Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Cześć Dziewczyny!
Jestem po wizycie u gina, mojej szyjki już praktycznie nie ma, w badaniu USG TV ma 5,5mm dwa tygodnie temu miała 9mm, znowu się skrocila, pęcherz wpukla się w kanał szyjki na szczęście w badaniu wziernikiem szyjka wygląda ładnie, szew i pessar ja trzymają, nie widać żeby pęcherz paczkowal do pochwy.
Dostalam skierowanie do szpitala i właśnie z niego wracam, drugi lekarz u którego prowadzę ciążę (chodzę do dwoch) pracuje w szpitalu w którym właśnie byłam, tam mnie zbadali i właśnie ocenili że mimo kiepskiej sytuacji wszystko jeszcze trzyma i mogę wrócić żeby leżeć w domu.
W sobotę mam kolejną wizytę u tej ginekolog że szpitala w prywatnym gabinecie i zobaczymy co dalej...
Tak czy inaczej w każdej chwili mogę zacząć rodzić, ale im dłużej maluch w brzuchu tym lepiej, zaczęłam dzisiaj 29 tc...generalnie jestem załamana ale wierzę po cichu że chociaż do tego 34 tc wytrzymam w 2-paku...
Jestem po wizycie u gina, mojej szyjki już praktycznie nie ma, w badaniu USG TV ma 5,5mm dwa tygodnie temu miała 9mm, znowu się skrocila, pęcherz wpukla się w kanał szyjki na szczęście w badaniu wziernikiem szyjka wygląda ładnie, szew i pessar ja trzymają, nie widać żeby pęcherz paczkowal do pochwy.
Dostalam skierowanie do szpitala i właśnie z niego wracam, drugi lekarz u którego prowadzę ciążę (chodzę do dwoch) pracuje w szpitalu w którym właśnie byłam, tam mnie zbadali i właśnie ocenili że mimo kiepskiej sytuacji wszystko jeszcze trzyma i mogę wrócić żeby leżeć w domu.
W sobotę mam kolejną wizytę u tej ginekolog że szpitala w prywatnym gabinecie i zobaczymy co dalej...
Tak czy inaczej w każdej chwili mogę zacząć rodzić, ale im dłużej maluch w brzuchu tym lepiej, zaczęłam dzisiaj 29 tc...generalnie jestem załamana ale wierzę po cichu że chociaż do tego 34 tc wytrzymam w 2-paku...