reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny jesteście bardzo dzielne, miło jest czytać , że komuś się udało, wzrasta nadzieja że i mnie się uda :-) mi ginekolog nie przepisał żadnego specyfiku zapobiegawczo przeciw grzybicy . Co do luteiny chyba poproszę o zmianę na doustna bo odkąd mam krążek to mam wrażenie że nie potrafię jej wprowadzić głęboko bo jakoś tam inaczej, na szczęście czasem pomaga mąż ;-)
napewno Ci sie uda:) mam to samo z wprowadzeniem luteiny..że nie mogę jej głębiej wsadzić, kilka razy mi wypadła nawet, właśnie od czasu założenia pessaru..od 2 dni mogę normalnie wsadzić..a dziś to już w ogóle..i strasznie się boje, że coś nie tak..bo pessar jest ewidentnie przemieszczony..+ bóle w dole, krocza i spojenia od tyg..a w poniedziałek wizyta dopiero
 
reklama
Kasa leci jak woda. Co 2 tyg wizyta 200-230 zl plus leki plus badania wszystko prywatnie. Lepiej nie podsumowywac, bo aż strach. My zawsze chcieliśmy mieć trójkę, ale czas ciąży to dla mnie najgorszy okres w życiu i nie wiem czy się zdecyduje na kolejne takie leżenie i stres. Pierwsza ciąża 3 miesiące leżenia, teraz 5. Mimo wszystko teraz lepiej to znoszę psychicznie, bo wiedziałam czego się spodziewać. W perspektywie całego życia to leżenie 5 miesięcy nie wydaje się długo...ale jak się leży, to jak wieczność...nikt nie zrozumie, kto tego nie przeżył

Oj tak :c ktoś kto nie leżał nie ma o tym pojęcia. To leżenie spadło na mnie tak nagle, że do tej pory myślę jak ja to przeszłam , chociaż nie powiem zostawilo to duży ślad , ja leżałam od 22 do 36 niby nic a dla mnie wieczność, ciaglo się strasznie...... Do tego był środek lata :c :c
Kolejna ciaza tez na pewno będzie leżąca, prędko się nie zdecyduje .
Mam koleżanki , które uwielbiają być w ciązy dla mnie to też okropny czas :( szkoda bo strasznie się cieszylam na dwie kreski i ciążowy brzuszek , ale cóż życie pisze swoje scenariusze...
 
Oj czyli pierwsza ciąża też nieciekawa :(
Podziwiam ze zdecydowałaś się na kolejne dziecko, ja nie wiem jak to będzie .... Mam znajoma ktora jedno dziecko straciła coś ok 20 tc, druga ciążę leżała , dziewczynka też ma coś ponad dwa lata i mówi że chce kolejne i że na poczatku też o tym nie myślała jak miała w domu niemowlaka a potem chce się mieć jeszcze malenstwo . :oops: Jeszcze teraz mogłam sobie pozwolić na leżenie 24/7 a przy dziecku ? W pierwszej ciaci wszystko spadło nagle , teraz było by świadomie lekarz powiedział, że mam małą macie więc kolejna ciąża też szew itp:hmm::hmm: Poki co o tym nie myślę :) :)
A u Ciebie kochana, jaki powód skracania szyjki ?
Co do gynalginiu jeśli powoduje skutki uboczne może lepiej zmienic na inny ?
TAK jak piszesz, w drugiej ciąży poniekąd wiesz na co się zdecydujesz jeśli w pierwszej ciąży były jakieś problemy... my kobiety dużo potrafimy znieść. W drugiej ciąży jest trochę inaczej, tak jak pisze Hanu lepiej psychicznie... W porównaniu do pierwszej ciąży. Bo i tak jest ciężko...Ale niektórzy mają gorzej, tak jak Ty napisałaś wyżej... trzeba zacisnąć zęby. Niewiele zostalo:) powodu skracania nie znam, prawdopodobnie taka moja uroda...
Z Gynalginem jeszcze powalcze, wizyta za 12 dni dopiero...więc może dam radę jeszcze te 9 dni na zmianę z nystatyna pobrać...
 
napewno Ci sie uda:) mam to samo z wprowadzeniem luteiny..że nie mogę jej głębiej wsadzić, kilka razy mi wypadła nawet, właśnie od czasu założenia pessaru..od 2 dni mogę normalnie wsadzić..a dziś to już w ogóle..i strasznie się boje, że coś nie tak..bo pessar jest ewidentnie przemieszczony..+ bóle w dole, krocza i spojenia od tyg..a w poniedziałek wizyta dopiero

Szyjka jest ruchoma więc pessar codziennie może być na różnych wysokościach , to normalne kochana nie ma się co denerwować ;* jeśli by spadł na pewno bys wiedziała . Ja też panikowalam . Pessar może tylko " nie trzymać" szyjki co się zdarza przy niewydolności ciesniowo-szyjkowej, wtedy pessar nie zatrzyma skracania
 
Kasa leci jak woda. Co 2 tyg wizyta 200-230 zl plus leki plus badania wszystko prywatnie. Lepiej nie podsumowywac, bo aż strach. My zawsze chcieliśmy mieć trójkę, ale czas ciąży to dla mnie najgorszy okres w życiu i nie wiem czy się zdecyduje na kolejne takie leżenie i stres. Pierwsza ciąża 3 miesiące leżenia, teraz 5. Mimo wszystko teraz lepiej to znoszę psychicznie, bo wiedziałam czego się spodziewać. W perspektywie całego życia to leżenie 5 miesięcy nie wydaje się długo...ale jak się leży, to jak wieczność...nikt nie zrozumie, kto tego nie przeżył
Mam identycznie jak Ty. W pierwszej ciąży leżałam krócej jak teraz. I prawda 5aka że zakladalam,że może być tak samo,ale żyłam nadzieja, że będzie inaczej. Do 20 tc fitness, zakupuy i, sprzątanie. Poszłam od razu na zwolnienie,żeby synka odbierać szybciej z przedszkola..I klops. Ale będę szczera, podeszłam do tego z dystansem i nie żyłam całkowicie oszczędnie. Coś tam w domu się zawsze zrobiło. I w sumie szyjka trzymała, dopiero niedawno troszkę się skricila,więc staram się być dobrej myśli. Ale jestem tylko człowiekiem, dlatego ostatnio przyszły te gorsze dni...
 
W pierwszej ciąży szyjka skracają się od 22 tc. W drugiej od 20 tc. W tej pierwszej leżałam 23h na dobę, depresja niesamowita, choć wszystko dobrze się skończyło. Współczuję Tobie przeżyć bardzo... Ale cieszą się,że Twoja historia ma szczęśliwe zakonczenie:) Mój synuś w niedzielę kończy 3 latka, urodził się w 37+5 Z waga 3830g:) tez nie miałam ani szwu ani pessara. Teraz bedzie corcia Weronika:) szybko zapomniałam jak było ciężko w tej pierwszej ciąży,ale nagroda była wielka. Chciałam dwoje dzieci... I na pewno już się na więcej nie zdecyduje,chociaż dają tyle szczęścia... psychicznie nie dałabym rady.
Czytam ulotkę gynalginu i wymienione są skutki uboczne jak kurczowe bóle brzucha, zaburzenia snu, depresja.. ja od 2-3;dni jestem strasznie rozbita emocjonalnie...rycze co chwilę,zero cierpliwości do syna, wszystko widzę w czarnych barwach... ***** i nie wiem czy odkładać ten lek:( bo infekcje dobrze by było wyleczyc...
kochana dasz rade:) Jeżeli aż tak źle znosisz leki to wybierz się może do rodzinnego jakiś inny lek przepisze lub do gina/ na ip.. wiem co czujesz, bo sama mam okropne depresje..tak ciężko zwłaszcza w ciąży, a jeszcze jakieś dodatkowe czynniki woow i jest gotowe rozbicie emocjonalne..:/ ja jak wezme godzine później niż zawsze hormony to przez 4 dni przechodze jakąś gehenne..nie mówiąc już o zmianie dawek czy wprowadzaniu nowych leków..Jeszcze chwilkę i bedziemy sie cieszyć macierzyństwem..i mam nadzieje, że nasze depresje i załamania przejdą w niepamięć❤❤❤
 
Szyjka jest ruchoma więc pessar codziennie może być na różnych wysokościach , to normalne kochana nie ma się co denerwować ;* jeśli by spadł na pewno bys wiedziała . Ja też panikowalam . Pessar może tylko " nie trzymać" szyjki co się zdarza przy niewydolności ciesniowo-szyjkowej, wtedy pessar nie zatrzyma skracania
dzieki za te słowa:) może masz racje i niepotrzebnie sie nakręcam, oby tak było:) a z tym nietrzymaniem ciekawe jak to jest, ja niby mam stwierdzoną niewydolność..cokolwiek by to znaczyło, lekarz powiedział, że szyjka poprostu nie spełnia swojej funkcji i nie trzyma.. ze to nie od skurczy i nie od innych czynników tylko właśnie przez to, że jest niewydolna..:/ ja tak marzyłam co najmniej o 3 dzieci...ale teraz to juz chyba się nie odważe..ze względu oczywiście na dzieci, bo z pierwszym leżałam do porodu w szpitalu..teraz co prawda w domu ale tez reżim łóżkowy, nawet nie chce mysleć co by bylo przy 3 dziecku..chyba ze bede bogata i sobie wezme nianię calodobowo
 
dzieki za te słowa:) może masz racje i niepotrzebnie sie nakręcam, oby tak było:) a z tym nietrzymaniem ciekawe jak to jest, ja niby mam stwierdzoną niewydolność..cokolwiek by to znaczyło, lekarz powiedział, że szyjka poprostu nie spełnia swojej funkcji i nie trzyma.. ze to nie od skurczy i nie od innych czynników tylko właśnie przez to, że jest niewydolna..:/ ja tak marzyłam co najmniej o 3 dzieci...ale teraz to juz chyba się nie odważe..ze względu oczywiście na dzieci, bo z pierwszym leżałam do porodu w szpitalu..teraz co prawda w domu ale tez reżim łóżkowy, nawet nie chce mysleć co by bylo przy 3 dziecku..chyba ze bede bogata i sobie wezme nianię calodobowo

Ja mam bardzo mała macice wiec szyjka nie wytrzymuje wzrostu maluszka i się rozwiera od wewnątrz i skraca :c ile masz teraz szyjki ? Który tc ?
 
Mnie po gynalgi
W pierwszej ciąży szyjka skracają się od 22 tc. W drugiej od 20 tc. W tej pierwszej leżałam 23h na dobę, depresja niesamowita, choć wszystko dobrze się skończyło. Współczuję Tobie przeżyć bardzo... Ale cieszą się,że Twoja historia ma szczęśliwe zakonczenie:) Mój synuś w niedzielę kończy 3 latka, urodził się w 37+5 Z waga 3830g:) tez nie miałam ani szwu ani pessara. Teraz bedzie corcia Weronika:) szybko zapomniałam jak było ciężko w tej pierwszej ciąży,ale nagroda była wielka. Chciałam dwoje dzieci... I na pewno już się na więcej nie zdecyduje,chociaż dają tyle szczęścia... psychicznie nie dałabym rady.
Czytam ulotkę gynalginu i wymienione są skutki uboczne jak kurczowe bóle brzucha, zaburzenia snu, depresja.. ja od 2-3;dni jestem strasznie rozbita emocjonalnie...rycze co chwilę,zero cierpliwości do syna, wszystko widzę w czarnych barwach... ***** i nie wiem czy odkładać ten lek:( bo infekcje dobrze by było wyleczyc...
Mnie po gynalginie wszystko piekło nie mogłam nawet siedzieć i okropny ból podbrzusza, użyłam tylko 1 tabletkę i lekarz zamienił mi na Fluomizin l
 
reklama
Do góry