześniej. Niby stare łożysko, i mało wód ale jak poszlam sprawdzić to jeszcze do mojej Pani ginekolog prywatnie to powiedziała że wody są w normie jak na ten etap ciazy. A mały po prostu będzie mały i tyle. Nie mam się czym przejmować. Moja babcia rodziła dzieci nie większe niż 2600 gram, ja wazylam 2600 a siostra 2700 więc może faktycznie będzie bardzo malutki lub jego obwod brzuszka zaniza wage. W piątek pobrała mi tez gbs ppdczas wizyty, w poniedziałek idę odebrać wynik. Ciekawe co tam wyjdzie. Wy mialyscie pobierwny z pochwy i odbytu czy tylko z pochwy? Nie mierzyla mi już szyjki, bo powiedziała że to bez sensu. Zbadała tylko ręcznie i powiedziała że jest Ok, że wszystko jest zamknięte. I mam wytrzymać do 23 lipca a później już sobie mogę chodzić. 23 lipca to będzie 37t0d, wtedy też mam odstawić luteine ale powiedziała że magnez mogę dalej brać bo na tym etapie jakby miało się coś zacząć dziać to on porodu nie zatrzyma. Także lezakuje jeszcze ten tydzień co będzie, ale już mnie trzęsie w środku bo tyle rzeczy chciałabym porobić. I w głębi serca myślę sobie że to cud że wytrwalam do tego tygodnia, łatwo nie było. I im bliżej poród tym bardziej się boję że coś mogli by pójść nie tak i moje leżenie pójdzie na marne..:(
 
Do góry