reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Witaj Little_me i inne krótkie szyjeczki!
Nie mam pessara ani szwu -na razie, tylko nakaz leżenia. Po ostatniej kontroli dostałam pozwolenie "trochę" się poszwędać po domu i raz na czas na 10-minutowy spacer, z którego nic nie wyszło, bo mnie rodzina zaraziła i dostałam zapalenia zatok. Straszny ból, ale twarda byłam i żadnej chemii nie łykałam - i tak wystarczająco boję sie o synka, żeby mu nic nie zaszkodziło. A moja szyjka to już przed ciążą "wadliwa" była, po konizacji - skróceniu z powodu CIN 1, więc na stracie miała już tylko 38mm, gdzie powinno być minimalnie chociaż ponad 40. Więc może nie jest tak źle, że udało mi się z taką szyją dołazić i aktywnie pracować "aż" do 18tc. Trochę mnie martwią te kontrole i usg - krótkie co prawda - co 2-3 tygodnie, ale mam pełne zaufanie do lekarza - no i lepiej wiedzieć co się dzieje, bo niestety skracająca się szyja nic, a nic nie boli.
Teraz to ja już jestem mocarna, bo mogę sobie sama śniadanie i herbatkę zrobić, na gotowanie obiadku się jeszcze nie porywam, choć już korci, żeby wstać na dłużej. Ale wcześniej leżenie "plackiem", to jak ubezwłasnowolnienie.
Z czytaniem też niestety nie mogę przesadzać, bo po ostatnim maratonie oczy mi wysiadły. Dzięki za polecenie książki! Udało mi się za to dociągnąć do końca angielski i po trudnych negocjacjach z ginem, nawet dotarłam na egzamin. Nie mogłam się na nim denerwować, bo synek zaczynał kopać jak wściekły. Teraz tylko czekam na wyniki. Ciekawe czy synek dostanie mini-certyfikat:-)) A swoją drogą, to fajnie zdawać egzaminy na takim luzie, jak się nawet trochę postresować nie można, bo zaraz człowiek dostanie "wewnętrznego kopa" od własnego dziecka:-)))
Bardzo się cieszę, że zostało Ci już nie dużo do bezpiecznego czasu na poród, każdy tydzień jest u nas na wagę złota. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok, tyle w końcu już za nami !!! Jeszcze tylko te kilka miesięcy:-)))


pozdrawiam serdecznie pa pa
 
reklama
Niusiu!
Masz wielgaśną szyję!!! Moja przed ciążą nie miała nawet 3 cm! Ale mój kochany doktor twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak za krótka szyjka, że trudno mówić o normach, bo on się wiele niby krótkich szyj naoglądała, a 3mały super. Problemem jest skracająca się szyja. Moja krótko przed założeniem szwu miała 1,6, a potem jak szew poszedł w cholerę to już 1,15... teraz mam pessar, jak wiesz więc jestem spokojniejsza. Jednak mam momenty, kiedy wiem, że musze leżeć i koniec. Odczuwam bowiem straszne ciśnienie na dole. Wtedy z chodzenia nici i zmykam do wyrcia.
Pozdrawiam Ciebie i inne niewydolne szyjki papapa
 
Witajcie little me:-) i inne szyjeczki:-)
Pamiętasz może autora "Białej masajki"? Może bym przeczytała jeszcze.
Właśnie jak wstanę i przejdę się ciut dłużej po domu to też odczuwam jakiś ni to ból ni ucisk na dole. Mi lekarka tłumaczyła że to ciężar maleństwa mnie uciska.A może coś Ci innego gin powiedział:confused:
Ja podobnie jak Ty, jak coś mnie ciągnie na dole to siup i leżę i wtedy o.k
A nie bolą Cię kości miednicy, bo mnie czasami z deczka pobolewa w kościach?
Krótkie szyjki mamy, ale mocno maleństwa 3mamy. I tak ma być:-D
(rymy czestochowskie hehe:-D )
 
jak leżę w pokoju, w którym mam net i laptopa, to strasznie mnie boli biodro prawe (mam tu twarde łóżko:-() i wtedy odwracam się o 180 stopni i leżę na prawym, potem chwilkę prosto i z powrotem na lewe, nieraz cały lewy bok mam czerwony, a i prawa pierś od leżenia mnie trochę boli - boję się czy się nie zniekształci? leżę bez stanika, bo jak ubiorę to jestem cała poodciskana... :wściekła/y:i mi nie wygodnie.

a jak leżę w sypialni i oglądam tv to mi wygodnie kupiliśmy sobie łoże z miękkim materacem i się przydaje teraz :tak:

pozdr szyjeczki
 
Witam leżące szyjki!
Little_me to miło usłyszeć, że mam długą szyję:-))) Ja na rozmiar nie narzekam, tylko jak napisałaś niestety z tych 38mm w ciągu dwóch tygodni poleciała do 25mm i wtedy dostałam nakaz leżenia permanentnego. Mój gin powiedział, że jak będzie 25 mm w 32 tc, to wtedy będzie bardzo dobrze. Przy następnej kontroli, po kolejnych dwóch tygodniach więcej się nie skróciła hurra, a następna wizyta dopiero po świętach. Cała już jestem zniecierpliwiona, bo czuję się ok, ale boję się za dużo łazić, żeby znów się szyja nie skróciła i nie położyli mnie do szpitala, brrr. Leżenie co prawda upierdliwa sprawa, ale na własnej kanapce to i tak luksus.

Dziewczyny - ja też mam dni, że jak wstanę to strasznie dół brzusia się napręża i staram się wtedy nie łazić. Mam nadzieję, że nic złego z szyjką się nie dzieje???

Pastela - mnie też już boki bolą, ale mam wszystko tak ustawione, że cały dzień na lewym, to w nocy staram się na prawym, żeby mi się dzidzia nie zdeformowała hihi:))) Ale niestety aż mi ręka drętwieje i skrobię na laptopie jednym palcem. Ja tam się zrobiłam wygodna i leżę w mięciutkich dresikach i bawełnianych rozciągliwych bluzkach - chociaż nic mi się nie wbija:-)))

Pozdrawiam serdecznie wszystkie leżące szyjki, nie skracajmy się :-)))
 
Witajcie miłe Mamcie! Widzę, że hurtowo piszemy!

Waśnie wróciłam z miasta mieliśmy tylko cos załatwić w banku i podejść do biura nieruchomości, które wydawało mi się, że jest w poblizu... W konsekwencji tak sie nachodziłam, że ledwo doszłam z powrotem do auta!!!!!!!!! Teraz zdycham! Dr nie byłby ze mnie dumny..... I wiecie co? Tak odwykłam od ludzi, że kurde czułam się nieswojo! No i mięśnie nóg odmawiały posłuszeństwa. Ale teraz już leże plackiem i mąż mnie obsługuje. Kochany jest.

Dziewczyny mi gino mówi, że na wznak od 28 tyg nie mam leżakować no i na prawym boku też nie bardzo a wszystko to z powodu żyły głównej. Można sobie kuku zrobić. Staram sie tylko na lewym i jak juz umieram od leżenia w tej pozycji to wtedy odpoczywam trochę na boku. No i bezwzględnie unikac krzyżowania nóg, zakładania jednej na 2gą, bo można się nabawić zakrzepicy. mnie opierdzielił gin na szkole rodzenia za takie siedzenie. Ja jednak ciągle się łapię na tym, że tak układam nogi. To jednak jest spowodowane pessarem. Ja podświadomie tak robię w obawie, że mi wypadnie hih

O!agulko! Autorem Białej Masajki jest Corinne Hoffman- książka opowiada o autentycznej historii miłosnej, którą osobiście przeżyła. Niesamowita opowieść.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
 
Widzę, ze wątek sie ożywił :)

Ja też ciągle słyszę, ze jak lezeć, to tylko na lewym boku, ale trudno wytrzymać w jednej pozycji i czasem leżę na plecach, rzadziej na prawym boku, bo wtedy musiałabym leżeć tyłem do całego świata i przodem do sciany :)

Dziewczyny, a jak to jest z ćwiczeniem mięśni Keegla? Bo ze o innych ćwiczeniach mowy nie ma to wiem :) ale te??? Jak myslicie??? Można??? Nie mam szwa ani pessara. Czy to bezpieczne i czy nie szkodzi na krótką szyjkę???
Naczytałam sie madrości w różnych książkach i tam wszędzie piszą jak wazne są te ćwiczenia, ale nigdzie nie było odniesienia do ciąży takiej jak nasze, czyli krótkoszyjkowej :)

pozdrawiam i zyczę miłego reszty dnia :D
 
Witajcie leżakujące mamy!
Capri niestety nie wiem czy nam wolno czy nie, chociaż ze skracającą się szyjką to raczej niewiele nam wolno poza leżeniem:-))) Jak jeszcze nie wiedziałam, że mi się szyjka skraca, to wykupiłam sobie karnet do fajnego fitnessu i chciałam sobie też różne mięśnie poćwiczyć, a tu co, karnet oddałam teściowej, a sama na kanapę i ćwiczyć mięśnie lewego boku, hihi:-)))
A tak poważnie, to macie może już doświadczenia, jak po takim paromiesięcznym leżeniu z opieką nad maluszkiem??? Straszny flak się z człowieka robi, jak tak ciągle leży. Trochę się obawiam czy to się negatywnie nie odbije na relacjach z maluszkiem, taka zmęczona mama???

Little_me - możesz chodzić do szkoły rodzenia ze skracającą szyjką??? Ja bym bardzo chciała, zwłaszcza, że to pierwsza dzidzia, ale gdzieś przeczytałam, że skracająca się szyjka to przeciwwskazanie do uczestniczenia w szkole rodzenia???

Pozdrawiam serdecznie wszystkie szyjeczki leżakujące!!!
 
Wiecie co? Ja też się zastanawiam co z ćwiczeniami na mięśnie Kegla i ciągle zapominam zapytać mojego gina. Co do szkoły rodzenia to tam jest podział na wykład i ćwiczenia. Na wykładzie jestem, bo jest wygodnie. Siedzi się na workach sako, a w czasie ćwiczeń idziemy z mężem do groty jodowo-solnje i leżakujemy sobie. Co do zajmowania sie maluszkiem, to na pewno nie będzie łatwo. Moja kumpela po długim leżakowaniu w ciąży bardzo długo dochodziła do siebie. Musiała mieć cesarkę i podczas gdy inne mamy po zabiegu już biegały po korytarzu ona ledwo siadała na łóżku... Byłam przerażona jej kondycją. Naprawdę.. Nie oszukujmy się- mięśnie nieużywane nie są tak sprawne. Ja wczoraj pochodziłam i momentami aż mi nogi drżały z wysiłku. Na pocieszenie powiem, że my też dojdziemy wreszcie do siebie! Będzie ok.Bo niby jak ma być???

Pozdrawiam Was milusio papapa
 
reklama
Witam serdecznie wszystkie szyjki, które chyba już nie leżakują tylko do Świąt się szykują, bo coś tu cicho i pusto!!! Ale mam nadzieję, że jednak leżycie. Proponuję, żeby porządki i gotowanie z uśmiechem na ustach przejęli nasi panowie!!! Tylko im to na dobre wyjdzie, bo przecież to właśnie mężczyźni mają lepszy smak i są najlepszymi na świecie kucharzami, więc mamy dobrą okazję dać im szansę, a potem tylko chwalić, chwalić i chwalić i może im tak zostanie:-)))
Mam jednak nadzieję, że dobrze się czujecie, tylko nie piszecie, bo odpoczywacie. Odezwijcie się jednak czasem!!!
Mam pytanie, bo pewnie już przechodziłyście badania pod kątem cukrzycy ciążowej - czy to prawda, że ten napój jest przeraźliwie słodki i opłaca się wziąć ze sobą cytrynę, żeby dało się wypić??? Ostatnio ciągle mam ochotę na coś słodkiego, po prostu nie ma dnia bez ciacha albo czekoladki!!! A na początku ciąży nie mogłam patrzeć na słodycze! Ciekawe co mi wyjdzie w badaniu, jak sie tak objadam słodkim??? A synek do maluszków tez nie należy!!! Rany, zaczynam sie bać, od jutra żadnych słodyczy!!! Ciekawe ile wytrzymam, hi hi

Pozdrawiam bardzo serdecznie i przedświątecznie
 
Do góry