@Dorotea.
U mnie to druga ciąża, ale pierwsza zakończyła się w 24+5 porodem przedwczesnym, dziecko urodziło się martwe, wtedy też miałam stwierdzoną niewydolność szyjki ale miałam też bakterie i lekarz powiedział że po jednym epizodzie nie może stwierdzić że w kolejnej ciąży sytuacja się powtórzy, a jednak się powtórzyła...wtedy szyjka zaczęła skracać się w 19tc ale wolniej teraz już od 17tc i bardzo szybko.
Z racji tego że nie miałam stwierdzonej niewydolności nie miałam szwu profilaktycznego tak jak Ty a szkoda bo może wszystko potoczyloby się inaczej a tak w 18 tc mialam szew ratunkowy na szyjke 11mm z wpuklajacym się pęcherzem
Na kolejną ciążę zdecyduje się tylko z taśmą TAC!
A teraz pozostaje mi się modlić chociaż o 34tc i leżeć grzecznie...